Jedzenie pyszne natomiast kawa 😩
Dzień wczorajszy jak zwykle po śniadanku spędziliśmy na leżaku i w basenie.
Inaczej się nie da.
A po południu gdy już sie nieco ochłodziło pojechaliśmy do Durres. Na zachód słońca. Zapakowaliśmy sie w kilka taksowek i wio. Jeżdżą jak wariaci tyle powiem.
Durres to duże miasto. Portowe. Najpierw oglądaliśmy wieżę wenecką. Potem szukaliśmy odkopywanego cały czas dużego amfiteatru. Niestety nie mieliśmy ichnych pieniążków, więc do środka nie weszliśmy. Szkoda. Ratusz znajduje się przy dużym płacu z fontannami i meczetem. Urokliwe aleje z palmami i uliczki mijaliśmy po drodze.
Szukaliśmy knajpki żeby skosztować ichne wino. A także wdrapaliśmy na dokładnie w momencie zachodu słońca na platformę widokową.

















Jesu, co za zwyczaje w tej Albanii, ze do taksowek trza miedzy autami i w biegu wsiadac. No ja juz bym nie dala rady z tymi moimi artretycznymi kolanami. A za kawa tez tesknie, ale chwilowo jeszcze sie boje, ze mi cisnienie wystrzeli.
OdpowiedzUsuńJedzenie wyglada apetycznie, choc rozpoznalam tylko podsmazona papryke, twarozek (jogurt?) i ogorki kiszone. :)))
Te taksowki nie miały sie gdzie zatrzymać ..chyba, sama nie wiem co to sie odpierniczyło. Z jednej strony byliśmy w szoku z drugiej upłakalismy się ze śmiechu.
UsuńBaranina zapiekana była, nadziewane bakłażany, jogurt przepyszny, papryka zapiekana, faszerowana ryżem, kiszonki, i potrawka. Większość vegańska. To był taki zestaw dla dwojga. Dupy nam nie urwał ale sie najedl8smy. No i wczoraj w Kruji było na bogato.
Mój tata tak.biegal wokół Łuku Tryumfalnego- po jezdni- a policja za nim:))))
OdpowiedzUsuńWybaczono mu, bo był.zagubionym.socjalistucznym turysta w wielkim mieście.
Tu nas lokalsi tak przepędzili po tym rondzie😂
UsuńJesoo przypomniałaś mi włoską policję, co to za buraki są.
Ale za to przystojne buraki.
Policja w Bośni ma szerokie uprawnienia i to wpływa na ich zachowanie, są aroganccy i bezczelni. Ale faktycznie idziesz po nocy przez miasto i nic niebezpiecznego Cię nie spotyka, bo mundurowi wszędzi i rewidują każdego, kto im się wyda podejrzany- czyli tradycyjnie mojego męża:)
UsuńOjciec kręcę
UsuńNo tak, wycieczki tylko wieczorem, podobnie na Krecie.
OdpowiedzUsuńOch, bez dobrej kawy nie ma życia, no ale Albania!
My w tym roku wzięliśmy w hotelu tylko 2 posiłki, by lokalnie popróbować w tawernach.
My nie mielismy wyboru, cała wycieczka 40 odobowa to nie ma wyjścia. .. novne zwiedzanie Tirany bardzo mi sie spodobało.
UsuńNocne zwiedzanie Tirany było świetne
UsuńJak do Albanii, to koniecznie z własnym ekspresem i zapasem kawy😉
OdpowiedzUsuńChyba rak zrobię następnym. Razem.
UsuńChyba tak właśnie zrobię
UsuńA myślałam, że tam to dobra kawa jest, muszę zapytać znajomą stamtąd, przychodzi do mojej córki na kawę. Pewnie jednak są takie miejsca z dobrą kawą. Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńW hotelu jest fatalna
UsuńZa dwie godziny spróbuję w kawiarni. Właśnie jedziemy do Macedonii