czwartek, 7 lutego 2013

218

zeżarlam dziś dziesięć tysięcy kalorii
z lukrem, marmoladą, konfiturą, budyniem i mieszane
w czekoladzie, cukrze pudrze i z posypką.

nie jem do końca tygodnia.
oraz poszczę w czasie postu.


23 komentarze:

  1. Zazdroszczę! W moim miasteczku, w południe już nigdzie nie było porządnych pączków. Kupiłam byle jakie, byle tradycji dochować. Beznadziejne buły z dobrą marmoladą w środku. Żadna przyjemność.

    OdpowiedzUsuń
  2. zazdroszczę?? Zante ja jutro w żadne portki nie wlezę i padnę na tym polu od spalania tych kalosów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam. W spódnicę na gumie się ubierzesz. Znów muszę tatowego mego zacytować: a co w dupie - nikt nie wyłupie! Tych pączków nadal Ci zazdraszczam

      Usuń
    2. a wiesz co, to se jutro nadrób)))))))))))

      Usuń
    3. Jutro już pewnie nie będę mieć parcia takiego. Poza tym na sobotę mam kieckę wąską, to już jutro za późno na wpierdalanki takie;-)))

      Usuń
  3. Ja miałam zjeść dwa, ale zeżarłam tonę plus pół tony faworków, które przytaskała Młoda. Od środy Popielcowej nie jem słodyczy, ale w Walentynki zrobię banoffee pie, a co kurna, niech wiom, że ich kocham ;o)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no zazdroszczę im jak nic, tego banoffee pie))))))
      i też od jutra już nie jem(((((

      Usuń
    2. A może byś Im coś polskiego zrobiła?;-))))))

      Usuń
  4. a ja nie zjadłam ani jednego buuuuuuuuuuuu, ale jutro mam nadz. nadrobić;-) ps. ale kalorii nabiłam zamiennikiem;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty uważaj koleżanko z tym zamiennikiem)))
      wszach choraś jeszcze)) się nie możesz osłabiać chyba!!

      Usuń
    2. nieeeeeeeeeee no ta "ten" zamiennik jeszcze za wcześnie;-) ale coś pomiędzy się znalazło;-)

      Usuń
  5. a ja poprosiłam Adama, żeby nie kupował pączków, a on spełnij moją prośbę :)))) więc nie jedliśmy.... i teraz nie wiem, czy załuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ))) nie żałuj)), pomyśl, ze pączki zjeść możesz zawsze)))
      oraz ja też sobie postanowiłam nie jeść ale gdy zobaczyłam w piekarni i poczułam zapach to zakupiłam ...i to hurtowo))))
      dla moich instruktorów i dzieci i faworków nakupiłam i ... i sama zjadłam przy okazji)))

      t.

      Usuń
  6. Paczkow u mnie nie bylo, za to wlasnorecznie smazowymi faworkami nadrobilam..poza tym dietke trzymam bo ze zdrowiem krucho. Buziol!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faworki są pyszne))))i usmażyłaś sama)) no gratuluje))
      a pączki są u was na Sri??

      Usuń
    2. Sprzedaja tutaj takie oponki pikantne smazone na tluszczu. Macza sie je w specjalnym sosie- sa nawet dobre, chociaz trudno mi bylo przyzwyczaic sie do smaku..paczkow takich jak w Polsce nie ma..:-(

      Usuń
  7. Zapomniałam o tłustym czwartku hmmmm....
    A kalorie spalisz, albo zmagazynujesz ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmagazynuję ochoczo!! wszak za chwilkę post!!prawda!


      Usuń
    2. Nie no Aqu ja bym sobie te kalorie WYCIĘŁA je już teraz!!))))nożykiem

      Usuń
  8. Zeżarłam cztery! Zamiast obiadu, więc mnie bardzo sumienie nie męczyło... Ale zgaga owszem:)

    A w post też poszczę. To jest słodyczy nie jem. W ramach umartwiania będę wypiekać i paczać jak inny pochłaniają:)

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja, mając w domu własny wypiek, zjadłam tylko JEDNEGO małego pączusia... za to dziś mam wielka ochotę ale nie ma już co zjeść... może to i lepiej bo nie mam spódnic w gumkę :)))) a Ty, moja droga T., wybiegasz wszystkie kalorie wraz z piesą Twoją, po polach ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta wybiegam)))) musiała bym biegać dniami i nocami)))

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....