niedziela, 22 kwietnia 2018

ministra kaczka na księżyc

Poszło zgłoszenie na festiwal, wystawione po bożemu i na długo przed zrobieniem spektaklu...
to znaczy ukończeniem i przemeblowaniem.
A teraz nic nie pasuje, nie o tym się okazał być ten spektakl, co w tytule i nazwie grupy uprzejmie naniosłam ponad miesiąc temu.
Otóż
grupa powinna się nazywać  "SIEDZĄCA Grupa Teatralna"
a tytuł powinien brzmieć "SIEDEM". (nie jest to przypadek z tym tytułem, Sewen to bardzo dobry kryminał BARDZO, choć ja raczej powinnam w tytule nawiązywać do horroru).
Spektakl z siódmakami okazał się być OCZYWIŚCIE spektaklem o NICH i ich rozczarowaniu
NAMI - wielkimi konstruktorami ich życia. ich nauki. ich reformy.
Jest o tym, że Oni nie wiedzą kim są i gdzie są a dokładnie w którym miejscu są. 
Nogami tkwią w podstawówce i dzieciakowatości a głowami już zupełnie gdzie indziej...
nie mówiąc już o budzących się hormonach/demonach. Nie wiedzą co począć z tą swoją kłopotliwą chłopiętością (chłopięta) i rozkwitającą dziewczęcością w cieniu.
zabito w nich Gombrowicza ?
a może Gombrowicza w nich nigdy nie było? a zatem już nie będzie ?
[ nie szkodzi przecież Od lat nie doświadczają też Sienkiewicza, Mickiewicza i nie rozumieją,
że "Słowacki wielkim poetą był".
nie będą czytać i rozumieć Baczyńskiego.
szkoda.
świat się zmienia. niekonieczne w dobrym kierunku.
.
.
i dlatego powtarzam za siódmakami i za protestującymi pod ministerstwem nauczycielami,
 że kaczka na księżyc !!!
za co ?
a proszę bardzo:
* Trzyletni opasły materiał gimnazjalny musimy przerobić w dwa lata w podstawówce - w tym cztery nowe ścisłe przedmioty, bez pracowni (siódma, ósma klasa). HORROR.
Za rok spotkają się moje siódmaki z moimi uczniami, którzy właśnie skończą trzyletnie gimnazja
i staną w szranki do wyścigu o miejsce w dobrym liceum/technikum. 
* 9 godzin lekcji dziennie w wykonaniu 13 latków, bowiem bardzo dużo siódmoklasistów,
to ofiary poprzedniej ministry czyli sześciolatki w pierwszej klasie. KATASTROFA.
 *Doprowadzenie do rozpaczy dzieciaków i nauczycieli.
  *I oczywiście zarobki. bida z nędzą.
 Nie jestem w związkach zawodowych, wypisałam się, bo nic nie  robiły i nie robią, tylko się żrą miedzy sobą. poza tym byłam w Solidarności ... a to WSTYD i obciach.
Nie strajkuję od pewnego czasu ale gdyby się wreszcie towarzystwo ruszyło, to kto wie...
 ale się nie ruszy.
Nie ma takiej drugiej grupy zawodowej, co to władza jej sra na łeb a ona mówi, że deszcz pada. 

14 komentarzy:

  1. V... i ja pracuję w tzw. Oświacie:) Tyle, że jestem pracownikiem administracyjnym. I powiadam Ci ktoś tu kogoś próbuje uciszyć podwyżkami i obietnicą kolejnych.I póki co jest cicho. "Psipadek"?


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. daj spokój te podwyżki, jak wiesz mogą sobie w buty wsadzić.
      to raczej strach o pracę ucisza ludzi i poprawność polityczna i ogólny marazm oraz burdel.

      Usuń
    2. Fakt...podwyżki śmieszne:) ale ciągle obiecują dużo wyższe. Ale rzecz jasna rację masz, że głównym powodem milczenia jest obawa o robotę.Zresztą tego obawiają się wszyscy co nie są poplecznikami "dobrej zmiany" i pracują w budżetówce.chore.

      Usuń
  2. Jeszcze coś... na poprawę nastroju. Widziałaś to?:
    http://fakty.lca.pl/legnica,news,69474,Pomnik_Czystosci_Narodu_stanal_na_pl_Slowianskim_.html
    mła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za link pięknie dziękuję )) uśmiałam się Legnica rządzi )))))

      Usuń
  3. Niedawno byłam w wiejskiej szkole, w której są tylko klasy 2 i 3 oraz dwie grupy przedszkolne. Wszystkich dzieci jest około 50.
    W szkole pracuje 6 stałych nauczycielek i dwie dochodzące.

    Akurat obie klasy miały wf, bo zaczęło świecić słońce i szkoda było nie wykorzystać. No uwielbiam!
    I mam nadzieję, że żadna ministra nie przypomni sobie o istnieniu takich maleńkich, wiejskich szkół ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie by było ale za chwilkę takie szkoły nie będą miały racji bytu zaczną je zamykać, łączyć...

      Usuń
    2. Najlepsze było jak pytali reporterzy policję co też funkcjonariusze musieli pod osłoną nocy wynosić z placu. Rzecznik policji uparcie nazywała kaczkę "plastikowym elementem":)

      Usuń
    3. Teatralna, czuję, że natychmiast potrzebuję pomocy. Co mam wpisać w google, żeby się dowiedzieć, o czym dyskutujecie? Jaka kaczka, jaki plastikowy element? Gdzie ja jestem? Gdzie ja jestem? ;-)

      Usuń
  4. Moja znajoma nauczycielka mówi, że to strach o miejsce pracy, bo zawsze znajdzie się ktoś chętny na jej miejsce, i chyba tak to działa, a każdemu zależy na pracy. Dziwne czasy, dziwne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. straszne czasy głównie dlatego, że kiepski ale wierny, wykonujący polecenia...bojący się i przytakujący nauczyciel ma pracę.Zwolenia masowe zawsze są okazją do pozbycia się niewygodnych ludzi albo nie po linii partyjnej.

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....