środa, 14 grudnia 2022

perły przed wieprze, to wszystko pieprze...

 Tak mi się nie chce, tak bardzo nie chce, lecz kiedyś jeszcze mi się zachce ... czy kiedyś jeszcze mi się zachce ?? no nie wiem? jak podnieść opadnięty entuzjazm? ktoś wie? może dlatego ludzie, jak te owce i barany nakładają to homonto i napierdalają wkoło ryjąc po śladach przodków i własnych od wieków, żeby nie myśleć, nie kontemplować egzystencji. Odprawiają rytuały i przekazują jakieś brednie, jak być powinno, kolejnym pokoleniom. a kto powiedział, że życie ma ograniczona ilość scenariuszy i w dodatku tylko dwa są dozwolone ? (czyżby kościółek katolicki ? obuchacha)

[i potem się nagle budzą w okolicach sześćdziesiątki albo później, gdy już za wiele czasu nie zostało. i są pełni nienawiści do ludzi, do młodszych, do szczęśliwszych i do tych co mają lepiej, więcej, i się spełniają, że ich życie własneRozczarowało.  im życie WłasneSpierdoliło a oni pozostali z wyrzutami i krzywą gembą oraz pretensjami do sióstr,dzieci,matek systemu...] A już nie znoszę chronicznie, tego upierdliwego dziadersowego uchybienia: że ja to miałam w życiu pod górkę. i teraz jestę nieprzyjemna suchotnica. porządnicka. i niczym się nie umiem bawić i cieszyć, bo fszysko musi być na poważnie w chuj. no ewentualnie suchary som śmieszne.

a i tak to jest łagodniejsza odmiana od bezrefleksyjnych wyznawców. 

Wczoraj ślizgawice na ulicach dały do wiwatu.  Magda dzwoni zacukana, czy jestem w teatrze, bo może wystąpić okoliczność obsuwy: autem podjechać nie zdołała, pod górkę na ulicy, to jej podrzuciłam mój patent z kartonem [że zawsze zimą wożę kartony w aucie i gdy koła boksują, podkładam. i bez łaski].

bez siły leżę...w pościeli zwiędłej, lecz kiedyś jeszcze będę sexi. pościel właśnie zmieniamNaczelnik  chory i po nocach się poci jak oszalały. w ogóle prania idą. dnia każdego idą, i końca nie widać. to jedno co nam ostatnio wychodzi )))) bo nawet Paprocha nie męczymy.

a Wczoraj w szkole wyleciało mi szkło od okularów i jebło z rozbryzgiem, no więc trzeba zrobić nowe okulary. ech tym razem okulary na dal. autem więc jeżdżę ostrożnie, bo muszę.

Guggenheimowa ciągle ma za małe litery. czytam zawzięcie. bo planuję sprezentować.

...perły przed wieprze, to wszystko pieprze, jak śpiewa Micromusik.  O tak, identyfikuję się. często ostatnio...ale mnie wzmacnia i pionizuje żona Mellera. Przeżywam przeniesienie w czasie. nie wiem czy ona te felietony nadal pisze ale chętnie bym od 2020 poczytała. Wiele dobrej, poleconej literatury się przewija. 

Idea domów, jak obraz zakomponowanych mi się podoba. w moim zakomponowanym artystycznym domu, zrobił się jednak niezły chaos. I wreszcie się muszę z tym zmierzyć.

 PS. A o stanie wojennym nie wspomnę ani słowem. ani wczoraj ani dziś, bo po co?wojny mam po kokardy ostatnio i akurat wykładam 2 wojnę, to się meczę w przekazywaniu mało relaksujących treści. Wystarczy.

Zamiast tego, coś pozytywnego koniecznie czyli dlaczego by nie polecieć do Mull of Kintyre



14 komentarzy:

  1. Moj tata stwierdził, że najlepiej urne z jego rpochami wozić w aucie, jakby było ślisko to można podsypać😉
    Niestety, sporo ludzi nie lubi/ nie umie/ nie chce dokonywać wyborów, boi się zmian, a potem frustracja i zazdrość. I chciałabym i boję się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem ci Repo, że coraz bardziej uwielbiam Twojego tatę :-)

      Usuń
    2. jednakowoż obrzydza mnie takie podejście, że nasza chujowa egzystencja, jest najlepsza we świecie...i wszyscy, którzy ośmielili się wyjechać i opuścić bogoojczyźniane progi, są nic nie warci i mają zamknąć gęby. Podczas, gdy nie od dziś wiadomo, że z perspektywy i dystansu widać lepiej...

      Usuń
  2. Ty mnie tu nie generalizuj z babami po 60-tce, bo jak tam wpadne, to tylek skopie i bratki posadze. Se uwazaj, z kim tanczysz. No!
    Dzisiaj zaczal u nas padac drobny snieg, a ja na szczescie nie musze jezdzic autem, ino popylam na piechote pchajac Juniora pod te gorki. Tez trzeba uwazac, zeby sie nie poslizgnac, ale i tak jest fajnie na spacerkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ej Pantero, nie bądź sklepowa )))nie bierz do siebie ;-) ja nie wiem co gorsze, piechotą czy autem, znaczy. Wczoraj wysiadłam w mieście i jak upośledzona z paraliżem ruchem posuwistym się przemieszczałam te kilka metrów do pasmanterii po oblodzonym, dodam nie sypanym, nie zabezpieczonym chodniku. byłoby chujowo nad wyraz, właśnie teraz złamać sobie nuszkę. cnie.

      Usuń
    2. Ja tez strasznie sie tego boje, tyle ze u nas jednak sypia, ale czasem nie od razu i nie wszedzie.

      Usuń
  3. A ja po 60-tce bede najszczesliwsza baba na swiecie. Bede sie cieszyla, ze nie musze juz dokonywac wyborow zyciowych, ktore bede po 60-tce zalowac! Perspektywa jest dobra, perspektywa do wlasnej przeszlosci i wyciagniete wnioski na teraz, bo przyszlosc sama sie ulozy. Dotarl do mnie przez sniegi i zawieje nowy numer Przekroju (papierowego i tego digi). Swieta mam z glowy! Moze nawet zrezygnuje z blogow? Zycze wiec Zdrowych Swiat Bozego Narodzenia Kohcani! (niech to poprawiacz poprawia)!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewit chyba wydała swoje felietony, bo gdzieś mi kiedyś mignęła zapowiedź. Mnie też się nic nie chce... taki czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo tak i ja je właśnie czytam no DELICJE kochana )) taki czas mnie się ciągnie od pewnego czasu ;-)

      Usuń
  5. Cały czas mam poczucie, że życie jest tylko jedno i trzeba korzystać. Co prawda są jakieś szanse na reinkarnację, ale to nic pewnego, więc lepiej nie ryzykować :-) Mam książkę Dziewit - czeka w kolejce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba żyć Kalino. To pewne. Po swojemu i na własnych warunkach. Którą ksiazke?

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Kalino myślę że wiesz po co sięgasz i że jesteś na to gotowa.

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....