sobota, 11 listopada 2017

Przy święcie o tym, że patriotyzm to opium dla mas.


a niebieska postać z kotem Gandzią na drabinie to ja. a raczej mój cień.
pozostałe cienie, które zostały pomalowane przez dzieci, to moi pierwsi aktorzy.

ten TEATR, to moje ulubione miejsce na świecie, zaraz po chałupie.

To coś o imieniu męskim i świątecznym w dodatku, co zapizgało mi niebezpiecznie w auto
oraz sfrunęło drzewem na asfalt akurat wtedy, gdy właśnie w okolicach drugiej w nocy wiozłam koleżankę z imprezy do jej wiochy, tuż za moją, To coś, co w rytmicznych odstępach całą noc usiłuje wybić mi szyby w oknach połaciowych oraz  zalega gradem na nieopatulonych grządkach,
niech spierdala.


Dziś dramat w jednym akcie. Tylko siedzieć w łóżku i czytać i wchłaniać Netflix i pić
z rozpaczy.
fajnie by było, niestety trzeba pracować, pomimo.

Z okazji tutejszego święta napijcie się, bo należy świętować zakończenie najbardziej krwawej
 rzezi świata.









6 komentarzy:

  1. Moze nawe sie napije, jak nie pije, bo inaczej chyba zwariuje. Nawet pies nie chce wyjsc, zeby sie wysikac, choc pewnie peka mu juz przepelniony do ostatka pecherz. Taka pogoda, ze nawet do psiej szkoly nie poszlismy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na zdrowie kochana i psa nie wyganiaj na długo w cholere u nas pomiędzy gradobiciem, burzaaaa napierdala, no kurweńka anomalia anomalią pogania....

      Usuń
  2. Napiję się, jako obiecałam u się. I żałuję że Teatr Twój za daleko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna dekoracja :) piję kawę, relaks :)

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....