piątek, 17 listopada 2017

o skutkach reformy oświaty w mieścietutejszym...oraz cudownym porozumieniu ministr BIURWY i KACZEGO DZIOBA.

No więc wyspałam się wreszcie, nareszcie i odpoczywam, gniję w łóżku do teraz a jest 9.40!!!
Chwile na które czekam, które celebruję, które uwielbiam. kawa w łóżku, komputer a wieczorem czytanie przed snem. jeśli ktoś/coś mi to zabiera staję się brzydka i życie mi brzydnie w tempie odwodnienia( człowiek odwadnia się błyskawicznie ale dla równowagi i nawadnia się błyskawicznie).

A w szkole:
Dwie imprezy logistycznie ciężkie do ogarnięcia i wykańczające psychicznie, już za mną.
Dwa tygodnie temu "patriotyczny"dzień projektowy dla setek uczniów i nauczycieli z klas 4 - 7.
a we wtorek dwa występy z okazji 11 listopada.
Celowo piszę jedenasty, bo postawiłam w tym roku na celebrowanie zakończenia pierwszej wojny oraz na Stolp.
Powoli przesuwam punkt ciężkości proporcjonalnie do aury na zewnątrz - im bardziej
biało czerwono i nacjonalistycznie w powietrzu, tym mniej bogonarodowo w celebracji szkolnej.
dla równowagi.
dla zdrowia psychicznego dziatek,
dla wychowania w normie psychicznej. Przeciw nacjonalizmom, rasizmom
 i wszelkim izmom.
Pierwszy  występ/prezentacja był fatalny, bo tak to bywa z dziećmi, gdy się je wystawia bez prób,
  wszystko poszło nie tak, że aż było zabawnie.... za to drugi...hmmm drugi był wzruszający
 i PIĘKNY.
Mieliśmy więc jeden materiał a dwa zupełnie różne występy -  jeden zabawny a drugi wzruszający.
...
Po niebie szybowały zeppeliny... u powały wiszą dwupłatowce ... dzieciory tańczyły poloneza
 i krakowiaka z figurami !!! opowiadały o Stolpie z prezentacją zdjęć dawnego Słupska
 i własnoręcznie zrobionych współczesnego -  Udało mi się to wreszcie.
Udało się nawiązać w całej rozciągłości do jego niemieckiej autochtońskiej historii.
Dzieci opowiadały o angielskim święcie "Dnia maków" upamiętniającym ofiary wojny.
A wszystko w scenografii z dwudziestolecia - kamienice, słupy ogłoszeniowe z plakatami z epoki.
Fajnie, bo większość działań/przygotowań odbyło się w czasie dnia projektowego.
przy ogromnym nakładzie pracy nauczycieli offkorss.

I podobało mi się. bardzo. i dzieciom się podobało bardzo i mają za to świetne oceny
z najwyższą punktacją, wyższą niż testy sprawdziany. bardzo dużo się nauczyły w trakcie oraz wykazały wieloma talentami. poza tym były CICHO podczas prezentacji, uczymy ich szacunku do własnej pracy.

A przecież o to chodzi abyśmy byli  Brytanią, Szwecją, Finlandią ...wyrafinowaną, wysmakowaną placówką, która nie szykanuje zbyt wysokimi wymaganiami. Proszę bardzo, wuala jesteśmy !!!
aż za bardzo jesteśmy. Łatwo jest postawić poprzeczkę maluchom, patrz klasy pierwszego przedziału szkolnego a znacznie trudniej ostatniego - wymagania rosną, nietuzinkowe pomysły są na wagę złota
 i wykonanie nie byle jakie przecież ale wymagające pracy. ogromnej pracy.
Nie zniosę bowiem bylejakości w dupie mając w tym temacie finlandię, anglię oraz inne wzorcowe placówki. dlatego, bo
TO MY JESTEŚMY CZOŁÓWKĄ TEATRALNĄ NA ŚWIECIE.

To było w temacie reformy z poprzedniej ekipy rządzącej, bo wszak platformerzy rozkręcili projekty!!! za unijne pieniądze !!!(tu pozdrawiam nauczycieli pisiorowców serdecznie ) )))
 A w temacie aktualnej reformy powiem TYLKO, materiał klasy 7 z historii, to jest brylant normalnie.
Zwłaszcza, gdy się ten brylant rozpościera przed rocznikami zapędzonymi do szkoły
przez poprzednią ministrę - biurwę.
Normalnie obecna mnistra - kaczy dziób! dostosowała się wspaniale. normalnie wzięła pod uwagę
 te pięcio i sześciolatki jak nic, w doborze materiału i sposobie podawania.
GRATULUJE. i pozdrawiam serdecznie obie ministry. ściskam tak mocno, że sobie gałami okulary
 z ócz spychają ...
I TO JEST SARKAZM, żeby nie było.

*
ORAZ mam w poważaniu, które roczniki zostaną wydalone ze szkoły przeładowanej aktualnie do granic, mojej szkoły placówkioddawaniawiedzyzadarmochę
(bo i tu się spotkały dwie zajebiste reformy oświaty).
Jedno jest pewne, ktoś wyparzać/wynosić się musi, bo ja nie zamierzam pracować do 18, mieć pierdyliona okienek i w czasie przerw oszaleć. oraz doniosę uprzejmie do odpowiednich władz,
że się łamie przepisy BHP w tutejszej placówce. bo to przeładowanie zwyczajnie niebezpieczne jest.
Stawiam na klasy trzecie. że im władze miejskie podziękują uprzejmie za dotychczasową naukę. Nauczono mnie nie przyzwyczajać się do status quo. w oświacie, co czynię.
A pomysły zdesperowanych rodzicieli (upchać nas w piwnicy!!!dosłownie, w schronisku) pokazują jak traktują nas i dyrekcję raz placówkę w całości. łącznie ze swoimi dziećmi.
Proponuję rodzicielom - lekarzom aby się zamknęli w piwnicach a sale oddali pacjentom leżącym
 na korytarzach. zaś pracownikom naukowym tutejszej uczelni aby się udali do tychże lekarzy odpowiedniej specjalizacji, bo coś im się porobiło z głową najwyraźniej, pisząc takie głupoty.






6 komentarzy:

  1. Z lekkim przerażeniem słucham i oglądam o reformach wszelakich. I w chwilach przerażenia cieszę się samolubnie, że dzieci me, mają już za sobą edukację wszelką. Siły Tobie życzę i cierpliwości! Powołanie masz bez dwóch zdań i szkoda, że sytuacja jest taka, że miast takich jak Ty hołubić....ehhhh, szkoda gadać!
    PS
    Musiałam zmienić miejsce i w klimacie "dobrej zmiany" znalazłam winnych wiadomokogo ale nie wykluczam, "żem" stronnicza jest ;-)
    Jak będziesz miała czas i ochotę, wpadnij https://akular13.blogspot.it/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o jesoooo Aqu ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
      już lecę

      Usuń
  2. Ale czekaj, czekaj, bo ja tu zza miedzy czytam, z daleka, i nie zawsze dojrzę to, co między wersami: ten nowy materiał z historii do 7 klasy to naprawde brylant, lepszy od poprzedniego, czy to ironia była?

    Za spektakl masz plusa wielkielgo jak stąd na Malediwy :-) Grupa mojej córki tez teraz miała wielki projekt teatralny, cały jeden budynek szkolny został przerobiony, przemeblowany i zamieniony na gniazdo uduchowionej ale nieco psychicznej sekty, widz wchodził pojedyńczo i przechodził przez różne stopnie oceny, kwalifikacji i obróbki psychologicznej, z sali do sali, po kolei. Ile emocji bylo, ludzie zaczynali się zwierzac, albo płakać, złościć, dawali się całkowicie ponieść klimatowi i po prostu byli przez te 2-3 godziny zagubionymi duchowo "pacjentami" No niesamowite to bylo.
    3 tygodnie harówki przy próbach od rana do nocy dały rezultaty. Ale widziałam córki zmęczenie, i zaangażowanie, i wątpliwości, i na końcu satysfakcję ogromną, i ten ogrom pracy w to wlożony. Ogrom. Szacun, teatralno droga, nic tylko szacun dla was za taką pracę.
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. IRONIA żejapierdolę !!! Diable klasa 7 to dramat w każdym przedmiocie a historia to jest TRAGEDIA. dzieciaki nie rozumieją języka pisanego a tematy maja fafdziesiąt stron pojemności....
      hej, ja mam tylko jeden budynek do dyspozycji ))))))) niestety aleee za rok 100 lecie można zaszaleć ))))) i dziękuję w imieniu uciśnionych.

      Usuń
  3. Robisz ważne i dobre rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ale to moja praca jest i nic takiego nie robię wyjątkowego ))))

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....