środa, 1 czerwca 2022

czwarty dzień.

 


 Naczelnik sobie pojechał na cały dzień, a mnie dziś ciągnie do ogrodu, i to natychmiast, bo w każdej chwili może lunąć, zagrzmieć i pierdolnąć. A tymczasem ZARASTA. Prawdziwa dżungla się zrobiła wszędzie...mus wyrywać, regulować i wykopywać oraz żyłkową przycinać. Planuje miejsce na szklarnie i se zobaczyłam propozycje cenowe OBI aże mi klapki spadły, azaliż. Poszukam tej szklarni, w innym miejscu jednak. i może niekoniecznie szklanej, może poliwęglanowej?

Po południu pranie i ogarnianie domu przy audiobuku. W ogrodzie owszem nie używam: ptactwo śpiewa i bzyczy. oraz cisza gra najpiękniej [Muszę uważać, żeby się zazbytnio nie narobić fizycznie]. Barbarella zaproponowała cudowny serial na hbo, to się wieczorem odstresowywaliśmy. głównie ja, Naczelnik się zestrajał z wyjazdem.  Czekam cierpliwie na ciepłe wieczory:zamiast na kanapie, to na tarasie, na trawie w krzakach i na polach ... 

I temat przewodni mojego życia od czterech dni:Dieta !! minął największy podobno kryzys(nie wierzę) dnia trzeciego. Jedynym moim grzechem jest kawa z owsianym mlekiem. Zastąpiłam ją kawą z cykorią i owsianym mlekiem. choć nie wiem czy to dozwolone?? Wczoraj w biedrze miałam moment słabości, gdy poczułam pieczywo prosto z pieca, nożżż  każdego by ruszyło czy na diecie, czy bez  - gnoje i manipulanci. Złapałam marchewkę, jabłko i spiczastą paprykę oraz uciekłam z płaczem. Moja fryzjerka wytrzymała trzy dni, moje koleżanki różnie, tydzień, dwa, miesiąc ... jeśli się nic nie zadzieje fatalnego, typu brak siły, omdlenia, zadyszka... to może się uda wytrzymać kilka tygodni. No miesiąc. Chociaż :-p

ach, ach.

ps

W trakcie pisania posta, przy kawce z cykorii głównie, rozległo się jakże charakterystyczne burzowe pobekiwanie nad chałupą, więc wyrwałam do ogrodu powyrywać nieco dziurawca ogrodowego, który został zasadzony na jesieni, przy płocie w celu kompletnego zarośnięcia i prawie zrobienia żywopłotu. Taki był plan. A potem plan się zmienił i powsadzałam tam różne kwiatki, w tym hortensje ooojaaa głupia. Teraz ten dziurawiec robi swoje a ja go wyrywam. i po co? przesadzę małą hortensje jako pierwszą, bo ją już zdominował korzeniowo... mam komu rozdawać te młode pędy. i szukam miejsc nowych do nasadzeń. przesadzeń. gdzieś pomiędzy świerkami, w miejscach mrocznych. gdzie nic rosnąć nie chce, tylko paprocie. oraz polne samosiejki, przepiękne nota bene.

Pada. No i na razie po robocie. nie zdążyłam zrobić porządku z melisą ani przykosić ... teraz czekam, aż przestanie, i nieco przeschnie...kurwa ... nadal beka w okolicach wsi, krąży i krąży. a czas ucieka.

ps1

no i leje jak z cebra, że nam się beka z wodą przelewa a ta sucz trzaska piorunami dokoła. Pies Ciri leży na chodniczku pod drzwiami i czeka na Pana. Koty śpią pokotem na łóżku, Lucynka po całej nocy na lumpach.

16 komentarzy:

  1. A jaka masz te diete? Bo ja tez powinnam sie odchudzic.
    W zasadzie.
    Ja wytrzymuje jeden dzien, a potem wpier***am jak powalona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczęłam oczyszczającą dietę Dąbrowskiej, przy której się chudnie...dość restrykcyjną, same warzywa , głównie korzeniowe i niektóre owoce, dużo kiszonek. Zamówiłam sobie gotowe dania ciepłe, zakwas buraczany i musy jabłkowo-sliwkowe z hotelu, który ma turnusy z ta dietą. Jest tego w kraju tutejszym całkiem sporo. Zamówienie na tydzień, w słoikach przystępne cenowo. ale już widzę, że wystarczy na dłużej...no i zamawiam dalej, ale tym razem będę wybierać dania. może powinnaś iść do dietetyczki Aniu. Po sobie widzę, że to najzdrowsza dieta. Ja mam taki plan, że po Dąbrowskiej pójdę do dietetyczki i tym razem będę się starała wychodzić z diety razem z nią i utrzymywa żnawyki żywieniowe, bo inaczej można się zapętlić ...

      Usuń
  2. Mnie świeże poeczywo tudzież jakiekolwiek nie rusza, bo prawie nie jem i nie lubię:))) Kolezanki z pracy były po miesiącu na Dąbrowskiej, bo podobno dłużej się nie powinno. Same przygotowywały posiłki, wytrzymały na luzie, czego i Tobie zycze.
    Szklarnie mamy plastikowa, u nas wszyscy zbudowali dzięki sąsiedzkiej pomocy, kupowaliśmy tylko rurki i folię, więc drogo nie wyszło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Córkę mam dietetyczkę, która kocha ten zawód. Wypróbowuje nowości na sobie sprawdzając, czy da się przeżyć:)

      Usuń
    2. Mieliśmy już dwie szklarnie: pierwszą śliczną szklaną w kształcie domku i przyszedł wiatr od morza i po szklarni...potem dostaliśmy wielką folię na tunel od sąsiadów, zrobiliśmy go w innym miejscu, głęboko wkopaliśmy folię i przyszedł wiatr od morza i ...po tunelu. Teraz robimy trzecie podejście w innym miejscu, bardziej osłoniętym, prawie pod świerkami ale po ścięciu piczki jest tam sporo słońca. Chciałam koniecznie taką prawdziwą szklaną domkową. Widziałam w Szwecji, ze przy każdym domu jest taka szklarnia. Na blogu Titii z Olandii widzę, że nawet wyposażona w jakieś meble )) Ale Ceny mnie zabiły. Wyszukaliśmy z poliwęglanu w kształcie domku z podmurówką, zobaczymy co tym razem się wydarzy ?
      W kwestii diety, to oczywiście moim marzeniem jest wytrzymać miesiąc. I faktycznie dłużej nie można. Turnusy w SPA najdłuższe trwają miesiąc. Pod kontrolą lekarzy. Nie mam tyle czasu, żeby wyjechać na taki turnus. A bardzo bym chciała. No i od razu zrobię wyniki wszystkie z krwi, cholesterol, żelazo etcetra. A z pomocy dietetyczki jestem bardzo zadowolona i bardzo chcę powtórzyć te przygodę, tak jak napisałam zaraz po Dąbrowskiej. Fajnie jest być dietetykiem ))

      Usuń
    3. Moja szklarnia, a właściwie foliarnia( jak pięknie to brzmi😀) przypomina namiot wojskowy lub harcerski. Może wstawie łóżko pietrowe😊

      Usuń
  3. Mój trawnik coraz bardziej przypomina łąkę, bo trawy rosną z różną prędkością i wygląda super. Skoszę w sierpniu, żeby na wiosnę znowu wyglądało pięknie. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My niestety musimy kosić bo raz, że łazimy a dwa, że zasłania wszystkie kwiatki)))))

      Usuń
    2. Kwiatki posadziłam w łysinach trawnika. Wygląda to rewelacyjnie :-)

      Usuń
  4. A czemu dieta? Kurde, ja tego wszystkiego nie ogarniam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo jestem gruba, utyta, bo mam problem z ciuchami, bo muszę schudnąć, no muszę ...

      Usuń
  5. Bardzo lubię czytać to co Pani pisze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oglądam dzisiejsze wiadomości i słyszę, że żołnierze ukraińscy dopuszczają się ludobójstwa na cywilach ukraińskich i że UE powinna na to zareagować. No i kto broni dzieci i cywilów w Ukrainie? Rosjanie! Schizofrenia dziennikarstwa mnie przeraża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest straszne ... nieludzkie...i zwyczajnie głupie. kto w to wierzy ??

      Usuń
  7. Poliwęglanowa szklarnia to dobry pomysł, widziałam u koleżanki :).
    Co do diety sokowej - może ostrożnie powiem, że nie jestem zwolenniczką diet krótkoterminowych, raczej takich, które oznaczają całkowitą i stałą zmianę stylu życia.
    Działają wprawdzie wolniej, ale pozostawiają stabilne efekty i nie wykańczają organizmu.
    Mimo wszystko życzę Ci przetrwania, skoro się napaliłaś i zawzięłaś.
    Tylko uważaj na braki białka.

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....