Fuck PIS.

 Piję kawę w kubku "jebać pis". moje stanowisko jest niezmienne od lat. a teraz się tylko wzmocniło. A, że się relaksuję, to głównie napierdalam na drutach, słuchając dobrych powieści, i dziś głównie zdjęcia zimowe zaprezentuję, zaraz obok głębokiej analizy politycznej ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))):

wstaje rano a tu takie widoki z okna chałupy

wczoraj było wręcz bajkowo.
we wsi i przedwczoraj i dziś, bo całą noc prał śnieg jak gupi.

Cieszy mnie ta zima, bo raczej niezbyt ostra jest i raczej już taka będzie. Taki śnieg i takie minusy mogą sobie być. nawet i miesiącami. Zwłaszcza, że nie trzeba na 8 do budy jeździć... a do teatru, to niekoniecznie punktualnie. Nie mam zajęć teatralnych. Moja joginka od jogi mówi do mnie ceramiczna... zawsze byłam teatralna. a tu proszę, jaka zmiana. Kolejny dowód na to, że zawsze można się przebranżowić artystycznie, i wszystko jest możliwe, przy samozaparciu.

w stajniach siedzą koty i kury, koguty grzejąc się i żyjąc przy koniach, co zimą szczególnie widowiskowe, wiejskie i bliskie jest pod każdym względem, widok, jak cytat z komedii romantycznej hollywodzkiej tylko z włościańskim lub szlacheckim obliczem. Jedziem do dworu, do stajni, do kur i do krów malowanych.

Państwo bobrostwo sobie buduje tamę nieoczekiwanie i chyba wszystkie drzewa wzdłuż stawów trzeba będzie zabezpieczyć siatką.

dolina od strony mojej wioski, iście brojglowskie klimaty

dwa kalekie bociany i inne ptaszory od lat tu zimują

Wczorajszy dwugodzinny spacer po lasach w dolinie Charlotty, w dobrym towarzystwie, mnie wzmocnił pod każdym względem. Dawno się nie szlajałam w tych rejonach, dawno nie byłam w lesie na spacerze zimą, dawno nie brnęłam w śniegu, w zaspach... muszę odświeżyć szlaki w końcu zaraz będę WSZĘDZIE łazić z piesą.

a śnieg Pada, świeci słońce, lekko mrozi, jest na plusie, jakby wszystko na raz i się nie mogło zdecydować.  Z dachu chałupy zjeżdżają z fasonem tony śniegu, całą noc zjeżdżają...  niespałam do czwartej. Dziwne dźwięki dobiegają z dachu. NiE ŚPIĘ, gdy mój mózg nie rozumie co to?

 Tymczasem górale się wkurwili i wszyscy restauratorzy i hotelarze takoż i postanowili jebać rząd, nakazy, zakazy i 18 stycznia niezależnie od decyzji otwierają interesy... szkoda, że już po feriach. Nie wiem czy jeszcze w jakimś kraju jest taki burdel, niekonsekwencja, złodziejstwo, kolesiostwo, partyjniactwo, głupota i nagonki na ludzi. Żeby jeszcze skurwiesyny sami przykładem świecili kręcąc nagonkę na LGBT czy Jandę [Tymczasem jarek gej jak się patrzy i zapewne dawno zaszczepiony, cziłała na nartach z całą rodziną, kolejne taśmy ...) Japierdolę. Nie wiem czy znam, obok ruskich, i tego typu pobratymców językowych, inny naród równie głupi, nieodpowiedzialny, cwaniakowaty dla którego kasa panie to jest bóg w kościele. Można się skurwić za 500 plusy i inne plusy. można i za mniej. i za więcej. [Wiadomo co kością, ością w gardle polki/polaczka przeciętnego stoi: czyjaś kasa, dom, wakacje, ubrania, a nawet miłość i dzieci. Zajebią cię i podpala, gdy masz więcej i masz sukces]. 

a tym czasem śnieg nadal pada.

ps

oglądam w łóżku Atramentowe serce, zachęcona u Kaliny, pijąc herbatę malinową, żeby za jakiś czas z utęsknieniem wracać do tej chwili, że tak mogłam, uwielbiam to.