sobota, 30 grudnia 2023

Ostatnie porządki, porządki.

 się kubki przykleili do półki w piecu ceramicznym i nie wiem co ja mam zrobić teraz ??...kurde. szkoda kubków i półki. poczytam, może niekoniecznie na rympał. 

Poza tym na wczoraj były plany a zrobiłam niewiele. staram się nie męczyć fizycznie. i wreszcie wyspać. ale sprawdziany oparte na mapach z IIwojny, to też jest ponad moje siły psychiczne. okazało się  i scenariusze, które studenty napisali na oceny... chyba zmuszę się dziś. never nie zostawię na poniedziałek...w poniedziałek planujemy mule w Dym na wodzie i spacer i w ogóle same przyjemności. 

tak więc dziś Naczelnik na zakupy a ja w angielski  i w papiery a w międzyczasie pranie i leniwy ogar tego co jeszcze konieczne. Odgruz prawie skończony. najważniejsze dokumenty odnalezione i różne wyniki badań. także ten. udało się.

Ostatnio mam siły tylko na  kanapkę oraz opędzlowania metafizyczne. jakośtak. wyczerpał mnie ten rok, akumulator mi siada... ale muszę podkreślić, że był bardzo udany wyjazdowo. Trzy cudowne wyprawy, na Cypr, do Szkocji -Edynburga i latem do zachwycającej Norwegii kamperem przez Szwecję. 

Życzę sobie aby ten rok był przynajmniej taki sam, jak nie lepszy :-) na razie planujemy i już opłacamy dwie wyprawy. dlatego moje konto bankowe balansuje na krawędzi. 

A ja patrzę w kalendarz 2024 i widzę same przerwy w robocie :-))))) odczuwam natychmiastową potrzebę wyrównywania poziomu oleju we łbie.

Tytułem kanapy i filmów Zobaczyliśmy Maestro. o Leonardzie Bernsteinie, w wykonaniu Bradleya Coopera [Leonard Bernstein (Bradley Cooper) nie do końca zgadzam się z miażdżącą recenzją ale się zgadzam z tym, że nieco chaotyczna ta partytura i ja jednak wolę, gdy mnie prowadzą za rączkę albo sprawniej mną manipulują...jeszcze nie wiem co o nim myśleć ??]

polski kryminał nas zajął wczoraj całkiem dobrze, coś o sieci...w sieci czy cóś. poza tym oglądamy Prezydencki poker.

Ostatnio odnoszę niemiłe wrażenie, że nie czytam oczami tego co pragnę i chcę ...tylko uszami. To oczami zastawia mi już dwie szafki nocne w całości  i w środku i na zewnątrz i w czytniku. kurde.

Nie miałam też ochoty na żadne zakupy i niczego ze spraw wyjazdowych w starym roku nie załatwiłam{strój kąpielowy nienabyty i buty na jeżowce tym bardziej}. a tymczasem spotkanie mam jeszcze konieczne z kimś dawno nie spotykanym i nie wiem, jak to ustawić, bo pozaprogramowo wychodzić z chałupy mi się nie chce. odrzucam wyrzuty sumienia i decyduję, że zobaczymy się w nowym roku. i jeszcze ciągną nas w dwie strony na sylwestra ale chyba tylko wpadniemy na dwie godzinki z Ciri, pogadamy i aut. 

Słońce owszem było ale niestety cały czas wieje...i wieje i pizga nooo spacery mi blokuje ta wyjowietrzna aura. choć i tak nie chce mi się. a dziś znów leje.

**

Dziś tylko luknęłam przelotem na różne tam informacje, na przykład, że czas już cywilizować relacje z kościołem katolickim. finansowe zwłaszcza z tą bandą nierobów w sukienkach. niech wyznawcy utrzymują ich sami. 

Oraz bezczelność pisdzielców mnie momentami zatyka. wyłażą różne brudy z kątów. zarobki propagandzistów na przykład i bezczelne tłumaczenia, i kłamliwe informacje z tvrepublika, ile jeszcze wyleje się z tego wybijającego pisdzielskiego szamba....???

Zdelegalizować to gówno.

ps

ciąg dalszy pobytu u MJ

17 komentarzy:

  1. Mnie rozwalilo, kiedy ta mendoweszka plaszczak, za czasow ktorego obce rakiety i balony szpiegowskie lataly nad Polska jak same chcialy, nagle zaatakowal Tygryska, ze nie zestrzelil czegostam, co wpadlo, zakrecilo i ucieklo. Juz sie ciesze na mysl, ilu bedzie apostatow, kiedy przyjdzie im utrzymywac te bande tlustych i chciwych przestepcow i jak przestepcy beda skamlec o atakach na kosciol. Az mi sie dusza raduje, chociaz uwierze dopiero jak zobacze.
    Moj rok byl bardzo taki sobie, a nastepne beda tylko gorsze, wiec nie ma co sie ludzic. Jestem tak zdolowana, ze tez juz nie czytam oczami, bo i tak mysli uciekaja mi gdzies indziej i nie rozumiem, co czytam. Na spacerach i przy fizycznej robocie, np. sprzataniu w chalupie, slucham sobie lekka lekture. Plany wakacyjne? Z pewnoscia dla mnie wszelkie wyjazdy juz sie skonczyly, nie moge opuszczac domu, juz mam dwie osoby pod opieka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. błaszczak też mnie rozjechał, sie zatrzymałam w progu kominkowego, gdy zobaczyłam jego i kowalskiego...ze zdumieniem. wkurwione towarzystwo, pluja, okupuja, miernoty jedne a pod dupami sie palic zaczyna konkretnie. i chyba dotarło, ze tym razem sie nie upiecze.
      Plan rozdziału finansowego dopiero w 2025...uważam, że powinien być już w 24 od półrocza, żeby dopięli temat, no ale...
      Pantero i mnie to czeka, choć się łudzę, że jeszcze nie, jeszcze może nie tak szybko...ale czeka, dlatego korzystamy, nie odkładamy na czarną godzinę...

      Usuń
  2. Sprzątam, bo sobota. Koniec i początek roku wisi mi i powiewa zwiedłym kalafiorem. Nie robię podsumowań ani postanowień. Odmierzam czas dniami - przetrwania każdego z nich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie to nic nie zmienia, a na balety już nie chadzamy z powodu piesy....

      Usuń
  3. Gówno zawsze wypływa...
    Na miejsce jednego pojawia się kolejne.

    Nie pocieszam, wiem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz Rybeńko, ja na prawdę uwazam, że powinno sie te partie zdelegalizować, na zawsze a aparatczyków postawic przed sądem za zlodziejstwo, i Wszystko. wybijac będzie jeszcze dlugo....

      Usuń
  4. TVrepublika to samo szambo, ale tak szybko jak ludzie tam zaczeli zaglądać, tak szybko uciekną, przecież tego natłoku żółci nawet wyborcy pisu już nie unoszą. Bycie przyzwoitym, to też im na sercu leży, tak to widzę. Mastero jakoś mnie nie ciągnie, ale coś tam sobie obejrzę jutro, by nie przespać nowego roku, hehe. U nas też deszcz/słońce/wiatr i takie tam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta cała Republika to teraz największe szambo. Ever

      Usuń
  5. dziś to ja całkiem z daleka od polityki. Jak nie zapomnę to o 20. wysłucham orędzia premiera w TVP1. I tyle. Dziś to rozmowy, oglądanie i czytanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wczoraj tez wysłuchałam orędzia Tuseka i nadal na poziomie. Wczoraj czytałam...prace klasowe a potem musiałam się napić...kurewa. Oglądanie serialu skończyło sie zaśnięciem na kanapie. ...bo fizycznie sie złachałam. jednak i tak minęło.

      Usuń
  6. Byłam pewna, że skomentowałam, ale chyba raczej niezupełnie 😀
    Dobrego roku Ci życzę! Mój nie był najlepszy, grudzień wręcz fatalny, więc mi tego roku nie żal. Żal mi mijającego życia, niestety....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Repo, to był dobry rok pod wieloma względami, ale bardzo emocjonalny i wyczerpujący. Chyba u wszystkich. Ale po co ten smutek na końcu Repo ;-) przemijanie jest niepokojące już na tym etapie...no ale jeszcze żyjemy )) Dużo zdrowia kochana, zdrowia i sprawności każdej. i oby kolejny przyniósł głownie dobre, lepsze rzeczy.

      Usuń
  7. My zapewne spędzimy ostatni dzień roku domowo, wiatr pizga, nie zachęca do wycieczek, ale może w ciągu niedzieli coś się wymodzi. Polityka Polska ... cuszzzz ... cieszą mnie zawiedzione mordy wszystkich tych przepłaconych cudaków. Oraz, że pan malarz od satyry politycznej nie pojedzie na Biennale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrej tej nocy i dużo zdrowia, czasu dla siebie, spokoju, szczęścia i żeby smutki poszły precz Moniko. Domowo bardzo lubię spędzać sylwestra i lubię, gdy ktoś do nas wpada...i lubimy wpadać do przyjaciół :-)

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....