poniedziałek, 22 września 2014

721

kocham Stefana nadal i tym razem myślę, że to nie był fart,
szczęście pierwszoklasisty, czy nacisk kibicow
tym razem wszystko szło łeb w łeb i stało się.
Mały nerwusek zapewne puakał spazmatycznie do poduszki przez całą noc
przecież tacy pewni, tacy pewni, że aż puchar schowali do jakiejś piwnicy
 i zapomnieli jakiej ...nasz ci on na zawsze, pomyśleli błędnie.

u progu jesieni jestem
a wczoraj miałam nadzieje, że ostatni wolny dzień lata będzie piękny
nie był
uświadomiłam sobie, że wszystko jest nie tak.

ps
jakiś anonim wczoraj usiłował obrazić moją postać literacką
dziwne...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

nie musisz Czytaczu ale możesz ....