piątek, 10 lipca 2020

że łikend.

Powiem tak
jest chujowo - zaistniała sytuacja nie napawa optymizmem.
Leje naprzemiennie z prwiegradobiciem, i w życiu nie uwierzę w żadną suszę w klimacie tutejszym.
istnieje szansa, że może tylko my mamy taki mikroklimat?
Niema bata  – ni chuja. (!!!!!))))) żeby duda wygrał te niedzielne przepychanki.
a każdemu, kto przepowiada inaczej poradzę:
Spierdalaj – oddal się na znaczną odległość starając się iść raźnym krokiem. dla własnego bezpieczeństwa.
I tym słowem bożym na łikend się pożegnam. uprzejmie.

8 komentarzy:

  1. Szkoda, że masz tylko jeden głos do oddania. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie takoż napierdala i czekam z długopisem napięta, jako ta struna. Ja mu kur... pokażę długopis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomiędzy nami przeszły jakieś trąby ...zaczyna być prawdziwie chujowo(zaistniała sytuacja nie napawa optymizmem))))

      Usuń
  3. Też czekam z niecierpliwością, żeby se ten krzyżyk TRZAsnąć...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzisiaj listopadowo. Też nie wierzę w żadne susze. Jutro pójdziemy, a potem chyba rozchoruję się od czekania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żeby tylko od czekania, nawet nie myślę o innej opcji...

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....