sobota, 27 stycznia 2018

27.012018. 8mm.

 Maniek drze ryja jak małe nieszczęśliwe pobite dziecko. Ojojoj cierpi Maniek. miauuuuuuuu.
Nie wypuszczamy go od 2 dni z domu, gdyż dostał wpierdol od innego kota, ma rozorane ucho,
i rany bitewne a wet, pragnąc uprzedzić ropniaka, zapodał mu antybiotyk ze znieczuleniem.
Maniek płacze i zawywa przeciągle, że serce pęka.
Wiosna w kocim kalendarzu doprowadza do bitew na śmierć. na weterynarzy i antybiotyki.
Bo chyba już wiosna panie sierżancie. ptaki szaleją. ciśnienie szaleje. witamina D zdychaaa.
słońca brak.

 ***
Czasami życie pokazuje nam faka i rozmontowuje układy i plany.
Czasami wizyta lekarska staje się brzemienna w skutki, że pali mi się czerwona lampka z tyłu głowy w sposób ciągły i nie zgaśnie, dopóty nie porozmawiam z zawodowcem, choć, to tylko 8mm
 ale mi te milimetry spędzają spokój z powiek.
Oczekiwanie na wyniki rozmontowało mi cały organizm. anty-TPO i anty-TG (< 3)
nie wiem jak ten wynik interpretować??? internety mnie straszą, że samo posiadanie anty,
już oznacza problem i kłopoty. Niebylejakie.
Nie będę gadać z internetami, bo się wykończę. wizyta zaklepana w lutym,  prawie za miesiąc.
[W międzyczasie rozmowy z kobietami, które mają guzki na tarczycy i biopsje za sobą]. 
Niby czas oczekiwania długi ale czy ja bym chciała się TERAZ dowiedzieć, że mam poważny problem?
przed feriami, przed wolnym, czy ja bym chciała  ZAMIAST odpoczynku, zamienić wolne dni
 w pasmo udręki??? no nie, ja nawet żałuje, że teraz się dowiedziałam przypadkiem o tych
 8 milimetrach...
Bo jestem słaba psychicznie w te klocki, nie to co kiedyś.
Kiedyś się nie zafiksowywałam na najczarniejszy scenariusz. W ogóle nie myślałam, się nie zastanawiałam się zbytnio, nie snułam, nie przepowiadałam, nie widziałam, nie skakało mi po głowie... nie miałam na to czasu.
kurwa.
Ale co się zobaczyło, to się nie odzobaczy, prawda?
Naczelnik przepowiada lato z wyjazdem do norwegów, ech fajnie by było zobaczyć fiordy.
(co prawda wypsło mu się, że pieprzyć remont, jedziemy na fiordy ale on tak nie myśli))))

 Nastrój zdecydowanie poprawia mi czerwone wino i seriale na Netflixe:
 Frankie i Grace oraz Rita.
mózg i myśli mam sprawne a resztę jakby sparaliżowaną i nie mogę się ruszyć na kije i z psem
 i nawet sprzątanie/ogarnianie chaty sprawia problem.  A przecież miało być inaczej.
A poza tym wszystko dobrze, ferie się zaczęły i w teatrze wszystko prawie ogarnięte, wyjazd prawie spięty a lista spraw topnieje.

ps
dwóch z trzech myśliwych się utopiło? gumiaki ich załatwiły  he he i bardzo dobrze.

Patrzę okiem i uchem na te parę wariatów w górach na dachu świata i się zastanawiam,
jak to jest?  że jedni piękni, młodzi i zdrowi życiem ryzykują a drudzy chorzy z wyrokiem,
wszystko by dali za życie i zapewne nigdy w życiu by nim nie szafowali.
I dlatego świat jest piękny a ludzie ciekawi.
Rozumiem tych dwoje i zazdroszczę tej pasji, janiebezpieczniejszej na świecie pasji.
Kibicuję im i naszym himalaistom, żeby się udało żywych sprowadzić.
i nie mam wątpliwości, że polezą tam znów ...
(że internet huczy od oburzenia... weź zrozum nałogowca, którego nosi, gdyś kapciem
 z dupą przed telewizorem rozłożonym)))

21 komentarzy:

  1. Nie martw się. Zamartwianie się jest jak bujanie się w bujanym fotelu. Bo to niby coś robisz, ale jednak stoisz w miejscu. Odpoczywaj ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam czym zając myśli i zajmuje, staram się w każdym razie. ładne z tym bujanym fotelem )

      Usuń
  2. Same przeciwciała oznaczają, że trzeba obserwować, bo zagraża Hashimoto i może trzeba w którymś momencie zacząć brać hormon tarczycowy. Czeka mnie to pewnie niedługo, bo tsh w górnej granicy normy. Guzki mam prawie 30 lat, biopsje też... Ogromna większość to łagodne rzeczy, więc warto przyjąć założenie, że to nic złego. Masz moje ciepłe myśli!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam tsh i inne teesy w normie od zawsze i dlatego taki lekki szok przeżyłam, bo nic nie wskazywało na to, ze cos się dzieje i gdyby nie usg przy okazji innych badań
      ... staram się nie panikować. dziekuje

      Usuń
  3. Ania madrze napisala powyzej. Nie ma co martwic sie na zapas, ale nielatwo wylaczyc myslenie. Mysl zatem o czekajacych Was urlopowych przygodach w nowych ciuchach, zadawaj szyku i postaraj sie za duzo nie upadac, bo staniesz nie kobieta upadla.
    Sciskam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postaram się czynic i jedno i drugie ))) znaczy nie myslec o tym i nie upadac za często )

      Usuń
  4. Moja córka ma chyba z sześć guzków, obserwuje je od lat, znikają czasami, dobry lekarz sobie z tym poradzi i nie panikuj, zaufaj dobremu fachowcowi, a internet zostaw w spokoju, wciąż powtarzam, że to źródło najpiękniejszego i najbardziej podłego spamu, nawet bywa, że wspaniale podanego. Mnóstwo szalonych ludzi jest na świecie, zostawiają rodziny i idą, bo ciągnie ich śmierć i tylko oni tego tak nie widzą... kiedyś uprawiałam kajakarstwo górskie, dzisiaj bym nie pozwoliło na to moim dzieciom. I nie słuchaj rad dobrych cioć, serio. Jedź i relaksuj się z mężem na stokach, i napisz w drodze 300 razy kiedy Polska odzyskała niepodległość.

    kisses

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staram się nie panikować...
      no jak to kiedy odzyskała? noż przecież 18 listopada ;-P
      aktualnie płaczę z powodu, ze udało się uratować Tomka...pewnie go tam zostawią, bo pogoda. ech

      Usuń
    2. nie udało się uratować Tomka znów ręce, palce piszą szybciej i jakby intencjonalnie.

      Usuń
  5. Nie bój się, to na bank nic groźnego!! Ja, czarownica, tak mówię i tak jest !
    Poza tym wiosna, panie sierżancie i oby już tak zostało.
    Lecę oblukać serial Rita, a Ty się weź za Absolutely Fabulous ! to najbardziej odjechany serial, a potem film i filmy pomiędzy serialem wypuszczane
    Tak odjechane, jak ja bym chciała być, ale zbyt korekt byłam i zbyt przyzwoita, i zbyt dobra matka, i zbyt trzeźwa :)))))
    Płakałam jak wszystko obejrzałam, bo pokochałam je miłością absolutną i bezwarunkową

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ ja oglądałam film i serial )))))))))))))
      dzieki Tobie offkorssss

      Usuń
  6. Od kilku dni mamy w domu alarm zdrowotny najwyższego stopnia. Najbliższe dni krytyczne. Trzymam kciuki za nas i za Ciebie.
    Oby. Oby tylko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słuchajcie no, teatralna, jak odróżnić płacz dziecka szczęśliwie bitego od tego co dostaje nieszczęśliwie?:-)) Ja, jako dziecko bite , nie przypominam sobie żebym chociaż raz dostała szczęśliwie...no, nie:-)
    Nie warto się martwić, bo cała para idzie w zamartwianie się, zamiast w carpe diem!Samo zamartwianie się a/nie uleczy b/ nie poprawi humoru c/ nie zmieni sytuacji. Kochaj, jedz pyszności, słuchaj dobrej muzyki, oglądaj to co Ci daje radość (Holistyczna agencja detektywistyczna Dirka Gently'ego?). Uściski i ucałowania.
    A internet bywa zły. Bardzo zły!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ))) tak jest Czarna, postaram się i postaram się wyłączyć natręctwa...myślowe
      co ma byc to będzie

      Usuń
  8. Na zamartwianie się jeszcze przyjdzie czas. Dlatego teraz czerp z wolnego, ile wlezie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na razie jeszcze tyram...ale zamierzam odpocząc i się zmęczyc przyjemnie

      Usuń
  9. rozumiem ,współodczuwam i też dobra jestem w black scenariuszach ...no to obgryzamy pazury razem ..tyle mogę dla Ciebie zrobić ..wybacz :((

    OdpowiedzUsuń
  10. aaaa ostatnio moje dziecko wróciło od pediatry (17 lat to już matka w domu obgryza pazury ,a on idzie ) z zakazem i szlabanem na internet zleconym pod groźbą czekającej mnie schizofrenii wskutek ...pozostało się zastosować do wskazań lekarskich nie ? czy nie?

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....