wtorek, 22 września 2020

Ostatnie godziny lata... na to nie można się przygotować.

 Naczelnik uprzejmie doniósł, że w ogrodzie o 6 rano łaził duży jeż. Nie reagował na latarkę i Naczelnika, za to głośno mlaskał. hurra. już się bałam, że nigdy nie wrócą. teraz musimy mu zorganizować jakieś legowisko na zimę. albo przynajmniej w tym pomóc. Zawsze myślałam, że te odgłosy gramolenia się przez płot u sąsiada, to nasze koty otóż niekoniecznie, bo okazało się, że może to być też jeż albo wiewiórka. Ja wczoraj rzucałam orzechami w wiewiórkę, młodą, rudą kitę wspinającą się po płocie i skaczącą po naszych drzewach. ponowne hurra. bo rude znikły jakoś tak latem. 

Czytam na kanapce w zapachu rozmarynu i cały czas kwitnącej bazylii. Gdy ogarnę okna tarasowe wciągnę skrzynię z bazylią i rozmaryn do domu.

Bardzo marne zbiory dyniowe w tym roku mamy, a sadzonek z 20 kupiłam hmmm wychodzi na to, że najlepiej jednak skupić się na cukinii. cały czas owocuje i podobnie kabaczek. Tylko jest upierdliwy w przyrządzaniu go na talerz. 

Taras we wrześniu okupuję ja.


Zbieram się ogarniać górkę, bardak pracowniany na początek, bo fstyyyd

formuje drzewko szczęścia, przygotowuje miejsce na wieszanie melisy i mięty oraz pokrzywy.

i takie tam mycia okien i układanie farbek na miejsce.

... a więc koniec lata, na to nie można się przygotować. smutno i nostalgicznie. w dalszym ciągu pragnę mieszkać w górach albo w lesie. albo na wyspie: na Hvarze teraz pewnie jest bardzo przyjemnie.

Dni wrześniowe bardzo piękne, słoneczne ale noce już tylko kilku stopniowe zaledwie a ranki toną we mgłach...dziękuję ci opatrzności oraz jestem wdzięczna swojej roztargnioności za te dni. iże mogę je spędzać w swoim ogrodzie. marzyłam o takim wrześniu. zawsze.

ps

Zenki okurwieńce, mają u nas już tak dobrze, że w ogóle nie reagują na rurę od odkurzacza i huk i wibracje. wdupiemają. I słusznie, bowiem Zenków nie wciągam, omijam wielkim łukiem. czasami wpadnę w pajęczynę bleee i ojapierdolę.

23 komentarze:

  1. U nas zenki jedzą muszki, więc żyją sobie. Pięknie u Ciebie... miło, słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i u nas Zenki-Helmuty jedzą muchy obrzydliwe i to im daje gwarancje przeżycia w mojej okolicy...ano piekną mamy jesień, piekny wrzesień to i wszędzie pięknie, żeby tylko nie lało...

      Usuń
    2. U nas w ciągu dnia - 4 pory roku :) teraz jest piękne błękitne niebo i słońce, ale w południe lało tak, że myślałam już, o raju, deszcz i deszcz.

      Usuń
    3. u Was Margo to chyba w ogole więcej opadów...choć nie mam pewność. Nad morzem też swoisty mikroklimat. Wczoraj po południu i u nas zrobiła się obrzydliwa chmurno-lejąca jesień. ale dziś już pieknie słonecznie.

      Usuń
    4. ogólnie mam wrażenie, że z roku na rok jest mniej opadów...

      Usuń
  2. O nie! Ani Zenki, ani Helmuty - w moim mieszkaniu nie ma dla nich miejsca, nie pod jednym dachem ze mna! NEVER!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o kochana ))))) a Ty wiesz do jakich one rozmiarów dochodzą? normalnie nie wierzę gdy tak tupią po chałupie TUPIĄ !!! mieszkanie na wsi zobowiązuje he he he

      Usuń
  3. Jesień- masakra. Zimno odbiera mi chęć do wszystkiego. Twój taras piękny jest, ale i tak mi zimno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam, w dzień jest gorąco jak latem a wczorajszy wieczór tez letni bardzo. Choć juz pierwszy jesienny oficjalnie i taka jesień może trwać do grudnia ;-)

      Usuń
  4. Pięknie u Ciebie! U mnie -pod takim ozdobnym bukiem, który ma gałęzie do ziemi i tworzy wielkakopułę, zamieszkała jeżyca z czworgiem jeżątek! Cudne! mam nadzieję, ze zostaną, a nie polezana drogę, jak widziany ostatnio wielki jez (ojciec ?). Małe są cudne i nie uciekaja, mama tylko fukała , gdy robilam zdjęcia. I wyjaśniła się zagadka "rozgrzebanych" wejść dokorytarzy nornic- z którymi nie mozemy sobie poradzić. Okazało się, ze jeżepotrafią skutecznie dobrac się do ich podziemnych gniazd i zjadać młode! no, wiedziałam, ze są mięsożerne, ale , że aż tak? Moze nornice sie wreszcie wyniosą!

    OdpowiedzUsuń
  5. Basia a kiedy sie urodziły te młode, Teraz? zazdroszczę, uwielbiam jęzea mamy naturalny ogrod z możliwościami dla jeży. Pokaż te zdjęcia na blogu. czy essenziale to Twój blog?

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie tam masz... to mówisz, że wystarczy sobie palca złamać, żeby z uroków korzystać? hmmm, kuszące, kuszące, tyle, że pogoda ma się zaraz zmienić..... :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. achachacha Fry chyba się trochę omsknęłaś czasowo )))))))))))))))))))))
      ale polecam nadal!! oraz jeden fatalny skutek, to brak możliwości poruszania się na przykład po wydmach albo po plazy czy lesie a nawet polu...

      Usuń
    2. Ty wiesz, że wydm to u mnie akurat nie ma, a pola i lasy mię średnio interesują, więc... :)))))

      Usuń
    3. więc DO DZIEŁA !!!!!!
      ale uważaj jest mały haczyk, otóż chirurg ortopedzio pyta o zawód wykonywany ...
      jak usłyszał o pracy z dziećmi dopiero zareagował właściwie ;-)

      Usuń
  7. Fajnie tam u Ciebie, tyle zakamarków i bliskich przedmiotów. Mnie się podoba ten zegar wiszący, myślałam też o takim u siebie, chociaż mam zupełnie inny styl, więc nie wiem, czy by pasował. :)
    Jeśli czegoś mi u mnie brakuje, to ziół.
    Ale za to mieszkam z widokiem na wodę, jest coś za coś.
    Pozdrowienia wczesnojesienne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uściski Iw, w pięknym miejscu mieszkasz :-) ja jestem zakochana w Bremie każdej )) jak wiesz.
      Pracownia jest najbardziej zagraconym miejscem w domu. nie poradzę nc, za ciasno.
      Tan zegar pasuje wszędzie !! wieszaj śmiało.

      Usuń
  8. Może gdybym miała taki taras... Mam duży balkon od południa. W dzień nie mam czasu, a wieczorem jest tam zimno.
    Zimno to u mnie słowo klucz. Zimno równa się nieszczęście😓

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem wiem ...dobrze byś się czuła na wyspie Hvar :-))))) na Kubie, Majorce ...
      a ja wiesz zaczynam bardzo cisnąc na PÓŁNOC Norwegia, Islandia a nawet wyżej ;-)))))

      Usuń
    2. Wiem, najlepiej czułam się na Karaibach. Mieszkałam tam chwilkę🌞

      Usuń
    3. buuuu never tam nie byłam, zazdroszczę ...

      Usuń
  9. Ja nie mam ogrodu, takiego z prawdziwego zdarzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asenato i ja nie mam prawdziwego...o takim jaki mam mówi się naturalny hehe;-)

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....