niedziela, 21 października 2018

W dniu tak ważnym październikowym.

Dziś będę pływać w basenach, pisałam w piątek i cieszyłam się bardzo na chwilę dla siebie,
Wbiłam sobie w głowę i serducho bycie dobrą dla siebie. Odpadnięcie na jedną dobę,
 żeby się inhalować w saunach ziołowych i zażywać innych saun suchych, mokrych i pływać w basenach z wodą morską.
I  nie zamierzałam się stresować nocnymi harcami w najdroższej imprezowni w nadmorskiej okolicy,
że kiecka tylko z solara a buty tylko z wenecji.
Jak na mnie to i tak wypas. że mam jedne szpilki, bardzo zresztą udane i tylko na imprezy.
Owszem dzień nauczyciele zafundowała nam placówka, więc przebrałam się za nauczycielkę
obuchachacha
W związku z powyższym wywlekłam stroje kąpielowe i jęłam przymierzać z trwogą czy się aby zmieszczę. zaraz się wydało co przecież wiedziałam ...
Pobyt w samym spa bardzo był mi potrzebny. Moje ciało się trochę odgruzowało. Moja głowa nabrała pewności co do wcześniejszych wyborów. rozstań. nie mam już siły na męczenie się.

Tylko impreza dyskotekowa z disco latino jakoś tak mi nie podeszła ....w tych szpilkach.
a strój nauczycielki mnie pogrążył. unicestwił, zabił ??
[okazało się że całkiem spore grono zupełnie poważnie zareagowało na medal dyktatora stylu i mody
którym mnie obdarzono. w przeciwieństwie do mnie  ...]

Poza tym nadal nie mamy drzwi - przepierzenia między korytarzem a kuchnią a jak nadejdą, nie mamy widoków w najbliższym czasie na ich zamontowanie, gdyż majster zajęty bardzo.
Nie mamy też szyb nad płytą i blatem do gotowania, bo nie możemy się zdecydować na zdjęcia oraz czekamy na pozwolenie frau szmidt. Zarzuciłam więc ciężką dechę nablatową na ścianę,  w celu ochrony tejże przed odpryskami od gotowania. znów jestem na diecie.

Wieczór relaksacyjny poprzedziła robota w teatrze, która zdemolowała mi auto i wiozłam towarzystwo na imprezę upapranym autem. trudno świetnie.

Mam ambiwalencje, że oto  nie chce mi się i chce jednocześnie. bo taki oto paradoks się przytrafia mi, że muszę się spieszyć, żeby zdążyć ze wszystkim a i tak mam tyły. nawet w odpoczywaniu.
Zwłaszcza mam tyły w kontaktach z ludźmi i w uważnym przyglądaniu się im i ich problemom.
O reagowaniu mogę zapomnieć. nie mam siły. uciekam intuicyjnie, nieświadomie uciekam, żeby się nie dobijać a i tak mnie dopada... czyjeś nieszczęście, choroba. depresja.


Kocham tutejszy październik. Nadal ciepło, słonecznie i kolorowo. Nadal chodzę z gołymi nogami
a tydzień temu boso po plaży obserwując ludzi kąpiących się w Bałtyku i wywalonych na leżakach nad Bałtykiem!? Jakiś cud nad cudami, że cicho, słonecznie, sucho i ciepło jest.
 i bajecznie kolorowo.
Choć drzewa już łysieją.






12 komentarzy:

  1. chciałabym Cię zobaczyć w tych szpilkach;D
    Pogoda niby fajna, ale mnie nie bardzo cieszy od tych skoków ciśnień wyjątkowo często męczy mnie migrena;/
    Morza niezmiennie zazdroszczę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. achacha tragedia z tymi szpilkami ))))) nigdy więcej. Masz rację i mnie rozpierdala ból głowy i falowanie i zwiecha,odpadnięcie odpłynięcie a juz jak fronty idą to ....
      za to właśnie nie znoszę jesieni i wiosny.

      Usuń
  2. u nas już drzewa prawie zupełnie łyse. Przemęczenie może dokopać więc dbaj o siebie częściej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może, wiem to i zaczynam myśleć o sobie zaczynam, zaczynam i robię postepy i powoli wysuwam się i dołączam do peletonu ale jeszcze nie mam mnie na 1 pozycji ;-)

      Usuń
  3. A ja jakby zywsza i mlodsza? Choc lato prawie mnie zabilo tymi temperaturami, teraz delektuje sie milym chlodem :)

    Wczoraj pierwszy raz zarzadzilam rano napalenie w piecu, a za godzine krzyczalam "wylacz te kaloryfery, za goraco!" bo temperatura z 14 stopni siegnela na 19!

    Boso po plazy.... mhmhmmmmm :) jak fajnie!

    Szpilki??? W zyciu jedynym! Nawet do wieczorowej sukni (ktorej nie mam) preferuje adidasy :))))
    Wczoraj gimnastykowalam sie sprzatajac liscie na ulicy (ale jest ladnie teraz), a dzisiaj musze w grodku podumac, co i gdzie ma wiosna rosnac - tez fajna rozrywka :)

    Pozdrawiam, odgruzowuj glowe poki ladna pogoda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba się juz skończyła...nie ma słońca...jakas glątwa na zewnatrz ale pójdę na spacer z Erna ))to część planu wietrzenia łba i kondycji cielesnej ))

      Usuń
  4. Ja tez bylam dla siebie dobra, ale nie w spa, ino w gorach.
    Choc wlasciwie sie nie zanosilo.
    Ale dalam rade.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ruchliwe u Ciebie, ale to dobrze, tańce a później do SPA :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. było odwrotnie ))) najpierw baseny i sauny potem ...tańczyć mi się już nie chciało achachacha ;-DDD

      Usuń
  6. Ej! Kiecka z solara i buty z wenecji są spoko! Dobrze, że dobrze Ci było w tych saunach. Ja dogorywam 😣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dreamu no osobno sa spoko ale razem niekoniecznie )))))wyglądałam jak nauczycielka na imprezie odbierania medalu ;-DDDD oświaty...
      no dobra było minęło se nie poskakałam w tych szpilkach, sie przebrałam, se popływałam i wygrzałam na saunach i se pogadałam z ludźmi i troszkę popiłam )))... i wystarczy.
      A ty kochana weź sobie zrób wolne wszak jesień sresień i trzeba już powoli sie szykowac do zwolnenia za przyrodą !! zwalniaj!!! ZWALNIAJ !!! zdrówka zyczę i przytulam

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....