czwartek, 23 lipca 2020

Permakultura, wyzwanie, któremu sprostam.

7.30 a mnie już łupie w dupie.
od rana zbieram ślimory bez domów i obrywam żółte liście dyń, podstawiam jakieś konstrukcje niebanalne, żeby dynie na ziemi nie leżały, bo wtedy stają się łatwym łupem i można też na nie nadepnąć oraz Naczelnik się wkurza, że przeszkadzają w koszeniu.
Dziś dzień domowy.
Obrywam podejrzane i dolne liście pomidorom i czyszczę róże.
rozpędem lecę "po staremu" ale tak naprawdę, to jestem jedną nogą w zupełnie innym świecie ogrodów i w ogóle upraw wszelakich.
Czytam blogi ogrodnicze, które serdecznie polecam, oglądam vloga Bellingham,
czytam o Permakulturze prowadzenia ogrodów kolejne artykuły i zgadzam się z ideą dość entuzjastycznie. Przygotowuje się do rewolucji we własnym ogrodzie. Permanentnej.
Już od lat jestem przekonana, że należy przygotować miejsce pod skrzynie lub inne konstrukcje na powierzchni, żadnego kopania. W tym roku wszystkie uprawy mam w ceramicznych donicach, starych wannach i skrzynkach drewnianych. Plastikowe wielkie donice mam pożyczone ale niestety w czasach plastiku musimy je uwzględnić.
Jestem też zachwycona ogrodami kwiatowymi, ogrodami warzywnymi i aranżacjami, które może nie są permakulturą ale metoda no-dig już jak najbardziej. Zresztą nie od razu Kraków zbudowano, trzeba się przygotować, trzeba przemyśleć...
Jedno jest pewne, żadnego więcej kopania w moim ogrodzie, żadnego naruszania gleby,
jak najwięcej rozwiązań zgodnych z zasadami permakultury.
To wręcz cywilizacyjna konieczność pójścia w tym kierunku.

Wieje bardzo ale gdy się człowiek miota z sekatorem, to mu gorąco.
Matkajadwiga wpadła do domu, zakręciła się i pogalopowała w grządki.
No cóż, będę zmuszona wytłumaczyć jej, na czym polega moja filozofia prowadzenia ogrodu
i oczekuję  na tej drodze wybojów i różnych perturbacji. hmmm.














***


Dziś od rańca zaprząta mi łeb taka konstatacja, że istnieją ludzie, co to się w życiu nie nauczą
nie popełniać tych samych błędów. W dodatku konsekwencjami obciążają innych albo wszystkich dookoła. albo tych co najbliżej. i posiadają coś w rodzaju amnezji.
Do kurwicy mnie takie historie doprowadzają.
No bo ile można tłumaczyć, no w zasadzie można, tak długo, dopóty się zdania nie zmieni na takie, żeby pasowało takiemu delikwentowi.Wtedy ona robi po swojemu,  naturalnie zostaje upokorzona
 i ... po kilku latach już nie pamięta oraz ładuje się w podobny klimat.
W dodatku już sobie wytłumaczyła, że to on był świnia a ona miała charakter.
[żeby jeszcze przy okazji nie jęczały i nie pierdoliły bez przerwy w temacie]
ludzieeeee






11 komentarzy:

  1. Tłumaczenie MatceJ Twojej filozofii prowadzenia ogrodu może się skończyć... końfliktem na skalę nieprzewidywalną, gdyż ona wie... lepiej. Najlepiej 😂
    Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. senkjuż very)))))
      też przewiduję kłopoty ale będę asertywna ;-)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. o kochana moja MIAŁAM, zaraz po wyjściu od fryzjera jakieś dwa dni )))))))))
      teraz mam jak zwykle związane na czubku głowy.
      Ale dziękuję bardzo. Postarałam się robiąc zdjęcie he he ;-)

      Usuń
  3. Uprawa w skrzyniach też mi się marzyła, ale mi przeszło. W ogóle mi przeszło, bo nie uprawiam już warzyw, ale uważam całą sprawę za wartą zachodu. Raz zrobisz skrzynie, raz napełnisz ziemią, krety nie podryją, ślimaki łatwiejsze do umiejscowienia, łatwo się spulchnia i odchwaszcza. Same zalety.
    Co do takich, co to lubią powtórki z rozrywki, to pewnie mają taką skazę charakterologiczną, że muszą i już.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za to masz kwietny ogród i drzewiasty ogród i krzewiasty, że ho ho

      Usuń
  4. Nie mam miejsca, ani zamiłowania.Ale podziwiam cudeńka, bo moja Pyśka też lubi.Niech Ci rośnie , co ma rosnąć.
    Spokoju i cierpliwości w przekonywaniu Matki Jadwigi;D

    A włosy rzeczywiście super;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za włosy pięknie dziękuję, widok nieaktualny, gdyż ja nie mam czasu na układanie, prostowanie i takie tam. Zwyczajnie spinam albo związuje, żeby się nie pałętały i tyle ;-)
      a ogród powoli staje się moim celem numer jeden. i lubię.

      Usuń
  5. Ładnie owocuje u Ciebie... skrzynie będą super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale podlewac trzeba ...buuuu

      Usuń
    2. Trzeba, zbieramy deszczówkę do podlewania, jest spoko :)

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....