poniedziałek, 4 kwietnia 2022

Słowenia - Alpy Julijskie, Triglawski Park, Bled .

 Wczoraj i przed wczoraj zwłaszcza było tak zimno, tak zimno, że próbowałam się rozgrzać wspomnieniami :-) z wakacji. Poza tym oglądaliśmy Makłowicza ze Słowenii i zatęskniliśmy bardzo.

To będzie długi post, choć tylko trzy dni w Słowenii. zdecydowanie z mało.

Słowenia. Part 1.:Alpy.

Była dla nas wielkim zaskoczeniem, choć ona sama jest maleńka i zazwyczaj przejazdowa do Chorwacji. Tymczasem, to PERŁA do obowiązkowego zobaczenia i pobycia. Wszystko nas zachwycało w Słowenii. Od Alp po Piran nad Adriatykiem. I oczywiście tam wrócimy. i to nie raz. W maleńkiej Słowenii jest absolutnie pełen wypas: góry, doliny, płaskie i morze. W dodatku, co postrzegam za zaletę, wszędzie jest blisko: w kilka godzin skoczyliśmy z Alp nad morze.

Najpierw miejscówka w której spaliśmy czyli stary dom Fridy, jak pierwotnie myśleliśmy a tu się okazało, że ta Frida to facet...we wsi Bohinjska Bela. Wieś jest położona wysoko w górach. Dwuczęściowa. Po przyjeździe, i bardzo miłym przyjęciu "chlebem i solą" czytaj nalewka ze słodkościami, rozpakowaliśmy się wstępnie, i nie mieliśmy wyjścia - poszliśmy piechotą na jedzenie do drugiej części wsi [Jazda autem do najbliższego miasta nie wchodziła w grą, bo próbowaliśmy nalewkę ...i zamierzaliśmy nadal próbować))) Spędziliśmy tam kilka fajnych godzin: bardzo smakowicie podjedliśmy, wykwintnie nawet (i pomyśleć, że wysokie góry i wieś) w towarzystwie ludzi mówiących głównie po włosku i niemiecku. Słowenia, to takie miejsce, gdzie się bardzo identyfikuje z kulturą germańsko - romańską. Powrót,  czyli kilka kilometrów w kompletnych ciemnościach, tylko z gwiazdami nad głową, pomiędzy gigantami i z lekkim niepokojem czy aby nie ma niedźwiedzi ? ale że byliśmy też po skosztowaniu wielu ichnich napojów procentowych, to w zasadzie doszliśmy do wniosku, że w tego niedźwiedzia będziemy rzucać butami...

 









 Kolejny dzień spędziliśmy w Triglawskim Parku Narodowym. Miejsce zwyczajnie obezwładniające pięknem, gdy ktoś kocha góry.

 







 

Jechaliśmy wysoko i wysoko i wysoko w górę serpentynami i widoki były coraz to i coraz

a takie widoki wysoko w górach, gdzie się nieco wypłaszczyło: krowy, ośrodki sportowe, małe wioseczki, 




i potem serpentynami w dół, i w dolinie, jak ta pokazana wyżej, nikogo !! nie spotkaliśmy a skręciwszy w bok trafiliśmy na  małą wioskę z  knajpą do której stała kolejka głodnych turystów... i rzeczywiście jedzenie znakomite i pan kelner, który nam zaśpiewał bo wszyscy harcerze to jedna rodzina ...piękną polszczyzną w dodatku. się okazało, że wieki temu był tu na obozie, wymianie.






Bled zasłużył na osobną sesję zdjęciową.


uwielbiam to zdjęcie, bo to cała ja.

 

małe miasteczko u podnóża gór z jeziorem a na nim wyspa z kościołem.



 
Taka refleksja - Triglawski Park Narodowy(od najwyższego szczytu w Słowenii Triglawu) jest równie zachwycający, co chorwacki Plitwicki ... ale najbardziej mnie ujął fakt, że nie ma tłumów, ba w  wysokich partiach gór ludzi, jak na lekarstwo. Uwielbiam. no i polaków jak na lekarstwo i to uwielbiam :-)

Part. 2. W kierunku Piranu będzie w następnym poście...

17 komentarzy:

  1. Od razu zanuciłam.Titovy przebój: od Vardara pa do Triglava(..).zivi srecna u slobodi Jugoslavijo.
    Może się wybierzemy jak minie sezon prac polowych.
    A z imionami miałam problem na Bałkanach, bo sporo męskich ma końcówkę a- Nikola to facet, kobieta Nikolina, chłopy to też Strahinja, Nemanja, Siniša 😊mój mąż ma za to bardzo męskie imię Ranko😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Achacha to jest kłopot a tak mi pasowała Frida kalo zresztą widziałaś zdjęcie)))) koniecznie się wybierzcie choć na Was pewnie nie zrobi takiego wrażenia ;) macie ten klimat na codzien

      Usuń
    2. Góry mamy, mieszkamy w Dinarach. A w okolicy Plitvičkih noga moja więcej nie postanie, toż to Sopot w szczycie sezonu.

      Usuń
    3. ach plitwickie plitwickie, byliśmy dwa dni z rzędu drugi nie zaplanowany, kolejka po bilety ciągnęła sie kilometrami, staliśmy ponad godzinę. ludzi w pip ale się dwa dni delektowaliśmy bez pospiechu...zawsze chciałam mieszkać w górach.

      Usuń
    4. Ja zawsze chciałam mieszkać nad morzem i w zimnym klimacie, Morze Barentsa na przykład mi by odpowiadało, a mieszkam w bałkanskich górach, tak że tego :)))))

      Usuń
    5. achacha no masz ci babo...ja mieszkam nad morzem, tez zimnym ))))

      Usuń
  2. Gor nie lubie, gorali jeszcze bardziej, ale tam, gdzie byliscie, jest tez duuuzo wody, a te uwielbiam. No i te serpentyny, ktorymi zjezdzaliscie w dol, ja musialabym trzymac Kotzttüte przy paszczy, bo moj zoladek nie wytrzymuje serpentyn. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po górach łażę całe życie )) teraz juz nie chce mi sie łazić ale widoki nadal mnie kręcą...no i zawsze znajdzie się jezioro, wodospad i rzeka ...

      Usuń
  3. Widoki są faktycznie przepiękne, ja bym stamtąd wyjechała z co najmniej 3000 zdjęć w aparacie i pełnym smartfonem, bo jeszcze tak to można sfotografować!
    Piękne widoki, i dobrze, że udało się je Wam zwiedzić! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iw, my byliśmy na 16dniowym wyjeździe i mieliśmy ze sobą aparat z dodatkowa kata, dwa telefony i kamerę go pro. Wszystko wróciło zapchane zdjęciami i filmami po kokardy )))))

      Usuń
    2. A, no to czyli wszystko w normie, napisałaś na początku, że na Słowenii było 3 dni, stąd moja uwaga :)))
      Ale 16 dni w takich krajobrazach i widokach to po prostu raj...
      Nie umiem i nie mam (jeszcze) kamery go pro, czy to te filmiki, które tu zamieściłaś są z kamery? Czy kręcone aparatem albo smartfonem?

      Usuń
    3. Najpierw wyjaśnienie byliśmy w: Czechach, Słowenii, Chorwacji i na chorwackiej wyspie wyspie KRK. Poza tym w Polsce kilka dni. Filmy w tym poście z mojego telefonu a zdjęcia mieszane. Go pro kręciliśmy na wodzie i w wodzie.jeden dzień pływaliśmy motorowa pomiędzy wyspami )) to dopiero było super. Wrzucę później relacje z całego pobytu to zamieszcze też firmy z goprola

      Usuń
  4. Najpiękniejsza kraina w Europie, jeśli nie na Ziemi. Też uwielbiam Bałkany.Dawno temu, w studenckich czasach wedrowalysmy po byłej Jugoslawii z plecakiem i namiotem.Ech,lza się w oku kręci😊 Ja najbardziej chyba zakochałam się w Macedonii,np.Ochryd to jedno z najpiękniejszch miast, jakie widziałam.Choc Dalmacja też przepiękna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo - ja tak właśnie wędrowałam z koleżanką, tuz po studiach, po Grecji z plecakiem, namiotem i na stopa )) i zakochałam się w Grecji.

      Usuń
    2. a Bałkany odkrywamy dopiero teraz, najpierw była Czarnogora i wycieczka do Dubrownika niestety tylko jednodniowa. A potem juz prywatnie pojechaliśmy z Naczelnikiem i dopiero te wyprawy nam dały możliwości, że jedziemy autem swobodnie, gdzie chcemy to się zatrzymujemy i zwiedzamy ...

      Usuń
  5. Pięknie, już zapomniałam o tym, ze tak wygląda świat, wojna ściągnęła mnie na dno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. robię to, wspominam, bo nie mam już siły ....ciągle mysleć o wojnie.

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....