wtorek, 12 lutego 2013

222

patrzyłam na bardzo brzydką panią jej twarz ozdabiał grymas bólu
krótkie nóżki pokraczna sylwetka stękania skręcona opuchnięta noga
dużo ludzi w poczekalni pozwala na obserwacje nieestetyczne doznania
chorzy ludzie są niewdzięcznym do oglądu modelem są fragmentaryczni
patrzę na nogę na plecy na twarz na niezdrowe rumieńce.
nowy lek hamujący skoki mojej krwi hamujący nastroje i nerwy
muszę brać żeby wytrzymać to wszystko żeby jakoś odbębnić rytuał przejścia
 i nie zwariować nie zwariować innych
moja wątroba? no cóż jakieś straty muszą być. przecież.

ps dotyczy Samrzola
WARTO!! zawsze warto uczestniczyć niż nie - uczestniczyć w dyskusji, sztuce
nawet jesli boli, kłuje w uszy, gwałci umysł by samemu ocenić, by mieć wybór.
mnie bardziej rozpieprzył Dom zły niż drogówka...

Drogówka jest śmieszna nawet, ma kultowe teksty (jebłem ci, to ci jebłem, nie drąż),
trochę dymania, dużo faków i innych strzałów oklepanych i nie takich znów nowatorskich,
w każdym razie  mnie nic z kurwotekstów nie zaskoczyło ani nie zbulwersowało,
Korupcja za to w przeróżnych odmianach owszem tak. jest jednak nadzieja i światło w tunelu
na szczęście znajdzie się zawsze jakiś szeryf. szkoda, że Tamci mają długie łapska, szkoda
że za odwagę i niezgodę trzeba płacić cenę najwyższą.

 I wreszcie klu sprawy, meritum i serce filmu - mechanizmy, którymi dziś poruszany jest świat
przerażające .
Kobiety w tym filmie to tylko przedmioty, ale jakby z własnej inicjatywy. trochę.
W tym temacie
bardziej mną tąpnął film z młodą anną cieślak  MASZ NA IMIĘ JUSTINE
to jest dopiero hardkor, który rozpieprza na drobne i gwałci.
polecam tym bardziej.

ps
kurwa przegapiłam jeden festiwal no
też w marcu ale warto było z Gutkiem tam zawitać
eeee dodupytowszystko

ps
se zaglądnęłam na stronę  bardzo ważnych naukowych
fikufmikuf i jestem dumna i blada
otóż obok profesorów, doktor hab i innych magrów
jako reprezentant ZAKŁAD BIOFIZYKI MOLEKULARNEJ UAM
widnie Raf. no panieee toż to jest wykop nieziemski
i wierzę natychmiast w opowieści, że będąc pierwszym rocznikiem
wykłady prowadzi łobuz jeden.

5 komentarzy:

  1. no i filmowo, i nie tylko;-) a dom zły chyba dzisiaj, jakoś nie miałam okazji, więc zapewne dzisiaj, i opinia na bank, a moja bywa czasami oderwana;-) ps. mogę powiedzieć, że zdrowam;-) przynajmniej na ciele;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja się zastanawiam właśnie czy oglądać raz jeszcze....
      trzymaj się z w takim razie serio, serio

      Usuń
  2. tak, "dom zły" bardzo mocno mnie przybił i "róża" podobnie - wgniotła mnie do środka i ciężko było zrzucić ciężar tematu z ramion... i kto by pomyślał, że sam Smarzowski takim pogodnym człowiekiem jest:)

    OdpowiedzUsuń
  3. a wiesz, że chyba Róży nie zobaczę z premedytacją, w każdym razie nie teraz. Temat znam aż za dobrze!! i dlatego ciężko oglądać!
    podobnie z Jedwabnem, nie zobaczyłam Pokłosia i ...jeszcze chwilkę nie zobaczę a może wcale... powoli unikam takich wrażeń. Takiego ciężaru, którego nikt i nic nie może zdjąć.
    Pamiętam jak długo nie mogłam się odważyć na Tańcząc w ciemnościach... ekh do dziś wyje jak pies.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam to samo z larsem, z "tańcząc" i z "przełamując fale".
      a "dom zły" właśnie leci, ale jakoś nie zmogę drugi raz...

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....