Starzy ludzie to utrapienie, bo spać nie mogą, bo mają jakieś kosmiczne obyczaje, że wszelkie prace, zwłaszcza głośne,
należy niezwłocznie, koniecznie robić o 6 !!! rano.
Budzi mnie ryk kosiarki, wstaję lecę do okna i widzę jakiegoś starego dziada, którego ciągnie kosiarka, rzuca nim po całym ogrodzie, majta jak zdezelowaną kukłą...
uuuuch.
od dołu dywan ręcznie tkany, puf, marokańskie poncho i poduszka w klimacie pufa
kosz marokański na chusty, ręczna robota
... no więc poszłam do juska i mam za swoje.
Zakupiłam dwie kołdry a wyszła bym z trzema, gdyby mi kasy nie zabrakło,
(kołdra chłodząca letnia dla Naczelnika i miękka lekka dla Erny.)
a zabrakło na moją kołdrę z wełny ale, co się odwlecze,
to nie uciecze...
i piękny puf w klimacie marokańskim, łamane na skandynawski, przynajmniej dla mnie.
...w jusku są wyprzedaże letniego, ogrodowego asortymentu
i jak zwykle przeceny na niektóre artykuły.
Wyśledziłam kilka rzeczy na których przeceny jeszcze poczekam.
a dziś Naczelnik kopsnie się po dwa fotele, o których myślałam wielokrotnie przeglądając skandynawskie blogi.
Wygodne i też ogrodowe, co znacznie podniesie poziom wygody dla naszych gości...nie tylko latem, meble świetnie prezentują się w domu.
>>> w temacie wiadomym psychiatrzy i psycholodzy w Łodzi mają co robić, zarówno dzieci jak i rodzice potrzebują wsparcia a nawet leczenia(dlaczego wysłałam dziecko w miejsce, gdzie mało nie zginęło) i pięć razy się zastanowią zanim wyślą dziecko na obóz harcerski <<<
>>> internet ma pamięć jak słoń, internet nie przebacza i nie bierze jeńców, tak więc zapisane są wypowiedzi Brochy na temat natychmiastowego reagowania i pojawiania się w miejscu klęski, katastrofy, oczywiście było to w czasie rządów PO.
I dlatego przedstawiciele rządu pojawili się TRZY dni po tragedii na Pomorzu <<< najpierw manifestacja siły(obuchacha)podczas święta woja polaka, ordery, bajery...jakaś kolejność względem ważności musi być zachowana. a ogłoszenie stanu klęski żywiołowej nadal wisi w powietrzu, bo ??? zabraknie kasy na 500 plus???<<< no nie wiem nie wiem<<<
ps
Warszawa trzecim na świecie miastem wegańskim, wegetariańskim
czyli jedzenie wege jest popularne i jest gdzie zjeść
hurrrrrrrrra
no jest się czym chwalić i być dumnym. ja jestem.
A na zakończenie tfórczość własna, w trakcie roboty...
nie wiem czy kolorować???
Nie koloruj:) Jest pięknie!Chyba, ze się znudzi, to rzucisz kolory ( takie ostre, meksykańskie sobie wyobraziłam:)a ta trauma z wichury jest nie do wyobrażenia...chyba każde drzewo budziłoby we mnie lęk.
OdpowiedzUsuńok na razie kolorować nie będę )))
Usuńwczoraj zobaczyłam na fejsie posesję mojej znajomej na Kaszubach i sie przeraziłam...
Nie koloruj! I podobnie jak Basia, kiedy Ci sie znudzi, to... nie po meksykansku, a wieloma odcieniami jednego wybranego koloru. I dopiero kiedy to sie opatrzy, mozna po bandzie i po meksykansku. :) Fajne te ryby.
OdpowiedzUsuńO, ja jak Pantera :) Nie kolorowac, a jesli juz, to jednym, lekkim kolorem w paru odcieniach.
UsuńKurcze, te ryby! Tesknie do ryb, bo wiesz ze kocham, ale teraz mam sezon na koty. W mojej prawej rece siedzi kot. Prubuje narysowac cokolwiek innego - a i tak wychodzi kot!!!
)))) a wiecie, że one pod kolor są przygotowane i rzeczywiście miał być tylko niebieski taki trochę akwarelowy look ))))
Usuńjasne Pantera teraz powiszą takie i się nacieszę, że mam )))
oraz Diable za to ja mam w prawej ręce ryby i bazgroły...fazę kotów już przechodziłam, fazę aniołków przechodziłam a od roku ryby ))))) a aktualnie abstrakcja !!!
Co do ryb, to przekornie powiem - koloruj:-) Najwyżej przemalujesz. Ryby mają bardzo ekologiczny look, i podobnie jak drewniane zabawki na choince, będą niewidoczne. A skoro niewidoczne,to po kiego grzyba je mieć?
OdpowiedzUsuńMmmm...co do rankingu, to chyba Wa-wa znalazła się za Los Angeles?:-) Wegaństwo i sushi u nas dobrze się mają. Nawet w mojej 250 000 mieścinie barów i restauracji wege pod dostatkiem, a samych suszarni już około 20. Młodzi brzydzą się swojskim schabowym z modrą kapustą, a surową rybkę przełykają lekko.
Co do sąsiadów, to ja jestem obstawiona przez kółko emeryckie ze wszystkich stron. Najtrudniejszy jest sąsiad remontujący olimpijski basen, który samodzielnie kilka lat temu wykopał, wykafelkował i osadził. Teraz czas na zbijanie z niego starych kafli...a przy okazji postanowił wybrukować kostką teren wokół basenu...:-)Po tym jak mój mąż dostał szału i wyskoczył w koszulce, ale bez majtek ( o 6.30 był jeszcze nieco skołowany) za to ze mną przyczepioną do stopy, błagającą ' Daj spokój, Kaziu"..sytuacja nam się poprawiła i sąsiad nie zaczyna przed 9.00:-)
Umarlam!!! Wszystko sobie natychmiast zwizualizowalam. :)))))
Usuńnooo ja też Kazia widzę jako żywo :)))))))
Usuńi ja umarłam, zachłysłam sie kawą...i tez wizualizuje ))))))))))))))))))
Usuńto jest myśl Czarna, musimy z Naczelnikiem odstawić taki teatr-happening i się skonczy babce sranie. hej.
a przekornie Ci powiem, że własnie widać, w tej raczej kolorem przepełnionej chałupie ))))
Usuńale ja je rysowałam pod kolor, że się tak wyrażę...więc powiszą se na razie tak a nastepnie na niebiesko...
starsi ludzie spać nie mogą bo kości bolą :))))Matka Krystyna skoro świt zaczyna urzędowanie :)))a RYby zależy gdzie by miały zawisnąć ..sądząc po kolorystyce łupów z jyska to ma być skandynawsko monochromatycznie :)ale pamiętając chałupę twą ,to jakby kolorystyka się sama prosi :)))
OdpowiedzUsuńmonochromatycznie się nie uda nigdy ))) masz rację )))
Usuńtrochę się ta monochromatyka rozcieńczy ale od remontu się staram nieco porządkować przestrzeń kolorystyczne więc więcej bieli ...więcej jednokolorowych tkanin ...staram się...
Fajna poduszka-pufa, bardzo moje klimaty te wszystkie Twoje :) o kolorach się nie wypowiem, sama zrobisz, jak poczujesz...
OdpowiedzUsuńciesze się, a kolory same przyjdą, jesli przyjda )))
UsuńKlimatyczne te wzory... Bardzo ładne...
OdpowiedzUsuńWichura mnie przeraziła. Obyśmy się czegoś nauczyli...
obyśmy ...chociaz ja nie mam złudzeń ...już
Usuń