piątek, 22 listopada 2013

399

zwariowałam do reszty
wiedziałam, że ten moment kiedyś nadejdzie ale, że już?
obudziłam się o 4ej !!!! zerwałam z łoża boleści o 5.30!!! o buchachacha.
Złapałam w pierwszej kolejności za ekspres i nie bacząc na moje nadcieśnienie
delektowałam się kawą, towarzysząc Dużemu w kąpieli,
w drugiej kolejności pochwyciłam za miotłę i dawaj zamiatać ten piach,
który Erna przenosi z podwórka do chałupy, zupełnie nie wiem po co
i w trzeciej za pranie... a w czwartej za papiery do jednej roboty, drugiej i trzeciej.

nie mam komfortu w zatykaniu chorągiewek i ciągłym biegu,
nie chcę tracić życia na sekwencję zadań do wykonania.
nie chcę zdychać z bólu i strachu każdego wieczora,
jednak nie umiem gospodarować czasem, wyłuskać więcej dla siebie,
nie umiem. dużo umiem ale tego jakoś nie. ostatnio.

wstyd mi. oraz się postaram dla siebie.
siadam do stołu z kalendarzem i zaznaczam i szukam miejsca...
i miejsca ... nie ma. brak.
o jakie to smutne.





12 komentarzy:

  1. Też to mam... mój dzień się skurczył ostatnio. A tak by się chciało...

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmmm a ja ostatnio u jednej z mądrych dziewczyn przeczytałam fragment z Osiatyńskiego który kredą na tablicy swej zapisała ...plan dnia ...1.wstać ....2.zrobić przedziałek ....3.odpieprzyć się od siebie ...ja wyczułam bazę a Wy ???
    jeszcze tylko powiem ,że ona wie co znaczą bomby lecące na głowę .....na pewno zmienia się optyka ....świat wygląda inaczej .....jakoś tak od razu wydaje się ,że to co przeżywamy tu codziennie to mały pikuś jednak ....tak pomyślałam bo też mam zakodowane jeszcze MUSZĘ to i tamto ....a właściwie miałam dopóki mnie serducho nie chciało wyprzedzić i blokadę na puls mi musieli założyć ,żeby z piersi nie wyskoczyło ....zwolniłam ,odpieprzyłam się od siebie ,a życie samo rozwiązało pewne problemy .....może miałam akurat szczęście ,może nie u każdego to tak zadziała ...nie wiem... ja zaryzykowałam ....aha nie pouczam ...myślę ...buziole

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo mi się podoba plan dnia. Od dość dawna intuicyjnie, a odkąd poznałem pewną osobę z którą się potem związałem, oraz po zapoznaniu się z pewnym znanym, już zamkniętym, blogiem, nabrałem pewności, że nadmierne przejmowanie się codziennością, a szczególnie sobą jest mało znaczące i mało płodne.... każdy jednak sam wybiera swoją drogę

      Usuń
    2. BARDZO MI SIĘ PODOBA
      i na mojej tablicy zaraz to napiszę!!!

      Usuń
    3. wiedziałam że się spodoba Wam tak samo jak mnie się spodobał był :))))

      Usuń
  3. do t.
    być może Erna wiedząc, że jednak nadejdzie zima i z wiekiem tracąc zapał do wychodzenia na dwór we mrozy dwór przenosi do chałupy. Zamiatając niweczysz jej plany. Twój zapał w podejmowaniu rozlicznych zadań wzbudza mój podziw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. otóż zapału we mnie powoli tyle , co kot napłakał,
      jestem potwornie zmęczona...

      Usuń
  4. Juz niedlugo 2014, nowy kalendarz sobie podaruj, taki z miejscem dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  5. pisałam już. Musisz znaleźć czas dla siebie. Świat sobie poradzi

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....