831. wiosna ?

Rano.
Zaraz się zbieram i nie wiem jak tu wychynąć z chałupy bezszwanku.
W co się ubrać, żeby nie zamarznąć. Jak zabezpieczyć, żeby nie przemoknąć.
Od wczoraj śnieg posypuje i wieje niemiłosiernie
a błoto zalewa dróżki dojścia do auta, także tylko w gumiakach
można się bezpiecznie teleportować do i tak już zaświnionego samochodu:
Proszę Pani tu leży skórka po bananie i ogryzek i ...
marudziła wczoraj Viki, która się mościła obok kierowcy czyli mnie.
Moja droga nie rujnuj mi martwej natury komponującej się z ogólnym
rozpierdzielem w tej przestrzeni, warknęłam,
a jak ci przeszkadza to wywal. I wywaliła.
także już trochę się przejaśniło.

Wiosna psia jej mać, wiosna ??????
nawet Erna odmówiła współpracy znaczy nie chce za żadne skarby wyjść z domu.
Zmarzła wczoraj i przedwczoraj to jej wystarczy.
a siku, kupa ? to chyba w pampersa.

 No i nie wiem po co ja się do tej pracy wybrałam??
trzeba było siedzieć pod kołderką i palić głupa.
Zimno i Pech, pech i pech.
Złapali mnie jak przekraczałam prędkość, znalazłam się w tej żenującej sytuacji
gdy ścigałam się z tajną drogówką a ta po przegranej jednak...
 zachowała się niefer
włączyła nagle koguty i wyła na mnie niemiłosiernie.
Potem wlepili mi mandat oraz  punkty do kompletu.
okazało się, że nie mam też ważnego ubezpieczenia
gdyż sam wydruk, że przelałam kasę nie wystarcza... no to czekałam
z łbem zwieszonym na ciąg dalszy tego linczu ale mi pan policjant
darował i tylko zrobił nu nu paluchem czegoś ubawiony ...
a na koniec się ładnie uśmiechnął mówiąc  WOLNIEJ
i okazał się być przystojniakiem.
no to tym bardziej mi się przykro zrobiło, że taki fajny chłopak mi w dowód zagląda.
kurcze.