środa, 8 grudnia 2021

***** ***

 No więc nie mogę spać, coś...padłam ok 22.30 pospałam do 24.00 i dupa blada. Wyspałam to zmęczenia całodniowe: od 9 do 20 w pracy. A tu akurat jutro mam badania srana, także pojadę nieprzytomna. Zamierzam wstać w ostatnim momencie, bo ani kawy, ani jedzenia ani ani. Dziś w trakcie tyrki w szkole gruchnęła wieść straszna, że będzie mus szczepień w szkole. No i niezaszczepione egzemplarze struchlały. zazgrzytały zębami. i nie wiem, czy będą rezygnować z pracy? i co z osobami chronionymi wiekiem przedemerytalnym ?? gruchnęła też wieść nieco mniej straszna: że onlajny przed nami, no to się muszę uwinąć z poprawami sprawdzianów, kartkówkami i ćwiczeniami czyli pełnym zestawem ocen, do tego 20go. Bo Potem to już dupa blada, ponieważ Wszystko robią rodzice. Znaczy teoretycznie wracamy 9 ale kto ich tam wie a ja muszę wystawić oceny proponowane w styczniu i nawet śródroczne. Jedynki proponowane na dziś, już wystawiłam siódmakom, żeby mieli motywację oraz czas do poprawy.  Chciałabym to wszystko ogarnąć do świąt, jak planowałam, i odpoczywać do nowego roku... i nie zamierzam z tego rezygnować absolutnie. Zrobię ile damy radę. a reszta się zobaczy. Wiem, że mamuśki ruszą do ataku po wystawieniu ocen proponowanych, żeby poprawiać wszystkie sprawdziany, prace jakieś robić dodatkowe na gwałt a ja powinnam nie spać, nie jeść, nie wychodzić z domu, tylko hurtem sprawdzać, bo akurat ZAWSZE wszystko mus na ostatni moment. No nie tym razem.

Mam ogromną ochotę na kawusię z mlekiem, TERAZ. i co tu zrobić, no. 

Chyba podejmę próbę przyłożenia do poduchy, co tu będę tak siedzieć sama wśród pochrapujących smacznie i popiardujących ...


15 komentarzy:

  1. Mam nadzieje, ze zasnelas, bo pochrapywanie to dobra kolysanka.
    Kolejni moi dobrzy i dotychczas madrzy znajomi przeszli na ciemna strone mocy, a mnie opadly rece i reszta z glosnym plaskiem na podloge wobec mocy ich argumentow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zasnęłam. ale dzień miałam słaby po czterech godzinach snu. najważniejsze, że badania ok. oraz dziś miałam wolne więc sie wylegiwałam na kanapie cały dzień.

      Usuń
  2. Tez nie śpię , nie moge zasnać do 1., a potem budzę sie o 3. i czekam do rana.Za póżno ten przymus szczepień, jak wszystko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w tym kraju śmiesznym wszystko jest nie tak. W takim trybie o który piszesz Basiu(uściski imieninowe cmok, cmok), padła bym trupem po tygodniu.

      Usuń
  3. Ja myślę, że będą sie zwalniali, w końcu zdrowie najważniejsze, skoro szczepionki to takie śmiertelne zagrożenie, poza tym ja w to głęboko wierzę, że wszyscy ci autorzy blogów antyszczepowych spijający sobie z dziubków w komentarzach, w realu też tak walczą o wolność Waszą i Naszą, gdyż cechuje ich odwaga i nie są lemingami, jak ja i małżonek.

    Kończąc część ironiczno-rozrywkową, najbardziej nie lubiłam w pracy nauczycielskiej ambicji rodziców, ich zupełnego braku rozeznania kim jest ich dziecko, jakie ma problemy i jak warto zareagować w sytuacji braku sukcesu. Reasumując, lubiłam dzieciaki, dorośli mnie wku**li. I bywało, że przez to nie spałam. Dobrego snu. Dobre życie idzie za nim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, jasne )) w realu, to babcie siedzące w domu na wersalce i tylko w internetach gdakać umią ))) takie mocne i takie wojujące, śmiechu warte. niech zapierniczają do szkoły z osiemsetką dzieci bez maseczek, zobaczymy jak się szybko zarażą i czy przeżyją.
      Dzieci w szkole, to najmniej ważna grupa dla tej koszmarnej machiny. Tymczasem dla nich warto się męczyć i tylko dla nich. O rodzicach pisałam już setki razy od zawsze. że niektórych należy pałą napierdalać przez łeb.

      Usuń
  4. Mało miałam rodziców roszczeniowych. Raczej mieli dystans do cudowności swoich dzieci i chcieli, by im śruby przykręcać. Przed niektórymi musiałam dzieci bronić,bo wymagali od nich zbyt wiele.
    To były jednak inne czasy, inni rodzice, moje pokolenie rodziców i patrzcie, jakich rodziców wychowaliśmy....nie mam pojęcia, co zawaliliśmy. Moi byli uczniowie to porządni ludzie, pracują, mają fajne rodziny, nie mają przewrócone we łbach, a w szkole robią się roszczeniowi i nie do przeskoczenia. Moja fryzjerka (rówieśnica mojej Młodej-37 lat) jest w Radzie Rodziców i opowiada, jak to ze swoimi rówieśnikami nie potrafi się dopadać w sprawach szkolnych, klasowych. Każdy ciągnie w swoją stronę.
    A jak kiedyś organizowaliśmy bale szkolne, to pół szkoły rodziców brało czynny udział w przygotowaniach- sami się zgadywali, dzielili pracami, wciągali swoje dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoła jako instytucja jest skandaliczna. tyle, że to nie moja, ani ich wina. z drugiej strony tak tu jest polaczek poucza lekarza, nauczyciela a im większy kretyn tym bardziej rozjuszony :-))))

      Usuń
  5. Też nie mogłam spać. Śniły mi się jakieś koszmary. Ale za to byłam dzisiaj z dziećmi w teatrze i odpoczęłam... :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Post pisany o 3:25, mam nadzieję, że zasnęłaś jeszcze. Oraz moi nie cieszą się z onlajnów, chociaż część z nich już siedzi na kwarantannie, bo covid w szkole zbiera żniwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zasnęłam. ale cały dzień do bani. kwarantannowe pierepały są znacznie gorsze, wprowadzają taki bajzel, że już nie wiadomo w co łapy wsadzić. nie ciesze się z powodu jakości nauki ale z innych już tak.

      Usuń
  7. Kurde, też jestem trochę taka mamuśka, która pomaga wyręczając, ale walczę z tym i coraz lepiej już, serio! Na swoje usprawiedliwienie mam jeno to, że podczas onlajnów w ubiegłym roku Czwarty Pierwszoklasista wył notorycznie, że mu się zaraz woda od pędzli do farbek na klawiaturę rozleje i on nie będzie malował w takim stresie...więc matka z boku drugim pędzlem pomagała. No tak było. Rysunek malunek zaliczony i to w tym momencie było najważniejsze. Teraz jest w klasie II, więc trochę lepiej z wszelkimi stresami przy kompie, ale i tak wygrywa Trzeci, który z racji ED siedzieć przy kompie nie musi, a obowiązek szkolny realizuje sobie koncertowo. Zastanawia mnie jeno kwestia przedszkola, Piąta i Szósty chodzić będą, tam zmian ni ma, bo tam ni ma covida...? Tam nauczyciele nienarażeni? Dzieci nieprzenoszące i odporne? Teatr Absurdu.
    Uściski pełne zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Alutka- kochana ja mówię o mamuśkach, co to pod biurkiem siedzą, klasówki piszą, podpowiadają i nade wszystko WYMUSZAJĄ.Jest czas, żeby spokojnie pracować, pisać w terminie i generalnie uczyć się być ogarniętym i odpowiedzialności ... potem robi się nerwowo, w tym roku nie odbieram maili od rodziców na dwa dni przed końcem semestru...trudno świetnie. Potem w dorosłym życiu będzie wymuszała podwyżki u pracodawcy czy pożyczki w banku ??? kochana burdel i skandal oraz haracz dla kościoła to drugie imię tego ministerstwa ciemnoty...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uściski i dla Was. I cierpliwości dużo z uśmiechem przesyłam :-)

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....