czwartek, 26 listopada 2020

strach.

 nie mogę spać. choć się staram. albo śpię jak zając pod miedzą, to takie ładne określenie. deszcz lub grad tłukący o szyby mnie wyrywa ze snu albo Lucynka, która się spierdoliła z książkami z szafki nocnej. nad ranem.

nie powinnam przed snem wchodzić na portale społecznościowe, potem długo nie mogę zasnąć, nie powinnam myśleć o zjebanych rodzicach moich uczniów, o tym, że nadal bolą mnie plecy, STRACH się przeze mnie przelewa. powinnam CODZIENNIE praktykować jogę.

otóż nadwrażliwość emocjonalna, wszelkie fobie wytrącają mnie z normy, jaka by ona nie była. a zapewne jest raczej dla prostych niewrażliwców. Czy można prosić o szacunek dla strachu w kraju tutejszym. czy proszenie o zrozumienie dla bólu i strachu o siebie i najbliższych jest słabością, dla prostaków nie do ogarnięcia: no ja się z powodu twojego strachu ograniczać nie będę.

I chuj.

No to umieraj sobie, idiotko/idioto/ stary dziadu/stara lampucero/pizdo wyfiokowana ale bez mnie. Ja nie lubię umierać. Ja ma jeszcze dużo do zrobienia i za każdym razem, gdy słyszę taką mądrą przypominam sobie tego Włocha, który w marcu krzyczał do kamery, do idiotek idących do fryzjera, że do trumny nie muszą się fryzować...ja tam życzę źle paru osobom, a kretynom zapisdziałym i płaskoziemcom to hurtowo.

I donoszę uprzejmie, że już nie chce mi się nadstawiać karku dla tych wygodnickich, dbających o siebie i swoje zdrowie...piłujących pazury,  ja nie mam córek.... a wy jak tam chcecie, żeby wam księża gwałcili dzieci i wnuki, żeby wam pajace w sukienkach nadal dyktowały warunki jak żyć, żeby stara dupa biskupa was obrażała...żeby wam bezkarnie kładli łapy na kontach firmowych, a w szkołach afirmowali wiarę i głupotę, to siedźcie nadal w domu pod kocykiem.



4 komentarze:

  1. Bardzo Cie rozumiem, a przynajmniej tak mi sie wydaje, tyle tylko, ze mnie sie juz zyc nie chce na takim swiecie, w takim towarzystwie, z takimi perspektywami, a wlasciwie bez nich. Czy w tamtym kraju, czy w tym, jedna dyktatura, lepsze sorty i gorsze. Tu moze udaje sie politykom lepiej markowac demokracje, ale w obu jestem tym gorszym sortem czlowieka, stlamszonym przez tych, ktorzy maja wladze. Mnie sie juz nie chce tego ciagnac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obie mamy deprechę. za dużo się skumulowało i moje obawy, że to nie koniec, a nawet przekonanie pogłębiają depresje, strach, złe przeczucia. Dodatkowo w kraju tutejszym wszystko jest rozpierdolone i nie ma zaufania do tych idiotów. czego się dotkną obraca się w gówno... wierzącym pomaga wiara a my kochana musimy się mierzyć z prawda, zdrowym osądem same. ściskam mocno.

      Usuń
  2. Bardzo walczę, żeby jednak nie wrócił czarny smok. Remont trzyma mnie w pionie, praca trzyma mnie na poziomie, przestaję mieć nadzieję, przestaję wierzyć, przestaję cokolwiek.
    Nie ma dla nas tarczy, w ubiegłym roku o tej porze kończyliśmy szkolenie za miliony monet, nie mieliśmy dochodu przez 2,5 miesiąca więc teraz mamy zdychać.
    Więc zdechniemy, my maluczcy, a z nami gospodarka. Nie możemy już bardziej zacisnąć pasa, a kraść nie umiemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko poukładało sie dla Was fatalnie Dreamu...pandemia nie ustąpi sama tak szybko, chyba faktycznie masowe szczepienia sa jedynym wyjściem, żeby się sytuacja unormowała...jako tako. natomiast inna sprawa z chujowym gospodarzem, z ludzmi, ktorzy nas wpędzaja w czarna dupę, za chwile wszyscy zdechniemy, i gospodarka też, unia nie da kasy, samorządy padną, ale najwazniejsze, zeby kościół dobrze sie trzymał. i zeby sie dzieci zdeformawane rodziły tylko kto i za co bedzie je utrzymywał i leczył...

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....