wtorek, 22 kwietnia 2014

472

w grudniowe święta nie było obietnic, ani przepychanek w głowie
w sylwestra, ani nowym roku też nie było, za to teraz są.
pogoda im sprzyja, świat im sprzyja, zdrowie im sprzyja:
 - godzina na długim i dalekim spacerze po polach
 - dużo wody lanej w gardziel i na grządki - deszcz miał przyjść, ale nie przyszedł
 - oczyszczanie organizmu z nadmiaru ... wszystkiego i konsekwentnie
 - w pustym teatrze ceramiczne lepieje... do wylepienia...nareszcie )))))))
...

optymizm zagościł.

ps
w święta się wyspałam i coś mi przeskoczyło w głowie,
nie miałam czasu na rozmowy -  w tym telefoniczne - 
udało mi się ogarnąć chałupę ... prawie
i garderobę ...prawie

na przednówku jest bogato i spokojnie.
teraz czekam na lato.




11 komentarzy:

  1. i tak trzymać... z tymi wszystkimi planami... może się, co do niektórych, dołączę?... :))))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeny, jak ja lubię optymizm :)
    Lato... tak, czekamy, bo huśtawka pogodowa bywa koszmarnie frustrująca. Choć przecież tak jest normalnie, tak ma być. Jak to w życiu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak patrze na Twoje zwierzaki i czytam co robisz... to żyć mi się chce po stokroć!!!! i co tam huśtawka... bardzo się cieszę, ze Cię spotkałam...ze sie odezwałaś do mnie )))))

      Usuń
    2. o jejuu... ja Cię czytam już długo, tylko jakoś na odezwę ciągle odwagi brakło...a tak tu u Ciebie bywać lubię...Twoje wpisy oszczędne zazwyczaj a tyle w nich treści!!! dziękuję :-* :-)

      Usuń
  3. :)))))))))) wiedziałam, że kiedyś do tego dojdzie :)))))))))) prawo natury jest słońce jest optymizm !!!!!:)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawda)))) choć i wypoczynek swoje robi ;-)

      Usuń
  4. Jak dobrze, ze sie wyspalas w koncu!;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. )))) po lekach alergicznych sie wysypiam od jakiegoś czasu)))

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....