środa, 3 lutego 2016

943.rany rany nieodwracalne zmiany...

pierwszy sygnał i pies zaczyna ujadać
drugi sygnał syreny i Erna usiłuje wejść z drzwiami do domu
trzeci alarm strażackiej syreny i słyszę łomotanie u sąsiadarysia, który po chwili biegnie
bo ...ktoś potrzebuje pomocy. proste.

Barłóg, barłog, barłogami, barłogowy
 mam w kominkowym na kanapie
tuż, tuż leży maniek w swoim barłogu fotelowym,
a pod kanapą barłóg ma Erna, nieco zmielony ciężarem psa dywan
 z wełnianymi kocami.
na moim barłogu kolorowe poduszki, koc wełniany i polary w trzech kolorach.
ach ach.
farmakologia jednak leczy skutecznie.
**
z innej beki
klempa ogólnie doprowadza mnie do rozpaczy
 to taka histeryczna prymitywna mamuśka z prowincji!!
zapięta na ostatni guzik...a  teraz to już doprowadza mnie do szału,
bo na dokładkę dostała władzę!!! i do tego wszystkiego stała się bezczelna.
i myśli, że prawi prawdy objawione. jedyniesłuszne.
luuuudzieee
 
ps
Kaliber 44 nadal bierze,
nieodwracalne zmiany..

a jutro niespodzianka w sprawie smoleńskiej
i tłusty czwartek.

i jak tak oglądam szkło kontaktowe, to zastanawiam się nad weryfikacją
własnych dziadków, czy aby po dobrej AKTUALNIE stronie walczyli?
żyli myśleli ...
i

9 komentarzy:

  1. Codziennie dziekuje opatrznosci, ze mnie stamtad zabrala i ze nie musze tam zyc, z tymi Kempami, Kacvzynskimi i Pawlowiczami. Mnie za wszystkich wystarcza Merkel.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak z tymi kempami, kaczkami, bredzińskimi żyjesz. Nie da się nie słyszeć. Ale faktem jest, że można mieć nieco dystansu.

      Usuń
    2. nieco dystansu??
      można mieć wyjebane po całości...prawie, bo wiadomo rodzice, rodzina...a wymienionej menażerii merkel może buty czyścić)))))))) w kwestiach wiadomych

      Usuń
    3. A oni Merkelowej w innych kwestiach. :)

      Usuń
    4. a pobudki się liczą?
      bo jeśli tak, to jej merkelowej mnie bardziej przekonują, że tak powiem bardziej ludzkie są ;-)

      Usuń
  2. a mnie ubawiło to:
    mieliśmy psa Pawłowa
    teraz mamy sukę Pawłowicz :P
    wqrf mnie trawi, chyba już tylko obśmiać to szaleństwo można, bo nic zrobić nie możemy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i mnie też ubawiło ))))
      a ja sobie jak juz pisałam radzę farmakologicznie
      no i obśmiewam, zeby mieć dystans i nie oszaleć )))

      Usuń
    2. to Ty zamień tą farmakologię na winko :P

      Usuń
    3. kiedy nie mogę))) bo winko mi nie leczy poszarpanych wiązadeł i nerwów w okolicach kręgosłupa szyjnego i kaptura...próbowałam ;-P

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....