Próby.

No więc na Hvit blogu,
Titti ze strachem i obawą wspomina o turystach, którzy pojawili się na wyspie, żeby może zamawiali zakupy do domu i żeby pamiętali, że wyspa ma ograniczone gabaryty i mieszkają na niej starsi ludzie, którzy zresztą przenoszą się na tę część wyspy, gdzie nie ma turystów ...
Szwecja stała się miejscem niebezpiecznym, jednak. Kiedy tydzień temu podejmowaliśmy decyzję gdzie, dokąd i dlaczego, w grze była tylko Szwecja ale już wtedy Naczelnik mówił o 2 tysiącach zarażonych każdego dnia... odpadła więc w przedbiegach.
Potem były rejsy po ŻÓŁawach w rozdaniu, nie moim.
A teraz krystalizuje się plan wysp szczęśliwych i ciepłych. I raczej wypali. Uciec stąd, żeby odpocząć od tematów i od polityki oraz od pogody a ta wybitnie szwedzka, czyli wieje, grzeje i leje naprzemiennie w ciągu dnia, naprzeminutnie czasami.
Nie muszę podlewać, to jedyny plus.
Niemniej współczuję turystom nad Bałtykiem. I dlatego ich sporo w mieście. W galeriach handlowych...

Szukam nadal tematu i koloru i możliwości zabezpieczenia mojego kuchennego szachulca, który niestety wyklucza raczej klejenie kafli. Aktualnie trzy tematy od lewej: słupska ornamentyka(bardzo podobna do wzorów kaszubskich), szachulec, i ryby oraz kafel w kolorach rybich.
Wszystkie na raz nie są możliwe.
Albo wzory albo ryby albo szachulec. Od tego wyboru zależy wybór zdjęć na szkle hartowanym na przeciwległej ścianie, nad kuchnią i zlewem.
Do końca lipca muszę skończyć temat. Ja osobiście obstaję za zdjęciem wydm i morza a do tego ryby. W łazience byłoby przedłużenie na całej ścianie. Dostanie wtedy oddechu, przestrzeni i trójwymiaru, zamiast drzwi do ogrodu.

 i takie mam aktualnie zagwozdki.