Leje równo i zdecydowanie. Gdy masz stołowy i gościnny cuzamen na trawie, takie opady mogą utrudnić życie. Na tarasie kuchnie polową zalewa. Nadziejam się, że to potrwa krótko.
Nie, że jak zwykle w kraju tutejszym na Północy - zgnilizna i ślimaki w nadmiarze
przez CAŁE LATO.
Ma mi schnąć zaprawa, olejowania, tynki, belki i na końcu farba. mają SCHNĄĆ podłogi i ściany.
Gdyby rozpierducha rozpoczęła się zgodnie z planem na początku czerwca a nie na końcu,
z miesięczną obsuwą, gdyby tak było, aktualnie byśmy finiszowali. Aktualnie bym miałam już wszystko zrobione i sprzątała radośnie ...
w ogólnym zarysie to zaplanowałam. Do kolejnego wyjazdu remont miał być zakończony.
ibyłby był.
a tak, to za tydzień wyjeżdżam w góry. I zapewne wtedy rozegrają się decydujące sceny dramatu.
Pan od kuchni wydaje mi się kluczowym problemem. Jak na odległość decydować o czymkolwiek.
??? o wystarczającym zeszmaceniu frontów od szuflad czy kolorze ścian. kurwa mać.
The Affair zaczęłam oglądać. ciekawy klimat ale jest w nim pewien płciowy schemat, który mnie denerwuje już przy drugim odcinku. Główny bohater i jego retrospekcja bardzo seksualna i sensualna
i kobieca główna bohaterka ze swoją jakże odmienną retrospekcją, to jakby dwie opowieści o podobnym schemacie, nawet szczegóły w rodzaju innego koloru sukienki sie różnią...
Ale to w sumie piękne. Móc tak urządzać swoją przestrzeń :)
OdpowiedzUsuńa to piękne co napisałaś Aniu )) dziękuje
Usuńzaraz po wizualizacji to następne lekarstwo ))))
Gdyby... 😉 Gdyby ten skurczybyk od kasy nie zrobił nas w ciula, góry po których chodziliśmy nie znajdowałyby się w Polsce 😉 Taki lajf 😊
OdpowiedzUsuńa oddał już ??
UsuńDreamu wiem, że się nie nalezy nakręcac i rozdrapywać...tylko walic do przodka ))))
Ja tam bym sie bala na Twoim miejscu wyjezdzac, wiadomo panskie oko... a tak moga Ci cos zrobic wbrew.
OdpowiedzUsuńi zapewne tak się stanie... kuźwa mać
Usuńco ci mam napisać se można planować, mysleć, tłumaczyć i ustalać ...do usranej a i tak wyjdzie jak zwykle.
No tak... planować to sobie można:( tylko należałaby by z góry uznać, że z planów g...ucio będzie.Ja też planowałam sobie w temacie remontu i też planowo powiniem się zbliżać ku końcowi. Póki co jest jak u Ciebie:Ponad miesięczna obsuwa, ślimacze tempo robót nad nowym starym tarasem i w związku z tym odnawianie zalanego pokoju stoi. Bo ma być po kolei. Rozpierducha totalna:( Nic to teatru...przeżyjemy remonty nasze i dotrwamy do końca tych prac co zaczęte......by zacząć kolejne:)))
OdpowiedzUsuńNika po tych remontach to już nic mnie nie ruszy i nie wykończy !!!
Usuńjako i Ciebie zapewne ))))) nie wymiguje się, ze to ostatni remont w moim zyciu ...ale bym sobie chciała jednak przerwę zrobić ...
UsuńJa tam dzisiaj porzadnie wyczyscilam jeden pokoj, wymylam panele scienne i zadnego malowania nie bedzie! Zabronilam :) Nienawidze remontow!!!!
OdpowiedzUsuńjak tylko skończę ten remont, to przez kolejne 10 lat palcem nie ruszę malutkim !!!!!
Usuńa do sprzatania mam stosunek ambiwalentny.
Też wolałabym sucho, żeby mi ściany remontowane schły :). A bywa różnie. Za tu u nas wieje że hej!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia znad morza północnego
my jesteśmy nienormalne Iw ))))))))))))odkąd cię znam i czytam remontujesz.
Usuńa czytam od czasu przeprowadzki na wieś czyli 10 lat! i ja od 10 lat remontuję tę chałupę. różnica jest taka ż eu mnie to ciągle ta sama chałupa ;-)