334

bardzo mi miło
głównie piję herbatki owocowe i ziołowe,
rzadziej niż bym chciała piję kawkę czekoladową,
dziś jest ten dzień, dziś nie patrzę na ciśnienie. zapodałam sobie leki i piję.
Najtrudniej mi walczyć z przyjemnymi przyzwyczajeniami. nie mam po nich kaca,
nie mam fejdingów, nie mam zakwasów za to same smaczne doznania. więc trudno.
trudno się rozstać prawda. Ocieplam początek tygodnia, trudnego tygodnia.
Na stole w kominkowym piętrzą się pryzmy papierów na cito, na biurku piętrzą się
pryzmy do ogarnięcia z placówki szkolnej. Wielki powrót napawa mnie deprechą.
Sprawy nieogarnięte, pozostawione odłogiem na później, czyli na teraz!!
wyją chórem z obu miejsc.

 ***
dzenifer oskarowa wywalona, z brzydkim słowem na K w głowie(ech lubię ją))
wzruszała mnie wczoraj w kinie kreując się w  Poradniku pozytywnego myślenia.
Olaliśmy bowiem biegania, spacery i baseny a udaliśmy się z Dużym,
posmakować rozrywek średniej krajowej czyli do centrum handlowego jantar
na wyprzedaże i do multipleksa ale za to na porządny film.
W sprawie oskarów:
nędznicy musicalową metodą bardzo, zwłaszcza mnie rozbawił Gladiator pośpiewujący
ale ja wielką miłośniczką tej metody widowiskowej jestem, więc mu wybaczam.

Życia Pi nie polecam, django już mówiłam, rewelacja, na Linkolnie przysnęłam
dwa razy!!
film dobry tyko nie do końca dla europejczyka, opowiada o bandyckich metodach
wprowadzenia najhumanitarniejszej ustawy o zniesieniu niewolnictwa w stanach.
Zachęca do dyskusji, czy każda metoda jest dobra w czynieniu dobra??
bang, bang...
przed nami wielki wygrany Argo i dopadniemy go dziś.