wtorek, 19 lutego 2013

229

poinstruowana w komentarzach do 228
przez kumę o podobnych przypadłościach
jestem uspokojona tym wyrównywaniem poziomów ciśnieniowych
 i normalnie ufff i łoł
i wyczuwam ten przepływ energii
no poczułam się też zintegrowana z matką ziemią normalnie jak
za przeproszeniem hój chój i huj.


17 komentarzy:

  1. Jeszcze bym dodała Chuj z dużej liter.
    Wiem, że to się łatwo gada, ale pobróbuj ziółkami czy jakimś Persenem (choć to chyba tez ziółko) (nie sugeruje Tranxene bo mnie złaje Doktor Ewa, choć uważam,że najlepsze) uspokoić się i wyciszyć. Jestem pewna, że jak się sztuka uda, to mnóstwo dolegliwości ustanie i wówczas będziesz wiedzieć co naprawdę szwankuje. Na razie szwankuje prawie wszystko i na raz, boś rozregulowana. Nie wymyślam i nie teoretyzuję. Póki nerwów nie ustatkujesz nie dobierzesz leków na nadciśnienie i skoki ciśnienia.
    Miewasz skoki ciśnienia w górę zaraz po wstaniu z łóżka czy wręcz przeciwnie - spadek i zawrót głowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zante wczoraj wysłałam Ci maila ale doszedł do mnie??? no nie wiem jak to się stało?? wysłałam teraz!!!!
      pozdrawiam i czekam

      Usuń
    2. zaraz złaje.... dobrze prawisz :))))

      Usuń
  2. I ja przy- ziemnie, z moim cisnieniem z upalem na karku:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. matko )) ciekawe jak ja latem upały zniese))
      i w dalszym ciągy Ci zazdroszczę

      Usuń
  3. przechlapane... ja jestem niskociśnieniowiec, czasem tak nisko, że do głowy to krew mi zupełnie nie dopływa:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. )) podobno też się trzeba dietyzowac w związku z niskim))
      ale tablet nie bierzesz prawda?

      Usuń
    2. jeno kawą się leczę;)

      Usuń
    3. ale masz fajnie)))
      t.

      Usuń
  4. w tym kraju? bez ciśnienia? nawet jak lodówkę otworzysz to cię strzela jasny........

    OdpowiedzUsuń
  5. Śledzę komenty jak nigdy:) Może się na konsultacje podczepię:)

    Uzmysłowiłam sobie,że lata całe nie mierzyłam sobie ciśnienia. Swego. Bo to atmosferyczne wyczuwam bezbłędnie. Moje ciało mnie informuje jakie jest.
    Pewnie Ty też meteopatka jesteś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. meteopatka całe życie jestem ,bezbłędnie wyczuwam wszystko)))tez się nigdy nie mierzyłam w sumie wyszło przypadkiem)) a teraz ...jestem przerażona z lekka
      i nadal twierdzę, że to ma związek ze zrzutem palenia

      Usuń
    2. Znaczy tak....po zawale T., mężowi znaczy, który palił tak po 40 sztuk, lekarz powiedział, żeby brońbuk nie wpadł na pomysł, że teraz to od jutra nie pali! Nakazał zmniejszenie do 12 sztuk, w ciągu pół roku, a dopiero po tym czasie schodzić do zera, też w ciągu pół roku.
      No i z fajkami to jeszcze pamiętam historię z zamierzchłych czasów, gdy urodziłam Córcię (a w czasie ciąży niewiele, ale bez przerwy paliłam). Wstałam z wyra po paru godzinach od porodu i od razu gleba. Wpadł lekarz, zmierzył mi ciśnienie i pyta czy paliłam w ciąży. Przyznaj się tu, kobieto, do takiej zbrodni! Ale tłukło mną tak, że się przyznałam. A lekarz woła: pani Helenko (to do salowej), pani zaprowadzi matkę tam, gdzie wy palicie i niech się machnie dwa razy. Ale dwa! Szok!Szok!Szok! A potem mi wytłumaczył, że szok to był, ale dla organizmu, ale palenie jest zbrodnią tak w ogóle

      Usuń
    3. no i ja to wiem, że szok i się rozregulował organizm i już,
      zawsze to wiedziałam)) a lekarze z pobłażaniem na mnie i w ogóle...

      Usuń
  6. Tak, jak ty odczuwasz zmiany ciśnienia w głowie i serduchu, ja odczuwam w zatokach przynosowych. Kiedyś myślałam, że wypadną mi wszystkie górne zęby. Dzisiaj wiem, że trzeba francę przeczekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to franca jest okropna...miałam z zatokami doczynienia...

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....