piątek, 22 listopada 2019

o tym, że jeszcze tylko dziś a jutro luz.





No o morzu aktualnie sobie mogę pomarzyć oczywiście. Ale tak było w łikend i ciepło i mgliście
i cudownie pusto...
Obiecałam sobie, się zawzięłam i zrobiłam dziś bladym świtem te wyniki z krwi, teraz czekam na
werdykt, jak skazaniec. Przede wszystkim CRP żeby zobaczyć co się dzieje w organizmie. ale też po raz pierwszy w życiu chyba poziom witaminy D.
Wczoraj był dzień przełomu, dostałam od sąsiadkioli kwas askorbinowy czyli witaminę c w proszku, kazała żreć rozpuszczoną w wodzie z miodem, miód wywlekłam z kredensu specjalnie na takie okazje ze spadzi iglastej.
 Dziś trochę lepiej się czuję, nie czyści mnie póki co, choć ból pleców i stawów pozostał.
[Naczelnik po zaaplikowaniu mu wczoraj jednej dawki witaminy C został sczyszczony, wściekł się i oskarżył mnie o hołdowanie gusłom wsiowym]. No cóż, jak to mawiał Pan Wołodyjowski Masz bakałażu za swoje nauki.
nie dogodzisz, no nie dogodzisz.
*
Podobno w całej klinice wetowskiej tylko dwa koty są obsługiwane  w rękawicach spawalniczych, jednym z nich jest nasza Lucynka. Zaledwie 3 kilogramy wagi. Urocze, kruche stworzonko prześlicznego trójkolorowego umaszczenia. O oczętach zielonych jak spodki.  Za to jak się wkurwi,  to urocze, kruche stworzonko, to się zamienia w diable tasmańskie a zęby jej rosną jak u Drakuli lub nos u Pinokia. Krwiożercza bestia.  Abażur kazałam zdjąć, gdyż byłaby umarła z głodu i pragnienia albo od wylewu. Poza tym kot Maniek nie wracał do domu, przerażony tym widokiem.
 Łapa się goi jak na psie. Nie wypuszczamy jej na zewnątrz, więc się nudzi a z nudów robi różne rzeczy potwór jeden.
hmmmmm
*
Zawsze robię sobie dobrze, gdy muszę pocierpieć, więc i tym razem po opuszczeniu wampirów udałam się na pyszne sniadanko do ulubionej cukierni, gdzie robią cudowne kanapki.
Teraz ciepły dom z kawą i jeszcze łóżko i dogrzanie.
a potem praca...

15 komentarzy:

  1. Miecke to ja musze lapac w rekawicach, jak sie wqrwi. Ale ja biore ja na przeczekanie, dzien czy dwa, zeby zapomniala. A potem znienacka i nie zdazy sie rozzloscic i rozkrecic. U weta jest taka grzeczna, ze nie wiem.
    Ja juz mam weekend!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eeee to u mnie odwrotnie. jeszcze jej takiej jak u weta w domu nie widziałam, choć funduje nam wszystkie swoje nastroje. aktualnie jest bardzo miła. Lampa zdjęta, łapa już nie boli, tylko ten jeden gęsty zastrzyk ją bardzo szczypie i boli. Za to teraz mamy traumę, bo Maniek oberwał w oko i aktualnie nie ma oka, zaropiałe i zpuchnięte...ech i dziś z dwoma kotami.

      Usuń
  2. Takie maleństwa jak twoja kotka mogą zaskoczyć energią :).
    Mam nadzieję, że Ci pomoże ta witamina C w proszku też kiedyś już sobie taką kupiłam... A teraz profilaktycznie po prostu dziennie biorę dużą dawkę, bo przy takiej pogodzie to z każdej strony może mi zarazków nawiać.
    Też czasem lubię zrobić sobie małą przyjemność i zjeść coś na mieście.
    Zdrówka i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no proszę))) każda z Was ma swój dobry patent zabezpieczający na jesienio-zimę. mówię to po przeczytaniu wszystkich komentarzy ))) i bardzo dużo osób nagle pije te witaminę c. A minie się wydawało, że wystarczy jeść cytrusy i cytrynę i pić soki z warzyw. ale chyba to za mało.Dzis robię antygrypinę wedłu KK, napój według Margo i oczywiście zamawiam witaminę c w proszku. Luśka już prawie wyleczona...za to Maniek aktualnie nie ma oka!kura mać.

      Usuń
  3. No masz to sie Naczelnik odgryzl:))) Ja tam ostatnio wole "wiejskie gusla" od medycyny. Tak strasznie bylam chora, ze serio myslalam, ze tym razem zejde ale na sama mysl o konwencjonalnym doktorze krzyczalam NIE!! Bo ja wiem co by bylo, wsadzili by mnie do szpitala i karmili dozylnie cukrem.
    A tak przyszedl znachor;) (serio to jest chiropraktor z wieloma dyplomami) i powoli ale bez skutkow ubocznych doprowadzil mnie do stanu uzywalnosci. Znam tego faceta od 25 lat i zawsze pomaga mi we wszystkim. Nawet w czasie jak chorowalam na raka to potrafil wspomagac tak zebym miala jak najlzejsze skutki uboczne. I bylo super... do czasu kiedy ze strachu uwierzylam znow doktorom i mnie zepsuli. Na szczescie opanowalam sie w polowie drogi i byc moze da sie to jeszcze odkrecic/oczyscic organizm. Znachor obiecuje, ze zrobi co w jego mocy i ja mu wierze bezgranicznie.

    Cieszy mnie, ze czujesz sie lepiej ale nie zapominaj, ze masz o siebie dbac:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie komentarze są ważne, bardzo. Logicznie rzecz biorąc wszystko wzięło się z natury. a my jak zwykle przesadzamy z tą chemią. Oczywiście PROFILAKTYKA jak najbardziej ! ale napierdalanie tabletek na wszystko mnie przeraża w kraju tutejszym. Serio. Tabletek i suplementów!! Boli, tabletka, nie boli tabletka, skrzypi tabletka obojętnie w tabletce w plastrze czy płynie ale TABLETKA jest dobra na wszystko. możesz bezkarnie żreć, chlać, ćpać, bo tabletka !

      Usuń
  4. Wierzę w kurkumę i imbir. Dodaję do kawy z mlekiem i miodem. Pychota i podobno bardzo zdrowe :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, Krytyka kulinarna podała świetny przepis na te antygrypine na bazie kurkumy i imbiru, dziś robie!!!. do kawy dodaję jedynie cynamon, kardamon. żadnego miodu. kawa to kawa.
      Ale kurkumę, imbir, cynamon, kardamon uwielbiam Kalino, juz same nazwy rozgrzewają))

      Usuń
  5. Dziewczyny powyżej już Ci poradziły:):):):)No cóż, ja życzę powrotu do formy i mniej kłopotów z "przemiłymi koteczkami:)Cukierenka z pychotami to dobry sposób na poprawę samopoczucia. I bez poczucia winy, ze kalorie... te niech idą w diabły, raz się żyje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak mnie sczyściło przez dwa dni, ze mi jedna mała, pyszna tarta ze szpinakiem nie zaszkodzi, poza tym kanapka włoska. żadnych ciast. staramy się nie jadać słodyczy. raczej suszone owoce i orzechy. to juz jest dość kaloryczne ))))
      klopoty z kotami ciągną się wiekami!! dzis juz z dwójką jedziemy Maniek nie ma oka.

      Usuń
    2. Maniek nie ma oka???!!!!! Rany... biedny kot, biedni WY...

      Usuń
    3. Już ma. Opuchlizna zlazla ropa zlazi ale walka nierówna żeby dziadowi zapodac krople 3 razy dziennie

      Usuń
  6. jak juz wypluwam się dość stanowczo, to na śniadznie biorę miarkę na szklankę, dwa trzy dni i serio zdrowieję, Paddy i dzieci również. https://www.aptekagemini.pl/formeds-f-vit-c-2000-60-porcji.html

    no i łykamy wit D3 z K.

    i jakoś się kulamy. Dziewczyny się zaszczepiły i śmiegają, nic im nie jest, a ja nie miałam czasu pójść do piguły i tak jakoś...

    a imbir zalewam wrzątkiem, zostawiam w dzbanku miejsce na sok, dorzucam kilka goździków i przykrywam, by woda naciągnęła, w tym czasie wyciskam pomarańcze, cytryny, grepfruty, tak, żeby dwie szklanki soku z tego wyszły i dolewam do dzbanka, dodaję kurkumę, cynamonu odrobinę i miód do smaku.

    Dlaczego nie herbata? Bo teina wysusza i w gardle drapie. A napój robi dobrze i działa, tylko trzeba go przygotowywać i pić, nawet na zimno.

    Zdrowiej pięknoto w cudnych kaloszach :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach zauważyłaś, no były moim marzeniem te kalosze )))) na deszczowe zimy i wiosny i jesienie. W badanich wyszedł drastyczny brak witaminy D. więc muszę zakupić i łykać . Dziękuje za namiary na te witaminę. zamówie i wykonam też napój. A także robię dzis antygrypinę według przepisu KK. pijemy sporo soków ale warzywnych no i zakwas dzien w dzień, który tez stawia na nogi. niestety przy takiej robocie jaka mam przed wiruchami nie ucieknę...trzymaj sie ciepło kochana.

      Usuń
  7. Szybka Gotówka - https://redirect.qxa.pl/YxNh9 - Uzyskaj Szybką Pożyczkę

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....