niedziela, 9 sierpnia 2020

o tunelach.

Nie wszystko było cudne, jak na pocztówkach i kiczowate jak zachody i wschody wiadomoczego.
Przekleństwem w Chorwacji są tunele. PRZEKLEŃSTWEM dla osób z klaustrofobią czyli dla mnie.
Tunele austriackie przez Alpy, owszem też były nieciekawe ale za to obszerne i oświetlone w przeciwieństwie do dusznych, ciemnych tuneli chorwackich w ilościach hurtowych.
Jeden zaś, to KOSZMAR był prawdziwy na naszej wyspie Hvar.
To film z youtuba,
wyraźnie pokazuje, że go wojsko Tito wyskrobało kurwa łyżeczkami



Ja nie mam filmu, ja nie kręciłam, bo ja zdychałam i planowałam morderstwo doskonałe,
łapiąc powietrze jak ryba na piasku, z czułością myślałam o tym gnojku, który nas na tę wycieczkę zabrał.
W razie W nie można było nawet drzwi otworzyć, bo auto sięgało do ściany do ściany a jadąc lusterka malowniczo skrobały o skałę. Taki pomysł, żeby turyści za darmo tunel poszerzali.
No ale na szczęście tunel się skończył i następnie rozpoczęły się malownicze widoki z bardzo wąskiej(zbyt wąskiej) drogi zwisającej nad przepaścią, co mnie nie ruszało kompletnie.
[no mnie nie ruszało ale ja tam sama nie jechałam]
Generalnie załoga naszego auta, którym głównie powoził Naczelnik, jako kierowca doskonały,
otóż załoga posiadała wszystkie możliwe FOBIE turystyczne albo komunikacyjne.
Ja - wiadomo klaustrofobię,
kolega Jacek był posiadaczem lęku wysokości
a koleżanka anna czasami łapała chorobę morską na promie...
także ten.
Naczelnik miał wypas.
**
Ale ja tu dziś o magicznym Splicie miałam.
No to może jutro, bo się zdychająco robi i muszę na hamak koniecznie zdążyć zanim ruch palcem najmniejszym spowoduje zalanie.
**
Wczoraj pomyśleliśmy, że oto temperaturowo mamy Chorwację na miejscu.
Nic nie mogliśmy robić do godziny dziewiętnastej. Kiedy to można było wyjść na zewnątrz bez ryzyka wylewu.
Następnie jak nie jebło we wiosce.
Jebło tak, że Naczelnik się ubrał w gacie i poleciał na wioskę.
Okazało się, że pijany w trzy doopy lokals, wjechał z przytupem w nasz staw przeciwpożarowy,
 w którym dzieci i sąsiadwładzio łowią ryby. W zasadzie pofrunął malowniczo w ten staw, bo uciekając przed pościgiem rąbnął w głaz na zakręcie i stracił panowanie.
Pościgu dokonywał  mieszkaniec sąsiedniej wioski, bo mu sprawca płot nieco zdemolował, kiedy to stosownie napity ruszał spod sklepu.
 Loklas zamieszkuje w sąsiedniej wiosce, jest wyborcą dudy, przebywającym głównie pod sklepem we wsi obok i spożywającym głównie najtańsze trunki. Prawo jazdy dawno mu zabrano.
Zjechały się policje, straże pożarne  i wyległa ludność wioskowa tłumnie.
Sprawca zaś bez  ceregieli wysiadł na środku stawku z auta i chwiejnym krokiem wydostał się na ulice, jednakowoż bez obuwia, bo muł. Nie został zlinczowany NIESTETY.
Naród tutejszy ma słabość do pijaków, w przeciwieństwie do ... całej reszty.

Prace jakiekolwiek, czyli odkurzanie górki, koszenie i podlewanie rozpoczęliśmy o dwudziestej a zakończyliśmy, kiedy już nie trafiałam wodą w kwiatki z powodu, że lampa zwana księżycem coś słabo świeciła.








9 komentarzy:

  1. Jadąc do Zadaru liczyliśmy tunele stawiając pionowe kreski. Nie pamiętam, było ich 43 albo 63 w obie strony. Najgorszy był jednak w Alpach. Zerwała się ulewa i wraz z nami jadącymi płynęła sobie nim woda. Chwilę po wyjeżdzie tunel został zamknięty, a my mieliśmy darmowy, choć przerażający pokaz fajerwerków😁

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądając, omal się nie udusiłam. I pewnie zdechłabym na następnym odcinku z powodu tej "wąskiej" na wysokościach.
    Macie, oj macie klimaty w tej wiosce. Uśmiałam się. Swojaka w takich sytuacjach się nie linczuje. Wypycha się mu auto na brzeg i zaciąga na wódę dla osłody straty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj trochę mu się dostało, u nas jednak sporo turystów jest ;-))

      Usuń
  3. Doskonale Cię rozumiem. Każdy tunel to dla mnie był stres. Brakowało mi powietrza. Ledwie jeden się kończył, a zaczynał drugi. Ale... Można się przyzwyczaić. Chorwację odwiedzaliśmy kilka razy. Zatem.. wiem że tunel się kończy, hi, hi, hi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeden sie ciągnął prawie 6 km ...
      i ja tam wrócę.

      Usuń
  4. Hostoria o pijaczynie, jak z pościgu na dzikim zachodzie :) miłego reszty lata :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będzie miły ale krótko ((((((
      w przyszłym tygodniu wracam do teatru a potem do szkoły....fuj.
      ale jeszcze przyjaciele do nas wpadają za chwilkę ))))

      Usuń
    2. Ja wracam za miesiąc, ale czas galopuje niestety...

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....