środa, 28 lipca 2021

Dom Fridy.

 Śpimy w cudownym domu u starej Fridy albo odwrotnie w starym domu Fridy albo nawet Freda. Była tu niegdyś poczta i sklep. Rodzina mieszka w tym domu od dwustu lat. Jest świeżo wyremontowany, czysciutki i uroczy. Pięknie położony w wioseczce tuż za miastem i jeziorem BLED najbardziej popularnym i obleganym turystycznym perelkiem.  Ale nie w czasach zarazy.



Wioska ciągnie się kilometrami w dolinie pośród gór. Ze stosownymi odstępami. W jednej części jest sklep a my idziemy do drugiej na kolację do gostilne. Proszę bardzo oto dowód. 



10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. tylko pociąg przejeżdza czasami i tyle...cisza, mało ludzi, mało turystów. miejsce piekne.

      Usuń
  2. Bardzo ładnie wygląda, też chętnie bym tam się zatrzymała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bajka! Jolka, nawet nie wiesz ja Ci zazdroszczę. Nam nie wyszło z planowanym wyjazdem. To ja spanikowałam w ostatniej chwili. Podróż z niepełnosprawną osobą w czasach takich zawirowań była dla mnie zbyt stresująca. Ale dziękuję Ci za tę relację. Chociaż trochę, chociaż małą namiastkę poczuję z tych klimatów. Bawcie się dobrze. Wyciskanie te chwilę niczym dok z cytryny. ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i tak robiliśmy, nie zmarnowaliśmy ani minuty :-))))

      Usuń
  4. No paczam na fb i się zachwycam, bo chwilowo mam dużo czasu😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na fb było na bieżąco, ale bez rozpisywania się szczególnie. za to dużo zdjęc i filmów...

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....