Nie mam wpływu na to, na co bym chciała fcale a wcale tak w ogóle
i nie moderuję też swego łba i organizmu wystarczająco i to mnie wkurza. Nie jestem zadowolona.
Od kilku dni wieje i leje i wyje, a ja nie mogę spać i nawet prochy nie działają. Mój organizm został widocznie zaprogramowany na odbiór przemieszczania się ciśnienia w wyniku mieszania się mas powietrza w taki sposób, że czuwa. Nabożnie pełni funkcję strażaka przy grobie pańskim. i szlusss
Nic nie poradzę, no co poradzisz?, a poradzisz??
Wczoraj oglądałam filmy za filmem nie patrząc w stronę ulubionych programów informacyjnych, żeby sobie polepszyć, to przyszedł Naczelnik i mi przeczytał co można by zrobić za te pieniądze, które będą wydane w ciągu roku na dzieci z programu 500/nienakażde dziecko ZAMIAST.
I pal sześć autostrady, orliki w najmniejszej wyludnionej wiosce, czy F16 nówki nieśmigane,
ale armia, której ruskie mogą buty pastować to mnie wzięła i mnie wkurwił, że całodniowa robota
poszła na marne.
Jest tak obrzydliwie, że tylko się zakopać pod kocem na kanapie i dołujące filmy oglądać.
fuj. a ja muszę akurat dziś się ewakuować do laryngologa, bo uwaga uwaga się doczekałam.
Zapisałam się w październiku roku ubiegłego i proszę szast prast i pięć miesięcy minęło.
Tylko szkoda, że od trzech miesięcy nie wykładam i chciał nie chciał oszczędzam struny zaognione.
i teraz już nie wiem po co ja tam idę?? i w jakim celu?? a medycyna pracy we wrześniu znów mi pogrozi paluchem i wtedy będzie to znów miało sens, bo będę w ferworze i wiadomo, że początek roku najbardziej wyczerpuje fizycznie i psychiczne. No czy my w jakimś cholernym matrixie nie żyjemy przypadkiem? śmiejemy się z kultowego Misia ale nie wiele nam brakuje do tego absurdu:
*Chodzimy do specjalistów o kilka lat za późno
*do lekarza pierwszego kontaktu dostajemy się po grypie, już przy powikłaniach
*na badana profilaktyczne czekamy miesiące, czyli w tym czasie się rozwija choróbsko...każde
* na operacje, która ma nam poprawić komfort życia .....czekamy...czekamy...
kurwa salwador dali może nas w system cmoknąć
i cmokać w zachwycie na odmęty absurdu w których się nurzamy z nieludzkim wręcz spokojem, chyba przyzwyczajeni, wyssani z mlekiem matki i pogodzeni ewolucyjnie.
A tymczasem powinniśmy pierdolnąć już dawno tych i owych na odlew i rozliczyć.
I od dzisiaj każdej babci marudzącej w kolejce do lekarza będę mówić ile kasy się dokłada do kościoła, religii i rydzyka w kraju tutejszym, zamiast do zdrowia. hej ha hej ho.
Choć nie liczę za bardzo na umiejętność wiązania faktów i wyciągania wniosków u babci rzeczonej.
ps
jak już pisałam czytam namiętnie o kozach, skoro nie mogę ich mieć.
a ta historia doprowadziła mnie do płaczu i kazała się jednak zastanowić nad spacerami.
No
więc mnie prześladuje nieoczekiwane spotkanie z dzikim zwierzem w
lesie, na polach podczas spacerów z Eną i zapewniam, że w
przeciwieństwie do kozy, która w najgorszym wypadku może zrobić beeee i
wystrzelić jak "futrzany kapiszon" w ucieczce, Erna może znacznie
więcej.
No na przykład może skutecznie ściągnąć uwagę bydlęcia typu locha z pasiakami i zaatakować
i zapolować i stoczyć krwawą walkę. aż mi włosy dęba stają na samą myśl.
I w taki oto sposób myślenie i przewidywanie może doprowadzić do stuporu i blokady.
Kaski na leczenie będzie jeszcze mniej, bo dzis przeczytałam o nowym pomyśle na zdobycie dodatkowego elektoratu. Uwaga, uwaga! Podstawowa opieka medyczna dla nieubezpieczonych.
OdpowiedzUsuńZadam kilka pytań, ale spokojnie możesz nie odpowiadać:
- kto za to zapłaci?
- z czego zabierze?
- o ile wydłużą się kolejki do zwykłego lekarza rodzinnego?
- o ile mniej skierowań na zwykłe badania kontrolne typu morfologia dla ubezpieczonych zechcą wystawiać lekarze rodzinni?
skoro nie do mnie te pytania, to na nie nie odpowiadam ...
Usuńale co myslę, wiadomo...
Czyli co? Nie trzeba bedzie juz pracowac, bo wystarczy miec kilkoro dzieci, a leczenie i tak bedzie darmowe? Jak dla ksiezy, bo oni przeciez tez nie placa skladek zdrowotnych.
OdpowiedzUsuńo księżach pierwsze słyszę??? a kto tak tym panom folguje a może pambóg ich leczy guślarsko?? czyli sie składamy na te czarne darmozjady ??
UsuńTo nie wiedzialas? Emerytury tez wypasione dostaja za nic, pasozyty jedne.
UsuńPrzy okazji wyrzuci się cały system informatyczny EWUŚ do kubła, co to dla Pisiorów! Oni przecież nie muszą liczyć sie z kasą!
Usuńwychodzi na to, że klechy w kraju tutejszym są urzędnikami państwowymi !!!
UsuńPisiory nie liczą się z kasą nieswoją zwłaszcza !! poza tym to My za wszystko bulimy...
Najważniejsze, to sobie takie coś wyobrazić, żeby się bać o tym myśleć. Nie wiem, czy taka jednostka ma już swoją nazwę, ale zapewne na kozetkach psychoanalityków jest z niej udziergane prześcieradełko ;-)
OdpowiedzUsuńo nieee nie mogę sobie tego nawet wyobrazić, ja mogę nie myslec o tym, bo nigdy nie pójdę z erną na spacer...
Usuńja w kwestii głowy, w sensie, że koleżanka posiada migrenę? bo ja, i owszem, miewam. mogę podzielić się wiedzą. niekoniecznie na łamach bloga, bo wyjdzie nam kącik ABC ZDROWIA :P
OdpowiedzUsuńcoś słyszałam ale nie mam ja mam meteopatię i wtedy mnie łeb napierdala! oraz mam nadciśnienie...
Usuń