poniedziałek, 13 czerwca 2022

Zachwycająca olandzka północ.

Czas jakiś już wiszą na winiecie bloga zdjęcia Olandzkiej północy no i czas nadszedł na zmianę. Ostatni dzień naszej wyprawy szwedzkiej czyli zwiedzanie Północy wyspy, która zachwyciła nas równie mocno, jak południe.

Po udanym wieczorze, kolacji, winie i całkiem dobrym śniadaniu No spakowaliśmy klamoty z rana, zaraz po śniadaniu, i wyruszyliśmy w bardzo długi dzień. Miał się skończyć dopiero nocą na promie do matczyzny. Po drodze na Północ, oglądaliśmy ichnie sklepy typu "z drugiej reki" - zdjęcia z trasy pokazałam w poprzednim olandzikm poście. 

A teraz piękna północ Olandii i jej magiczne miejsca: 

LAS TROLLI. To fragment chronionego rezerwatu przyrodniczego, najbardziej wysuniętego na północ. Szlak, prowadzący trzema leśnymi ścieżkami(długość szlaku w km do wyboru), aż do plaż piaszczystych szerokich i pięknych:







wrak statku, który osiadł, rozbił się w 1926r.

no początku wyznaczonej trasy Lasu Trolii, to taki widok



Trolleken, potężny dąb ponad tysiącletni w którym z pewnością mieszkały trolle

no i sam las - magiczny, z drzewami liczącymi około 200 lat

kamienne pochówkowe kopce z epoki żelaza, i XV wieczne forty obronne, przed nadpływającymi najeźdźcami -  zamiast kopać fortyfikacje układano je z kamieni.
No i wszechobecny bluszcz, który oplata drzewa, taki widok mnie zauroczył, i zobaczyłam trolla, czy Wy też go widzicie ? idzie w naszą stronę ...
Z lasu pojechaliśmy na samiutki cypel północny do latarni Lange Erik. Tam zjedliśmy posiłek w pięknych okolicznościach przyrody na specjalnie wyznaczonym parkingu.
 

Ta latarnia - bliźniaczy brat Lange Jana z południa, jest bardzo ciekawie położona. Warto zwiedzać bez pośpiechu z możliwością rozłożenia się na plażach i zjedzenia kanapki z widokiem na morze i okolice.

Ostatnim punktem, już na powrocie był Zamek w Borgholm a w zasadzie jego ruiny. Zachwycające są tez malutkie porciki z przystaniami. Je skręcaliśmy kamerą. Obok zamku niemalże znajduje się letnia rezydencja rodziny królewskiej w Soliden z imponującymi ogrodami...no wiadomo była jeszcze zamknięta i te ogrody też, ale przeszliśmy się ścieżkami w pięknym leśnym parku pełnym zawilców, gdzie rodzina królewska spaceruje i doszliśmy do plaży.





Wyciągnęłam się na tej plaży, jak długa i delektowałam ciepłem i widokami, dopóki Naczelnik nie nastraszył mnie żmijami...

Do zamku od królewskiej rezydencji albo odwrotnie, jest tak blisko, zdjęcie zrobiłam z parkingu z którego widać zamek a do rezydencji prowadzą schody w dół i jeszcze taki pomnik po drodze. Wyspa jest mała więc w zasadzie wszędzie jest blisko.

Pojechaliśmy do Sandvik, ze względu na restauracje w największym wiatraku na Olandii ale ... była zamknięta. kurczaczki.



Trudno darmo, obiadek zjedliśmy w drodze powrotnej gdzie indziej, w zwykłej knajpce w jakimś miasteczku... no trudno, topowe jedzonko można konsumować tylko w sezonie, taki lajf.

Na sam koniec zostawiam sobie film i zdjęcia z ostańców wapiennych w BYRUM, które koniecznie trzeba zobaczyć na północy, bo to jest sztos.

 


po skamielinach tych stworzeń sprzed milionów lat się dosłownie spaceruje






Tu widać pomiędzy ostańcami Wyspę Czarownic- Archeolodzy w dwóch jaskiniach na wyspie Blå Jungfrun (Błękitna Dziewica) u wybrzeży Szwecji, znaleźli ślady pradawnych rytuałów sprzed około 9000 lat. Od dawna krążyły opowieści o tym, że wyspa była związana z czarami, klątwami i nadprzyrodzonymi mocami.



a to zdjęcie z internetów (chyba dronem robione), żeby oddać klimat.

No i to już koniec sprawozdania z naszej wiosennej wyprawy.  Wracaliśmy na prom do Ystad, tym razem mieliśmy wygodniejsza kabinę z kanapami a nie łóżkiem piętrowym. Kupiliśmy jeszcze klasyczne  pamiątki na promie - magnesy na lodówkę i kilka butelek Salmiaki, klasycznego fińskiego likieru z lukrecji przełamanej solą. Szukałam go od dawna. 

Oglądając zdjęcia i filmy i opisując jeszcze raz przezywam ten piękny wypad. I tęsknię ...



15 komentarzy:

  1. Super, super, super. Trolla widzę, ale wydawało mi się, że one raczej małe są. Cała północ kojarzy mi się z surowością, prostotą i baśniowymi niedopowiedzeniami.
    Najbardziej chciałabym zobaczyć te brzegi morskie, te plaże i kamiole. No i lasy jasna rzecz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam, tylko ci się wydawało, że są małe i brzydkie te trolle)))Wszystko tam chciała byś zobaczyć kochana. bo cała ta wyspa jest niesamowita...

      Usuń
  2. Zaiste zwiedzaliscie wyjatkowo klimatyczne miejsca. Dab bez watpienia stanowi siedlisko wszystkich magicznych mieszkancow tego wyjatkowej urody lasu. Oprocz trolli musza tam grasowac elfy i wrozki, inaczej to piekne miejsce by sie marnowalo.
    Skalki tez niczego sobie, a najlepsze, ze wokol zadnych ludzi, tylko morze, skaly i Wy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, to że zero turystów, jak już pisałam była wartość dodana za to żadnego miejsca z dobrym tubylczym jedzeniem polecanym nie zaliczyliśmy...coś za coś Pantero ))

      Usuń
  3. Ojacie! Skamielina zazdroszczę najbardziej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zbieram skamieliny )) mam sporo z plaż naszych a i stamtąd kilka przywiozłam.

      Usuń
  4. Ja od razu zobaczyłam, że zniknął pejzaż, a pojawiła się błękitna ryba, ktora bardzo mi się podoba! Trolla też widzialam😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troll mnie zauroczył )) a dziękuję za rybę ))

      Usuń
  5. Krajobrazy, w tym głównie ten zamek z okrągłą wieżą i plaża z ostańcami - bajka! Też bym w takie miejsca chciała pojechać. Odwiedzałam w tym roku inny las trolli, tyle że w Belgii, widać są popularne :))
    Przepiękna pogoda z błękitnym niebem się wam trafiła.
    W restauracji w latarni morskiej też bym chętnie spożyła posiłek. No szkoda, że nie była otwarta.
    Ale wrażenia - wierzę, że niepowtarzalne :))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iw, tak niepowtarzalne, że tęsknię )) i myślę, żeby tam wrócić. Bardzo bym chciała. Wakacje za chwilę a my się szarpiemy, gdzie? ja na podbój Szwecji latem bym uderzyła, a Bałkany jesienią ...albo teraz )) no ale teraz to mamy już plany...zobowiązania.

      Usuń
  6. Raju, likier z lukrecji, muszę poszukać. Drzewo trolli jak z bajki, no wiesz, oglądam z wnuczką i wiedzę mam bajkową, hehe. Tak, w tym, lesie widać różne stwory. No i skały... piiękniie tam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. likier nazywa się Salmiaki już pisałam wcześniej, że to pychota i tania w dodatku ))) ten las jest niesamowity i w ogóle cała wyspa.Ściskam ciebie i Wnuczkę )))

      Usuń
  7. I nie wiem teraz, czy mój komentarz wszedł, czy poleciał do spamu

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ tam pięknie😍😍😍

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....