poniedziałek, 5 lutego 2024

Lola w pikapie i katamaranie

 Tak zostałam ochrzczona przez załogę katamaranu. Lola. Podoba mi się.


 

Pikapem szlajalismy się po uprzednim wnikliwym rozeznaniu co chcemy, i co warto zobaczyć a także częściowo na czuja. Po wyspie bez drog... Czego nie robiliśmy nigdy wcześniej. Naczelnik też nigdy wcześniej nie powoził pikapem i w takich warunkach. Było niesamowicie odkrywczo. pod górę która na zdjęciu mamy za plecami a z której można zjechać tyrolką wjeżdżaliśmy z sercem pod gardłem i podobnie zjeżdżaliśmy. wjechaliśmy wyżej niż wjeżdżają auta wiozące turystów. Widok na ocean i plaże



Miasta odmienne od europejskich. 

Espargos

Widok z góry. Na którą też wjechaliśmy pod ostrym kątem.  Przyjrzyjcie się domom bez dachów. Ulice gdzie leniwie przechadza się pies środkiem albo śpi. DZIECI idące do szkoły w takich samych mundurkach. Wesołe z tymi cudownymi włosami. 




Shark bay 
baby shark😃
zatoka rekinów. Buty do wody obowiązkowe. Wchodzimy w ciepłą wodę, w zatoce, pan trzyma mnie są rękę a w drugiej ma kawał ryby, którą nęci te maluchy. Przepływają nam między nogami. Ocierają się. Ich dotyk jest przyjemny. Nie wolno dotykać szkoda.




Fata Morgana gdzieś na pustyni 
Tylko trochę bardziej w lewo😁
Postanowiliśmy ja zobaczyć i zobaczyliśmy. Ale najpierwej zobaczyliśmy ... Krowę, która stała się większą atrakcją niż fata Morgana.
... na tym cholernymi pustkowiu zobaczyliśmy białą w czarne łaty, raźnie maszerująca chujwiegdzie Krowę.


Palmeira.
A w zasadzie port i najlepsza knajpa w okolicy. W porcie byliśmy dwa razy. 

Knajpa Rotterdam w porcie Palmeiry
Polecam ale czekaliśmy wieki. 


Naczelnik zamówił hobotnice/ chobotnice ja nie jadam ośmiornic, już nie.



Połowa z tych pysznych krewet trafiła do kotów. Poza tym kurczak i ...

Na wyprawę do wnętrza wulkanu się przygotowaliśmy. W strojach kąpielowych schodziliśmy do słonego jeziora. Tu wydobywało się sól. Stąd nazwa wyspy. I pływaliśmy bo utopić się nie da.


Salinas de Pedra de Lume


Rejs katamaranem z Palmeiry. Było bardzo przyjemnie. Pływanie statkami, łodziami, motorówkami i katamaranem zawsze jest przyjemne. Załoga sympatyczna i roztańczona a prym w tych tańcach wiódł Predator. Zatoki, skały i niestety nie czas na delfiny. 




Ulice Palmeiry.




To piękna wyspa. I ludzie.( Lubię zobaczać świąt poza Europą. Lubię wyspy.)

 A we mnie zakiełkowała potrzeba wyprawy na  kolejne wyspy Zielonego Przylądka...


25 komentarzy:

  1. Ja w ogóle lubię wyspy. Wszelkie.
    Kiedyś na Saharze zrobiłam superzdjęcie fatamorgany: falujące powietrze i woda na horyzoncie. Woda, której tam oczywiście nie było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też widzieliśmy wodę gdzie jej nie było bo tam byliśmy, 😂szukając tej fatamorgany

      Usuń
  2. Zależy dla kogo te przyjemności, bo ja takie rejsy spędzam pod wc z torebką z folii🤪
    A uwielbiam! Zresztą rzyganie cudnych okolicznościach przyrody jest dużo lepsze niż w innych… A pickupem to sama jeździłam, i uwielbiam kręte górskie drogi, ech…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katamaran nie buja tak bardzo 😘 oj to ty rajdowiec jesteś kochana😍

      Usuń
  3. No ja mysle, ze ludzie tam musza byc fajni, bo zyja przeciez z turystyki, gdyby wiec byli niefajni, to bylby to strzal we wlasne kolano. Ale pewnie czesciowo sa fajni, bo moga zyc w takich malowniczych okolicznosciach przyrody, jesc egzotyczne rzeczy i sluchac oceanu.
    Naczelnik powinien zapisac sie na rajd Paryz-Dakar, bo jak widze, zadne przeszkody mu niestraszne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają inną naturę Aniu. Też bym była no stress gdybym w takim klimacie sobie żyła i patrzyła na ocean...ech

      Usuń
    2. Przekaże mu info o rajdzie 😁

      Usuń
  4. Ja też lubię wyspy, te ciepłe najbardziej, ale lubię też jedną nad Bałtykiem. Powiem nawet, że mam do niej słabość, bo tam jest, bez względu na wszystko, mój dom.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba wpadłam do spamu 🥴

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Ooo tak i w ogóle nie myślę o Bulandzie

      Usuń
  7. Piękne krewety, ale nie jadam. Za to rekiny to chętnie bym podglądała, nie było tej atrakcji podczas naszego wyjazdu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to bardzo miłe uczucie gdy cię muskają i w ogóle są urocze

      Usuń
    2. I cudowne masz to pseudo. Biegnij, Lola, biegnij 😊

      Usuń
    3. Często dostaję te ksywkę zwłaszcza przez obcokrajowców z racji imienia😁

      Usuń
    4. I Film bardzo lubię

      Usuń
  8. Mój mąż stwierdził, że chce być tym człowiekiem z ośmiornica na głowie 😂

    OdpowiedzUsuń
  9. Lola... piękne masz widoki. Ja to tylko raz dałam się skusić na ośmiornicę. No nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jadam odkąd oglądałam film o tych inteligentnych nieziemskich stworzeniach...generalnie odpuszczam sobie owoce morza a nawet ryby, jedynie krewety.

      Usuń
  10. Ciekawie byłoby się wybrać do Zielonego Przylądka, chociaż dotychczas wystarczały mi opisy w książkach lub filmy. :))
    Zjadłabym te krewety, a może i ośmiornicę.
    Ale pewnie i tak połowa trafiłaby do kotów.
    Nie wiem, czy wierzyłabym tym małym rekinkom ... :)
    Pozdrowienia Lola!

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....