środa, 15 września 2021

Niedokończony...

 wczoraj(niedzielę) było pogodnie późnym popołudniem. przestało lać.

Nie mogąc już znieść tych gusel w tv odprawianych przez przebierańców/facetów w sukienkach w intencji gościa sympatyzującego z faszyzmem, jak to z przedstawicielami krk onegdaj bywało.  Obrzydliwe. No więc nie mogąc usiedzieć w domu, udaliśmy się nad morze. Ciri nie zachwyca wodą, nie pociąga jej i nie ciekawi, raczej jest przestraszona, boi się wszystkiego co nowe. Posiedzieliśmy dupą w piachu, pospacerowaliśmy brzegiem morza a piesa najbardziej była zainteresowana ludźmi, którzy nas mijali i koniami. Ale nie szczekała na te konie. No i zrywaliśmy śliwki z wieczora. Będę robiła konfitury z orzechami. I piliśmy winko z winogron, u sąsiadki, jej własnej produkcji. Pyszne, choć nieco za słodkie ale mocne, jak się okazało. Dwa kieliszki i padłam.

Paduam konkretnie.

Paduam na kolejne dwa dni. Dziś środa. 

W poniedziałek było gęsto, zakończone dlugą jogą, we wtorek gęściej bez jogi i juz widzę, ze wtorki i czwartki ciezkojogowe raczej odpadają. Chyba, ze masaż i relaks albo warsztat z oddychania i mantr...joga aktywna, mocna, i dluga, po sześciu godzinach w szkole i kolejnych w teatrze raczej nie wypali. Natomiast masaż będzie wskazany. No ale to się przekonam w przyszłym tygodniu na własnej skórze. Bo plan ustawiłam właśnie na wtorek i czwartek, nie żebym była masochistką, po prostu w inne dni nie mogę. A karnet mus wykorzystać. We wrześniu mam taki plan, ze nie mam jeszcze ustalonego planu. jeszcze się ustala, dopina i dodatkowo wyskakują różne wyjazdy, imprezy, bo się ludzie ścigają z covidowym czasem (trzy imprezy służbowe, w tym jedna wyjazdowa do spa i ...  festyn) że jogę ustawiam, kiedy mam wolny wieczór, zasada jest jedna- musi być minimum trzy razy w tygodniu. Teatr jeszcze będzie wykańczany w przyszłym tygodniu wierceniowo, a ja mozolnie układam papiery, i produkuję nowe, że mnie zaraz szlag trafi. W placówce propagandowej i wyznaniowej powoli się toczy ale My wszyscy w szoku i tak w tym szoku trwamy. Dziś rada, to pewnie jakieś kolejne albo wreszcie konkretne  propagandowe pierdolenia usłyszymy. Nie mam żadnego pretensja do dyrekcji czy grona, żeby było jasne, ja to rozumiem. Co? Ano wszystko. Czasami się wścieknę i wyżalę  w moim pamiętniczku, na moim poletku. I Tyle. 

Nie mam żalu do nikogo, tylko do ciebie niebogo...tralala.

Cierpliwie znoszę wszystkie uwagi na temat wymyślonej pandemii, chujowych testów, które niczego nie wykazują, tej wszechświatowej ściemy. Cierpliwie znoszę panikujące informacje w trojce (no niestety takie mam auto ale wole skurwiałątrojke, niż inne muzycznie dobijające stacje): że czwarta fala nas zajebie: pięćdziesiąt tysięcy dziennie...że udziałowcami będą głównie nie zaszczepieni i dzieci, że trzeba dzieci szczepić, bo powikłania a z drugiej strony słyszę, że mają w chuj szczepionek na podorędziu i na siłę ludowi ciemnemu wpychają, już nie mówiąc o bezpłodności dzieci i powikłaniach poszczepionkowych........... nie mam rozsądku w tym temacie, mam instynkt samozachowawczy, któremu ufam.

Ja tymczasm Doprowadzam do szalu znajomych, przeciwników szczepień, dopytujących DLACZEGO ZGŁUPIAŁAM i się zaszczepiłam  ? Ano dla wyrwania się choć na dwa tygodnie z kraju tutejszego, mogę się nawet narazić szczepionką. Czy zarazić czymkolwiek byleby stąd spierdolić na jakiś czas. W związku z tym narażam się jednym i drugim. 

Dziś mam wolne dopołudnie w teatrze, więc w planach: smażenie powideł śliwkowych z orzechami, ogar dołu, zrywanie aronii, podlewanie skrzyń i pranie oczywiście. Pogoda jakby zachęca do prac ogrodowych i w ogóle. Odpocznę psychicznie, na zakończenie dnia się zmęczę jogą i będzie git.

13 komentarzy:

  1. Czym dla Ciebie jest joga, dla mnie sa spacery z Toyka, wylaczam sie myslowo, kontempluje uroki poznego lata, nie widze ludzi, a to dla mnie najwazniejsze. Potrzebuje bezludnej wyspy bez kontaktu ze swiatem, bez wiadomosci z mojej starej ojczyzny, z nowej zreszta tez, bo tu niewiele lepiej. Dzieki tym spacerom spie jak niemowle. I tylko widok z okna kuchennego mnie wqrwia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja widzisz ostatnio pomimo jogi słabo śpię. Zastanawiam się nad zakupem olejku cbd z kanaste. To znaczy za wcześnie się budzę. Potrzebny jest mi jeszcze wyciszacz w ziole. Tez bym z daleka od ludu...

      Usuń
  2. Nie znam nikogo, kto zmarl na srovida, a na kilkadziesiat przypadkow znanych mi chorych, wliczajac mnie i moja rodzine, tylko cztery osoby przeszly go ciezko, ale bez szpitala i powaznych powiklan, za to niestety wiem o kilku osobach z rodzin moich znajomych, zmarlych po szczepionce, nie liczac ciaglych doniesien o ciezkich NOPach wsrod osob mi znanych, a sa to: kilka poronien, sparalizowane rece, nagla ciezka alergia zakonczona astma, padniete nerki, chora trzustka, powazne klopoty z sercem, zapalenia miesnia sercowego(duzo przypadkow!) i udary(tez sporo). Mocno podejrzewam, ze ci znani mi zaszczepieni, ktorzy powiazani sa ze sluzba zdrowia, dostali po prostu placebo, bo jakims dziwnym trafem NIKT z nich nie mial ZADNYCH skutkow ubocznych. Wystarczy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja widzisz znam osoby, które zmarły i covid sie do tego BARDZO przyczynił. Nie znam nikogo kto zmarł po szczepionce, sama jestem zaszczepiona i przszlam dosc ostro- tak jakbym miała mocna grypę ale bez temperatury. I bez żadnych pozostałości, za to moi przyjaciele w wieku miedzy czterdzieści a pięćdziesiąt bardzo ciężko przeszli covid, w szpitalu pod tlenem. A jedna ktora w szpitalu przy okazji zarazili covidem i leżała w najgorszym czasie, kiedy było trzydzieści przypadków dziennie, do dziś MA TRAUMĘ, BO LUDZIE UMIERALI OBOK NIEJ NA ŁÓŻKACH i leżeli w foliowych workach... No i przypadki młodych ludzi też moich znajomych, ktorzy po covidzie do pracy się nie nadają...WYSTARCZY?
      No i za przeproszeniem nie dyskutuje z wyznawcami teorii spiskowych, bo uważam się za osobę wykształcona i powazna i szkoda mojego czasu.

      Usuń
    2. Aby sprawdzić,czy jakieś wydarzenie,ktore dzieje się masowo(np.szczepienia p.covid) ma wpływ na śmierć osob,nie wystarczy stwierdzić zbieżności czasowej,a trzeba sprawdzic czy istnieją masowe zgony ponad normę w danej spolecznosci.Zbiezność czasowa nie świadczy o zależności przyczynowej. A teraz prościej - w klasie maturalnej mojej corki( w czasach na długo przed covidem) zmarł chlopak,nagle,prawdopodobnie na serce.Wczesniej zjadł jablko.Czy to oznacza,że jablko mogło być przyczyną zgonu? Przychodzą mi na mysl osoby,ktore znalam, a zmarly nagle na udary zawaly,zostaly sparaliżowane na dlugo przed epidemią,szczepieniami.Na pewno nie bylo ich mniej niz teraz.Istotne w tym kontekście są zgony ponad normę.
      W Polsce szczyt zgonow ponad normę przypadał na marzec-kwiecien,koreluje to idealnie ze szczytem zachorowan na covid.Za to w maju-czerwcu,gdy ludzie zaczeli się masowo szczepic nastapil intensywny spadek zgonow ponad normę.W lipcu wrociliśmy do stanu sprzed pandemii.Więc coś tu nie styka z teorią o zgonach po szczepieniu,jest dokladnie na odwrot.Co do zapalenia miesnia sercowego - wystepuje ono 30-kkrotnie czesciej jako powiklanie pocowidowe niż u ludzi zaszczepionych.
      Ludzie zawsze umierali,przed szczepieniami też.Teraz kazdy zgon w opinii czesci ludzi ma związek ze szczepieniem.Tak teorie spiskowe piorą mózgi.Szczepienia nie zabijają, za to każda fala zachorowan na Covid,owszem,robi to w bardzo dużym stopniu.

      Usuń
    3. ach gdzieś mi uciekło, że trzydzieści TYSIĘCY przypadków dziennie, to był luty, marzec oczywiście. No masz rację. Zresztą szczepionki sa z nami od zawsze, gdy okazały się odkryciem i jedyną możliwością walki z zarazami. Gdyby nie one mielibyśmy nadal czarna ospę, odrę, cholerę, hiszpankę etcetra etcetra. Już mi nawet nie chodzi o teorie spiskowe poszczepienne ale pisanie, że lekarze, słuzba zdrowia szczepi sie placebo, to jest kosmos, którego nie kumam.

      Usuń
  3. Śliwkowe z orzechami?
    Czyżby profesorowa Szczupaczyńska zainspirowała?
    Zastanawiałam się kiedyś, jak to będzie, gdy w ogóle stracimy umiejętność rozmowy i kompromisu i każdy będzie miał własną prawdę. Czy takie społeczeństwo jest w ogóle możliwe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jest możliwe normalne funkcjonowanie w takim społeczeństwie. A my tu podzieleni po wielokroć... Szczupaczyńska jak najbardziej :-))

      Usuń
  4. Zaszczepiłam się, żeby wracać właśnie. Do ludzi, żeby było jasne.
    Ekhhh powidła😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powidła rzecz przepyszna////właśnie się odparowuja drugi dzień, jeszcze ze trzy...

      Usuń
  5. Do powideł powinny być ekstra węgierki. Uwielbiam powidła, ale nie mam w zasięgu takich węgierek.
    Na temat szczepień- Pani Dee niejednokrotnie i na niejednym blogu coś takiego pisała. Trochę już nudne.
    Komu by się chciało szczepić placebo- kompletna bzdura. Jedna gwiazdeczka też takie bzdury pisała, a potem jej psiapsiółki to powielały i stąd taka durnota krąży po Necie. Istnieje blog- wylęgarnia bzdur wszelakich na temat covid, teorii spiskowych, maseczek, zgonów poszczepiennych i szczepień placebo. Lekko zalatuje durnotą z tamtej strony. Dorosłe kobiety, po jakichś szkołach w końcu, a w takie kretyństwa wierzą

    OdpowiedzUsuń
  6. no,nie przesadzałabym z tymi szkołami:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa achachacha
      Jaskółko - ekstrawęgierki od sąsiadki, dziś pakuje do słoików sa pyszne. No mnie się wierzyć nie chce w to, że można wierzyć w takie kosmiczne bzdury.

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....