jessos maryja atak piórników zmasowany aktualnie przeżywam
nawet w domu. boję się włączać telewizor.
dziś powiozłam matkę Jadwigę na dworzec, a wcześniej poszlajałyśmy się po sklepach.
ja przygarnęłam kieckę letnią za 20 zł-poważnie!! a matkajawinia szal... różowy,
i zaraz po wyjściu ze sklepu.. przestał jej się podobać.. za to spódnicy, która jej wpadła w oko zaprgnęła dopiero po wyjściu ze sklepu, czyli w samochodzie. ale za to bardzo intensywnie.
teraz czekam na telefon, że dotarła szczęśliwie oraz na jej wymiary, żeby jutro znów galopować do tego sklepu i jej tę spódnicę zakupić. ekh.
teraz siedzę w domu i ... przyszywam guzika do nowo uszytej torby.
materiałem jest sakwa/torba na konia przywieziona z Albanii. używana.
torba robocza na wszystko okazała jest nad wyraz i pojemna.
wieczór spokojny dogórydupą bez gderania. za to z winkiem bo ostatni wakacyjny,
a jutro do pracy. buuuuu
I ja z winkiem dzisiaj- wiec na zdrowie i zeby wszystko pieknie sie ułozylo (łącznie ze spodnicą)!
OdpowiedzUsuńAmeli
))))) no to zdrówko Ameli
Usuńżeby nam się dzieci tramwajów nie czepiały )))))))
Usuń