sobota, 31 stycznia 2015

799.zwariowałam!? ze szczęścia.. ze strachu ..w oczekiwaniu na .. !?

sobota ósma rano, a ja .... nie śpię.

ach zapewne z tego szczęścia, że już dwa tygodnie wolnego od
wiadomoczego
i wiadomokogo.

ach ach .. otóż nie.
strach i przerażenie pospolite zerwało mnie nocą ciemną
po zaledwie pięciu godzinach snu.
oraz wyrzut, że oto zamordowałam swojego panakota starego staruszka.
Wczoraj, po ciężkim dniu (w domu o 21) nie przeczytawszy zaleceń veta
zaaplikowałam mu/kotu zamiast jednej czwartej, całą ! tabletkę na nadciśnienie,
a następnie przeczytałam ulotkę - co się stanie w wyniku przedawkowania?
normalnie nie czytam ulotek, instrukcji obsługi do leków, gdyż po przeczytaniu
skutków ubocznych bardzo
skutków ubocznych średnio
i ubocznych wyjątkowo
nigdy bym jakiegokolwiek leku nie wzięła do ust moich. amen.
otóż przeczytałam więc w kontekście panakota i ....
dostałam zawału/wylewu łamane na wstrząsu.
przesiedziałam przy nim na kanapie w kominkowym do godziny drugiej
w nocy co chwila sprawdzając czy oddycha i czy już osłabł,  ma lodowate
łapy, uszy, wysypkę, suchość w gardle, oślepł, wylazła mu sierść,
dostał zawału, ma kołatanie serca, zepsuła mu się wątroba ...
Uspokoiwszy się nieco, że po 5 godzinach od zażycie nic takiego nie wystąpiło
poszłam w objęcia morfeusza, na krótko jednak.
O siódmej pięć pobudka, gdyż słyszałam ostatnie dźwięki konającego kota.
dobiegające z dołu... poślizg na chodach w nieprzytomności mojej porannej
mógł się zakończyć złamaniem giry, kręgosłupa nie w czas przecież
ale się zakończył zdziwieniem przyjemnym, po zobaczeniu kota u wodopoju
i domagającego się jedzenia.

Matko, kurwa jak dorwę tych co piszą te ulotki
to na ich własnej dupie odcisnę ślady mojej radości wielkiej
po skonstatowaniu, że jednak kotu nic nie jest !?
Dodatkowo dramatyzmu dodało i całą te sytuację wzmocniło
moje osamotnienie i poczucie  bezradności wynikające z faktu,
że oto Naczelnik się wczoraj nadymił nieprawdopodobnie
 i nieodpowiedzialnie, bez uzgodnień wcześniejszych.

Nie odzywam się.


ps
do siebie zaś dołączę instrukcję obsługi
z podkreśleniem faktu, że zabija mnie wszystko
zabija mnie życie, podły bezduszny szef,  głupota, ślepota, małość
...
ale nade wszystko stress niepotrzebny.

ps
do tego wszystkiego zagubiłam gdzieś kartę zdrapkową
i zapłacić za prąd nie mogę. odetną mi prąd?

10 komentarzy:

  1. Jesteś porąbana i Cie uwielbiam oraz ja w poniedziałek wracam na ugór ;) Odpoczywaj i się odezwij jednak, bo to smutno tak zaczynać wolność od focha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. )) jestem porąbana, fakt.
      jeszcze tydzień i będę trochę odpoczywać )
      no nie mam Ci ja wakacji zimowych, niestety.

      Usuń
  2. a jak dawno zgubiłaś tę kartę zdrapkową?... bo jak wczoraj, to nie odetną, ale jak z pół roku temu, to lada dzień ... :)))))))
    foch to foch, potrwać powinien, tak do jutra jeszcze ... :)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pół roku ?? )))))))))))))))))) oni już po tygodniu odłączają chyba, zimą ryzykować nie będę ;))
      no i po fochu ))))))))))))))

      Usuń
  3. Jezusie Ty wiesz ile ja takich wstrząso- zawałów dostałam aplikując leki mojemu alergikowi ??? i do tego jak raz nie przeczytałam ulotki od nasercowego mojego leku to akurat prawie oślepłam i błędnik mi tak zwariował ,że pół roku czułam się jak na statku w sztormową pogodę :)))))))))))kot zatem twardziel nad twardziele :)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. twardziel jest i tego się trzymam ale... ciężko.
      ja nie czytam wszędzie to samo napisane ... do obłędu i absurdu !!

      Usuń
  4. Jakoś nie lubię czytać ulotek jak kiedyś czytałam, że leki na ból głowy mogą mieć skutki uboczne w postaci -bólu głowy!
    Dobrze, że Kot czuje się dobrze;))
    A Ty teraz odpoczywaj:***
    aaa...zdrapkę znajdź -ponowne przyłączenie kosztuje stówę;/

    Naczelnik wyżebrał przebaczenie?:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyżebrał ;))
      zdrapka się cudownie znalazła i z lekką obsuwą za prąd przeleję...
      nie poodpoczywam Ci ja jeszcze ...niestety, w drugim tygodniu ferii owszem
      będzie luźniej.

      Usuń
  5. Moze taka dawka uderzeniowa byla potrzebna nieborakowi. Ciesze sie, ze czuje sie lepiej:-) A Tobie kochana moze tez jakas dawka uderzeniowa potrzebna- na odstresowanie sie i nie tylko... ta wodka u przyjaciol- bylas?;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może ! choć ryzyko zbyt duże jednak. byłam na odstresie ))) było fajnie

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....