czy wypada nam CIĄGLE I CIĄGLE rozliczać człowieka z przeszłości
z tego kim był wieki temu, co mówił, jakie ideały reprezentował,
jak nas potraktował
jakie podjął decyzję.. kiedyś względem naszej osoby
mieć do niego żal, że nas nie kochał i nie chciał z nami być forewer end ewer
czy nam się powinno odbijać czkawką na wieki, to
WIELKIE ŻYCIOWE ROZCZAROWANIE
to wieczne niespełnienie scenariusza w wersji Typ A
podczas gdy zaliczyliśmy wersje Typ B, Typ C, Typ D
i jesteśmy szczęśliwi w wersji Typ K.
(czy to przypadkiem nie pycha. bo jeśli tak to grzech śmiertelny.)
Już sam fakt przeżycia tylu wersji powinien nas zadowalać. prawda.
można przecież (o zgrozo i święta nudo) żyć z jednym mężem i zasmakować tylko jednego faceta.
znam takie. i z łabędziem nie mają nic wspólnego.
(dosłownie)
...
zatem powinniśmy być wdzięczni, że nie wyszło?
dziś wychodzi, że powinniśmy i jesteśmy.
Bowiem czas
to on weryfikuje wszystko.
Dwudziesto a nawet trzydziesto latek zniesie dużo i jeszcze ma czas na :
przyjaciół i jeszcze ma plany..pojechać do syrii z humanitarną wyprawą,
zaliczyć annnapurnę, zaliczyć rejs śródziemnomorski, zobaczyć arktykę
zorzę polarną, przesiedzieć na stacji badawczej czas jakiś, napić się wódki,
przegadać noce, a w międzyczasie rozwija się rodzina, spokojnie i jakby obok,
żonka podrzuca drewienko do ogniska.
Pięćdziesięciolatek z drobnym potomstwem ma albo rodzinę,
albo przyjaciół i rozmach. sił i czasu on już nie ma na oninkluzif
i
kropka.
nie ma więc przyjaciół od serca, a byli minęli. bo wersje scenariusza się rozjechały.
pytanie czy zdążył zrobić wszystko na co dziś nie ma czasu i siły??
i nigdy już mieć nie będzie.
*
refleksja
nie damy rady przerobić wszystkich wersji scenariusza, choćbyśmy się skichali,
dokonujemy wyboru, a potem się go rozpaczliwie trzymamy wpierając sobie, że
dokonaliśmy jedynie słusznego, żeby nie zwariować. nie oszaleć.
samo-oszustwo to skuteczna metoda i praktykowana powszechnie.
od prawego do lewego.
*
i jak to było..za Lemem
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś.
Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś.
O tym, że się jest szczęśliwym, wie się dopiero potem, kiedy to minęło.
Człowiek żyje zmianą.
no i proszę, grunt to sobie wytłumaczyć. proste.
mądrze gadasz jak zwykle ...ja tylko od siebie dodam ..w zeszły wtorek chciałam np zamordować mojego wybranka razem z potomkiem ,a później kiedy spojrzałam na rodzinę Darka Kmiecika żegnaną przez tvn.... poczułam dogłębnie ,że naprawdę kocham swoje niedoszłe ofiary ....człowiek to na pewno najbardziej skomplikowana istota :)))))
OdpowiedzUsuńi życzę Ci abyś o szczęściu widziała na bieżąco a nie po czasie ))))
UsuńMyślenie o tym, że kiedyś, gdzieś , z kimś innym byłoby lepiej to tak naprawdę strata czasu i człowiek nie widzi, że umyka teraźniejszość;)
OdpowiedzUsuńBuziaki:))
A Twój Anioł ma stałe miejsce i ciągle ślicznie się komponuje i pozuje Grześkowi;);))
prawda
Usuńczłowiek powinien żyć tu i teraz
kłopot z tym, że na owo tu i teraz wpłynęło, to co było i myśl o tym co będzie .
ACH, skąd ja to znam
OdpowiedzUsuńchociaż swoich wersji A i B nie żałuję,
że zostawiłam :)
ale nie mam teraz ochoty, siły i fantazji ułańskiej na wersje od C do Z :)
czy to się zmieni?
nie wiem, a czas leci, a ja sama o suchym pysku tak naprawdę od lat 6
niby mi z tym dobrze, a może sobie wmawiam, chociaż nie wyobrażam sobie siebie idącej na jakiekolwiek ustępstwa, doginanie się, układanie, zmilczanie itd..
ech, z drugiej strony, gdy człowiek zakochany robi powyższe z przyjemnością i wydaje mu się, że właśnie to ma sens i jest cudne
życie...
:*****
o to to to !1 emocje tak nami kierują i to dobrze, bo po co żyć?? jeśliś pusty jak beka po śledziach??
Usuńcmokam
Niczego nie żałuję.
OdpowiedzUsuńWszystko przede mną. W miarę możliwości. Wszystkiego się nie da zrobić - po prostu. Ale czy to powód do żalu? Chyba nie. Wybory były, są i będą. I to jest najfajniejsze, pod warunkiem, że kiedy dokonuje się jednego wyboru, nie roztrząsa się innych niewybranych.
zupełnie jak Edith Piaf )))))))))
UsuńNie wiem, raczej nie. Nie mam takiego głosu :)))))
Usuń