piątek, 30 maja 2025

napięcie rośnie...

 prawdę mówiąc nic mi nie rośnie. ani napięcie ani ciśnienie 😂😂

wdupietomam.



zdjęcia kolorów w ogrodzie natenczas, zdjęte o  20 z minutami


Pogodowo/aktualnie najbezpieczniejszy temat/ jest dokładnie tak, jak na zdjęciach, że rano 13 stopni ale jednak wiatr schładza atmosferę, po niebie niby słonecznym chodzą chmurki i czasem z nich poleje. W ogrodzie królują wszystkie odmiany fioletu. Uwielbiam.

"Tymczasem" - moje ulubione słowo, bo jakże adekwatne. wszystko jest tymczasowe. gdybyśmy to pojmowali i mieli na widoku, obsługa świata i życia byłaby dużo prostsza. i spokojniejsza. Tymczasem nam się wydaje, że Wszystko Zawsze Będzie na Zawsze. 
i dlatego anżej dupa się pakuje a Trzasku się szykuje :-)
a skoro tak, to pisdzielce także się szykują do pierdla oraz następuje koniec prawicowej miernoty. Amen. i tak się właśnie stanie.

*
Zamówiłam wczoraj wiązankę dla MJ, na jej osiemdziesiątkę. 
jedziemy do Matkijadiwgi z Ciri akurat w dzień wyborów, dzień dziecka i właśnie jej urodzin. potrójne święto. 
[mam nadzieję, że nikomu przy stole nie odbije i nie rozpocznie wątku politycznego]

Pamiętaj, żebyśmy po drodze zajechali do lokalu wyborczego, mówię do Naczelnika, cała zaniepokojona jednak, no bo co dwa głosy to nie żaden. Mam to w pamięci, odpowiada Naczelnik. Wierzę mu. 

ale wiązanka, otóż ... chyba się stałam pragmatyczna z czasem. i gesty też mnie nie kręcą. Gdybyśmy nie jechali osobiście, to poczta kwiatowa zawiozłaby tę wiązankę z 80 róż 😅 trudno. wiadomo, że poszłam za stadem w takiej sytuacji i dałam się zmanipulować. oraz uległam tradycji 🙈

Ale jedziemy. i klimat w stylu : uroczysty obiad w restauracji, to wiązanka musi być Obowiązuje. niemniej już nie z róż ale ślicznych limonkowych goździków, też osiemdziesięciu.... bo gdy usłyszałam cenę tej wiązanki z róż. to spokojnie zmieniłam zdanie, że bez przesady, nie wydam tysiaka na róże. no nie. i kropka. płacenie tyle za kwiaty, wydaje mi się nadmierną rozrzutnością i przegięciem. nawet jeśli kogoś stać. 
nawet z miłości...
serio.


42 komentarze:

  1. Zatem zycze:
    Skutecznego glosowania
    Dobrej podrozy
    MJ stu lat w doskonalym zdrowiu
    Spokojnego obiadu
    Powrotu na wlosci i swietowania zwyciestwa
    AMENT

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rany julek Pantero dawno tak wspaniałych życzeń nie miałam :-) za wszystko pięknie dziękuje i tylko w jednak kwestii mam nadzieje, że sie nie spełni ...

      Usuń
    2. Musi sie spelnic, inaczej rozgladaj sie, gdzie by tu wyemigrowac, bo jesli wygra sutener... lepiej nie myslec.

      Usuń
    3. ach, żaden kandydat mi nie w smak tak po prawdzie i w stu procentach...takie czasy nastali. a wybieranie mniejszego zła mnie już męczy. no ale powiedzmy sobie szczerze, że ten sutener to w ogóle nie powinien być kandydatem. w normalnym kraju.
      jak wygra sutener, to się kraj rozpadnie, rozpadnie się koalicja, a następne wybory wygra wiadomokto. i masz rację chyba już tak sie porobi, że czas będzie pakować walizki...

      Usuń
  2. O najlepiej byłoby skopiować za Panterą, bo trafiła w sedno! Co do bukietów- mam identyczne zdanie!(a limonkowe gożdziki są cudne!) Spokojnych rozmów przy stole😘W końcu to nie Wielkanoc, gdzie bezpieczny " dobry żurek" kojarzy się z bon żurek🤣i fruwają talerze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)) limonkowe goździki są piękne, aż mi sie zachciało sobie zrobić taki mały bukiet do domu. Natomiast ja przełamuję tę limonkę takimi ciemnoróżowymi tez ślicznymi także wydaje mi sie, ze będzie pięknie. zdjęcie zamieszczę jutro :-)
      z tą polityka przy stole, to sytuacja jest wyjątkowo niezręczna, bo z całej rodziny tylko solenizantka, właśnie jest z opcji pisowskiej...także ten.

      Usuń
  3. Też uwielbiam wszystkie odmiany fioletu. :)))
    Co do wiązanek - raczej preferuję mniejsze, i takie gigantyczne bukiety są chyba głównie objawem tego, że ktoś chce SIĘ POKAZAĆ.
    Nawet z miłości też nie czuję potrzeby aż takiej atencji ani w jedną, ani w drugą stronę.
    Niby po to są te kwiaty, żeby się nimi zachwycać, ale jednakowoż wolę się zachwycać żywymi w doniczkach, samodzielnie wybranymi dodam, bo jeśli miałabym dostać takie, których nie lubię, to już wolę żadne :)
    Udanego głosowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurcze, to teraz nie wiem czy MJ lubi goździki równie mocno jak róże ??? hmmm no ale jedno jest pewne lubi kwiatki i lubi wiązanki 😅także się jednak wzruszy. poza tym kto by sie nie wzruszył taka ilością ;-)
      no ja nie mam gigantomanii i wiązanki raczej nikt oglądał nie będzie, poza solenizantką. symbolicznie 80. na 80 urodziny.
      Mj całe życie mi opowiada jak babka Zofia dostała od niej 90 róż na 90 urodziny.

      Usuń
    2. i zdaje się tradycja zobowiązuje ;-)

      Usuń
    3. i ja wolę żywe kwiaty w ich naturalnym otoczeniu, dlatego bardzo rzadko robię bukiety z ogrodowych...i z polnych już też. zazwyczaj latem... no na wiosnę kupujemy tulipany w biedrze. to nasz jedyna rozrzutność.

      Usuń
  4. Orliki odkryłam niedawno, ich uroda nie jest tak oczywista jak róż, jaskrow itp. niemniej jednak wyglądają jak kwiaty z baśni, z zaczarowanego lasu. Popełniłam przez nie czyn zabroniony, kiedyś o tym napiszę.
    Chwała Ci ze niejako wbrew sobie godnie, wg.MJ uczcisz jej urodziny, niech ma pociechę z córy:)
    Wróciłam przed chwilą z ryneczku, a tam dwa miejsca zajęte przez namiot z gębą sutenera, w środku babuni i babunowa, aż mnie zaklulo w środku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. babuni i babunowa :-))) uśmiałam się
      bo uwielbiam słowotwórstwo językowe. w ogóle lubię zabawy formą, i nie jestem za skostnieniem językowym, oraz żadnym innym.. w zasadzie.
      no więc nie wiem ile Matcejadwidze zostało... dlatego, jeśli mogę robię jej takie prezenty, jakie lubi lub jeszcze nie wie, że lubi. zwłaszcza, że w wielu kwestach zasadniczych dla niej, jestem dla niej rozczarowaniem. pozbawiłam ją wnuków, nie mam męża, nie jestem wierząca, żyję jak chcę i lubię, nie spełniam żadnych jej oczekiwań, mieszkam na wsi ;-) 😂😂😂i nie głosuję na pisdzielców. no masakra. i koniec świata.

      Usuń
    2. a orliczki Uwielbiam są takie delikatne i w moich ulubionych fioletach. kiedyś bardzo lubiłam frezje. wydają mi sie trochę podobne.

      Usuń
  5. Jakie cudne!
    Gdybym dostała bukiet z ilością róż odpowiadającą mojemu wiekowi, nawet bym nie miała na nie wazonu odpowiedniego 😉
    Na 50-tkę brat mi przysłał taki prezent pocztą kwiatową, ale one w czymsiś tam były i miały mokro. Akuratnie miałam globusa i walałam się w łóżku, córka wyszła zamykając drzwi na klucz (a od środka nie dało się otworzyć) i pani, która ten kosz przywiozła w rezultacie podawała mi go przez kuchenne okno - parter ma swoje plusy 🤣🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie uwierzysz, o tym samym pomyślałam wczoraj, czy Mj będzie miła wazon na te goździki ?? bo że na róże by miała to wiem, że absolutnie NIE. i co? i jeszcze bym była zobowiązana wieść wazon stosowny...kurcze. no zobaczymy na pewno ma wiadro ;-)) od mopa.
      no ale podobał ci sie prawda? i zawsze to miły gest nawet przez okno.

      Usuń
  6. Moje orliki coś pożarło, ale coś tam kwitły znaczy niewiele całkiem bez liści, nic więcej w tym miejscu nie zostało zeżarte, podejrzewam mrówki
    niech się wszystko pięknie uda w ten weekend. Dla MJ dużo zdrowia!
    Z różami chyba się nie kochamy ;pp zakupiłam do donicy i już musiałam pryskać na mszyce, ale sodą na razie, bo jeśli będę zmuszona chemią to wyrzucę. Do wazonu sama bym nie kupiła, wolę inne kwiaty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiem wiem że róże nie każdemu do wazomu pasują. A uprawa w ogrodzie ciężka jest, bo ato mszyce ato grzyby ato to a to sro...ja mam dwie. jedną pamiątkę po mojej przyjaciółce, która już nie żyje...i choćby nie wiem co to będę o nią walczyć. zostały mi po niej też kosaćce ale wymierają... i fortepian w teatrze.
      MJ lubi róże i pewnie bardziej by jej odpowiadały niż goździki no ale trudno. nie ma wazonu 😜
      poza tym ona by jej zasuszyła 😱😫

      Usuń
    2. powtórzę się : zasuszyła by te 80 róż.

      Usuń
  7. oj,to piekne chwile przed Wami! Pogratuluj MJ - nie wszyscy maja tyle szczescia.Piekny wiek, jesli w dobrej kondycji.
    Samych przyjemności Wam życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taką mam nadzieję, że będzie przyjemnie i sielankowo i smacznie. kupiliśmy jej kanapę i nareszcie ją zobaczymy w mieszkaniu. a od kuzynostwa dostanie bilety do teatru na fajny dla niej koncert. Malickiego. i nie wiem co tam jeszcze...będzie miło. Dziękuję.
      ps
      wiesz Ewo w dobrej kondycji fizycznej owszem...ale czy psychicznej ? głosuje na pis. także ...

      Usuń
    2. ale to nie wynika z wieku..bynajmniej:))

      Usuń
    3. w jakimś sensie jednak wynika, pokoleniowo jednak przewaga u pisdzielców, ale sa tez inne składowe.

      Usuń
    4. Racja..nie tylko z wieku powinno być.Mam w rodzinie starsze osoby,teściowie brata ,emerytowani nauczyciele, dobiegają 90,antypisowi od zawsze.

      Usuń
    5. no i to jest ten kwiat pokolenia :-)

      Usuń
  8. W razie czego powiedz przy stole, że jest cisza wyborcza ;-)
    Tysiąc na kwiaty, to przesada, rozumiem, że wiek piękny itd. ale to już dzień w SPA wypadnie taniej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano właśnie, zresztą te goździki też nie za tanie ... no ale wiem że Matcejadwidze to sprawi przyjemność wielką więc...
      ta cisza wyborcza to dobry pomysł jest jotko :-))

      Usuń
  9. Dobrą jesteś córką, choć rozczarowaniem, ciekawe jak to się MJ udało? Musiała gdzieś to ziarenko buntu jednak zasiać, czyli nie była złą matką:D Goździki kojarzą mi się z prlem, będzie się mamie podobało! A na 90 tkę, dasz jej 90 róż, zdążysz uskładać.
    U mnie róże rosną jak głupie, to chyba jedno w ogrodzie, co mi się udało. Rosną, kwitną, pachną, ja róże kocham!
    Innyglos

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MJ całe swoje życie się zastanawia gdzie popełniła bład😁
      Oraz mam charakter ojca.. który był łobuzem.
      Róże są piekne ale cholernie ciężkie do uprawy.

      Usuń
    2. Opcja z 90ka mi się podoba😄

      Usuń
  10. No ja wolę kwiaty w ogrodzie, jak Twoje orliki przepiękne, niż bukiety, wiem wiem, matka jest tylko jedna :* MJ pewnie gustuje w bukietach skoro kupujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matka jest tylko jedna i wymagającą.😁 Owszem.gustuje. cale życie mi opowiada jak to kupila swojej matce na 90/ 90 róż ...

      Usuń
    2. No to wszystko jasne 😄 90 róż ustawia poprzeczkę dość wysoko, ja przy takim pułapie mogę co najwyżej posiać 90 bratków.

      Usuń
    3. a daj ty spokój jeszcze trochę lat to dłożę ;-)

      Usuń
  11. Kiedys robilismy ze znajomymi ognisko na jakiejs polanie i jeden z chlopakow przyniosl mi ponad 150 zonkili, bo zaraz obok bylo ich cale pole 😄😄 Nie wiem, chyba mu sie podobalam czy co, ze na taki maly szaberek sie zdecydowal? 🤔🤪 W kazdym razie wrocilam do domu, wlozylam do wiaderka z woda, bo w srodku nocy wazonu nie moglam znalezc (nie dziwota, po mieszance piw, czeskich jablecnych i advocata 🤦‍♀️) i poszlam lulu. Rano Pani Matka pierwsze co zapytala, czy chcialam ich smrodem udusic i poinformowala, ze musiala je na balkon wystawic, a w ciagu dnia zaniosla na cmentarz 😂😂 Tak ze uwazaj z taka iloscia gozdzikow, bo moze byc roznie 🤪😉🙃

    Ksiazkowo:
    - “Pocieszki” Grocholi - czytam, bo nie ma audiobooka, a poza tym to sa krotkie opowiadania, wiec nie problem 😁
    - “Domowe biblioteki. Reportaze o prywatnych ksiegozbiorach” Miroslawy Lomnickiej. Audio, lektorzy “tacy se”, ale da rade. Bardziej na tresci sie koncentrowalam. To takie bardziej jako ciekawostka co i ile ludzie czytaja i jakie ilosci ksiazek posiadaja 🫣😮
    - “Rzeczy osobiste. Opowiesc o ubraniach w obozach koncentracyjnych i zaglady” Karoliny Sulej. Jestem w trakcie. Oglosno teraz o tej ksiazce i powiem Ci, ze… hmmm… Gdyby nie glos Kosiora, ktory ja czyta, to chyba bym odpuscila, bo temat niezbyt latwy, lekki i przyjemny, a jednoczesnie cholernie ciekawy. Ogolnie ksiazka swietna, wg mnie.
    🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślisz, że podczas podróży zemglejemy ?? :-0 wszystko możliwe w zasadzie. ale to był romantyczny chłopach i musiał ciebie wielbić moja droga. no no.
      za polecajki bardzo ci zawsze dziękuje. te ubrania obozowe mnie zainteresowały choć powiem ci, że jeśli nigdy nie pojadę do Auszwic to właśnie z tego powodu...nie zniosłabym tego. mam wyobraźnię i wiedzę.
      a książki tej Sulej w ogóle wydają się dla mnie. ściągnęłam też Historie osobiste i widzę inne ciekawe pozycje.

      Usuń
    2. nie znoszę organicznie pisania telefonem zawsze ale to zawsze wpierniczy się nie jeden lapsus. poza tym pisanie telefonem wpływa na krótkość postów. na Grochole szkoda mi czasu, jest cała masa bardzo wartościowej literatury w kolejce na szafce nocnej na stołach w papierze, kolejne w kindlu i na storytel, wiadomo zawsze coś. kryminały sa dla mnie literatura letka ;-) oraz Grzebałkowskiej, Winnickiej "Jak się starzeć bez godności :-DDD uwielbiam albo Leonory Carrington "Trąbka do słuchania ...:-) polecam jeśli nie czytałaś.

      Usuń
    3. O, a czemu Ci szkoda czasu na Grochole? Ja ja lubie czasami, takie letnie czytadla. A opowiadania jeszcze lepiej, bo nie trzeba trzymac sie kolejnosci 🙂
      “Jak sie starzec…” czytalam :-)) Swietne sa obie. One chyba tez jakis podcast robia? Czy sie myle?…
      O “Trabce…” czytalam recenzje i tez przeczytam jesli bede miala mozliwosc. Poki co ogranicza mnie Legimi, bo tylko z niego korzystam, a dzial polski w bibliotece w wiekszosci oferuje to, czego nie czytuje 😁

      Usuń
  12. Jak to nic Ci nie rośnie? Kwiatki Ci rosną!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach no tak, jakoś o tym nie pomyślałam a idąc tym tropem to trawa rośnie jak szalona, i chwasty i wszystko bucha na zielono jak szalone :-)

      Usuń
  13. Ale komentarzy się pojawiło, a ja spóźniona:)
    Goździki kocham, róż nie lubię, tysiaka za żadne kwiaty na ziemi bym nie dała. Jeden goździk mi wystarczy:)
    Dopiero 80??? Pani, mój tata 90 w październiku. A najlepszy prezent to bezą.
    Oraz ja się jednak denerwuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MJ jest osobą wyczuloną na gesty zwłaszcza ostentacyjne ;-) nie bacząc na koszty.
      te róże to taka jej osobista zachcianka, pamięć, tradycja, zafiksowanie, które się utrwaliło w pamięci...nie wiem jak to ująć ? Pisałam tu już dwa razy ale nie wszyscy czytają komentarze, i ja tego często nie robię, więc opowiem ci te historie jeszcze raz: otóż MJ swojej matce a mojej babce Zofii na jej 90 urodziny podarowała bukiet z 90 róż. i sie tym jara całe życie, że tak podsumuję nieładnie. Możliwe że w tamtych czasach róże były dużo tańsze, a nawet na pewno ;-) poza tym było znacznie mniej możliwości wydania takiej kasy. Ja wolałabym wydać te pieniądze na wszystko inne co sprawiło by mojej matce radość. No ale jest jak jest. Teraz dostanie goździki limonkowo-różowe(piękne zestawienie kolorystyczne) w kwocie równie słusznej, tak z dwa zabiegi w SPA. i tyle. będą jej osładzały samotne wieczory. i będzie sie cieszyła tak długo jak te goździki postoją. a postoją długooo i tak.

      Usuń
    2. na bukiet z 90 róż już odkładam :-))
      wiem, że lubisz goździki, pisałaś już, jutro rano przed wyjazdem wrzucę zdjęcia. będzie piękny. no ale i ja nie jestem małostkowa. i nie potrzeba mi takich gestów. Mnie by wystarczyły piwonie i bukiet z kwiatów polno ogrodowych. które uwielbiam. a róże tez kocham. a ostatnio czosnki ozdobne mnie zachwycają. w zasadzie moimi ulubionymi kwiatami są irysy, kosaćce. i rosną w moim ogrodzie.

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....