sobota, 6 sierpnia 2022

Drugi wakacyjny.

 




w piękne słoneczne dni mamy pod chałupą motylarnię. nie możemy otwierać okien na dole, bo wpadają nieszczęsne motylaste prosto w łapy kotów a i Cri na nie poluje. rozbujana budleja nam to funduje. tyle piękna, i zapachu.

No i sobota. Żadna ulewa się nie zdarzyła, pokapało, temperatura spadła o 20 i tyle. Zaraz dygam z konewkami i szlauchem. Nadal. bo  mi fasola uschnie i będzie. Zmieniam narrację modową i Dobieram cieplejsze rzeczy do walizki:swetry, bluzy i skarpety. Kurtki przeciwdeszczowe. Spodnie sportowe przeciwdeszczowe. Sąsiad we Szwecji z jachtu donosi, że ZIMNOOOO, front, zrobił im jesień średniowiecza(dwa dni temu widziałam sąsiada w samych gaciach z upolowaną rybą w kamerze a wczoraj w dwóch bluzach i kurtce i prawiegilem pod nosem). Naczelnik rozmyśla o czapce...uważam, że mu słoneczko główkę przegrzało jednak.

Wczoraj dostałam kilka kilogramów maleńkich ogóreczków gruntowych i przerobiłam, to wszystko na małosolne. Większość zabierzemy ze sobą. Kupa żarcia w kuchni na podłodze rośnie, zaraz wypiętrzy się śląska hałda. koty w tym usiłują grzebać a Ciri niucha z niepokojem.

Najulubieńszym zadaniem z czytania jest czytanie mojego własnego bloga... od początku(pierwsze dwa lata w Starej chałupie) czyli 2012 roku. Ile spraw, książek, filmów, relacji się wydarzyło a ile rzeczy mi umknęło... nie wierzę. i taka konstatacja, że Zdjęcia zamieszczać TRZEBA, bo też wszystko się zmienia. CzłowiekAutor pisząc teraz, nie zdaje sobie sprawy, nie myśli o tym, co będzie za 10, 15, 20 lat[Bloga zaczęłam pisać w 2010]. Kto to wiedział, że nadciąga "Ciekawy" czas przejścia, przemiany, zmiany, powalająca  intensywność procesów: w życiu prywatnym, w państwie tutejszym i we świecie. Jeśli na przestrzeni zaledwie kilkunastu lat może się tyle zdarzyć, i w takim kierunku wydarzyć, że sajensfiction książkowo-filmowy normalnie się odbywa na naszych oczach. 

Czytam foregzemple, że chodziłam do pracy, do teatru, do szkoły z zielonym gilem do pasa nader często, noooo nie do pomyślenia teraz. Jak widać zmiany konieczne, wynikające z gwałtowności procesów, są nieuniknione. Ale tylko ludzie inteligentni odpowiednio je kumają. 

i tak jak niektórzy utknęli w świecie wiary w gościa sprzed 2 tysięcy lat, stworzonym w tamtejszych realiach a następnie przyklepanym w 4wieku, na użytek 4wieku, a kompletnie nie przystającym do 21wieku, Tak foliarze utknęli w z powodu własnych ograniczeń, że to spisek. a putin utknął w chorobie psychicznej. i wylazł z niego demon.

Dziś sądny dzień dla pielgrzymów do Medjugorje. rozpierdolił się autokar w Chorwacji... na razie 12 ofiar i ponad trzydziestu rannych. nie moja ekipa ale szkoda ludzi. kierowca zasłabł, zasnął ?? i zjechał z drogi nie za trudnej, autostrady do Zagrzebia i wpadł do rowu. chorwackie media jeszcze czegoś takiego nie widziały. Podają, że to drugi najtragiczniejszy wypadek na autostradach. minęło 6 godzin i nadal przeszukują autokar poszukując ofiar...



11 komentarzy:

  1. Aż dziwne, bo autostrada naprawdę poziomie, coociaż stworzona w czasach towarzyszą Tito. My jedziemy nią od granicy az Osijeku, jak lecimy do Pl. Co innego jechać przez Bośnię, tam naprawdę serpentyny plus kierowcy bez prawka , a zwykle pijani i namiętnie wyprzedzający na trzeciego i czwartego.
    Chrzciny przeżyłam, ale ja kompletnie nie trawie tej muzyki, co innego ex Yu rock, tych krajiškich zapiewajek pod trąbę nie znoszę. Ale...tym bardziej widać moja niezmierna miłość do męża, skoro tkwie przy nim w upałach , w oparach piekących się na różnie prosiaków i dźwięków akordeonu😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale zawsze się może jakaś dziura w autostradzie zapodziać. Oglądaliśmy późnym wieczorem tvn24. symulację wypadku... no masakra. I już mnie zachęciłaś kochana do przyjazdu autem do Bośni i Hercegowiny ))))))))))))))))))) już planuję za rok. Kochasz go tego męża swojego widać niezmordowanie ;-))

      Usuń
  2. Buk tak chcial... Pielgrzymki nie sa specjalnie zdrowym sportem.
    Powoli udziela mi sie Twoj reisefiber. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo gdy słyszę tę frazę dostaję wkurwa na maksa. No nie poradzę Pantero nie poradzę )))))))) pomimo wieloletniej praktyki otóż mam ten niepokój i podniecenie w sobie ))))))))))))))zwłaszcza, gdy coś robię pierwszy raz i gdy mam lecieć samolotem(chyba już never nie polecę)) do tego teraz dojdzie autokar ....

      Usuń
  3. Szkoda ludzi, fakt. A z całej Polski idą grupy do Częstochowy. Kompletnie nie rozumiem tego marszobiegu z pieśnią- mantrą- - wyciem z towarzystwem walenia w struny gitary- religijną na ustach i obtartymi stopami przy dziurawym asfalcie. Nad głowami sztandary z frędzlami, jakieś proporczyki, tablice z nazwami miejscowości. Babki, dziadki, matki z dzieciakami w wózkach, wózki inwalidzkie, chromi, kulawi, łysi, grubi- czerwone toto, spocone, zdyszane i próbujące jakoś się ogarnąć, by nie pokazać, że już padają ze zmęczenia i upału- męka pańska i ich wraz z nią.... coś ich gna pod Jasną Górę w jakimś amoku. Matko Boska Zielna zlituj się nad maluczkimi i przywróć im rozum.

    Teatru, tak wygląda, ze trzeba będzie przyczepkę do kampera dopiąć. A Naczelnik ma rację- to powoli koniec lata- czapka się przyda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj spokój dorośli ludzie i w takie bzdury wierzą, że ręcę opadają...taki dość ryzykowny żart na FB w grupie:Świecka Polska, że matkaboska częstochowska zazdrosna jest i się pielgrzymami dzielić nie lubi ... tymczasem w tym Medjugorie nawet kk nie uznaje tak zwanych objawień, że to jest jakaś ściema, obrazaboska, pogaństwo i coś tam coś tam...
      no wczoraj nastapila załamka z tymi ciuchami ...ale Naczelnik jest lepszy wziął se z 20 koszulek...na przykład

      Usuń
  4. Teatralna, żyję teraz wyłącznie ogrodem, więc o to spytam najpierw: czy dużo masz problemów z budleją? Potężna wyrosła?
    Do Szwecji czapkę też sobie dołóż do walizki. Albo dużą, ciepłą chustę do owinięcia tego, co zmarznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. budleja moja ma z 4 metrowe pędy, bo jej nie przycinamy, ja chcę żeby się bujała na świerka, który nota bene choruje i niknie. Ale w tym roku kupiłam odmianę krzakowatą. na przykład. Żadnych problemów, same piękno. Żadnej czapki nie biere, byłam w kwietniu i nie zamarzłam to teraz tym bardziej ))))))

      Usuń
    2. Odmiana krzakowata mnie przekonuje :-)

      Usuń
    3. no to wyraźnie zastrzeż, przy kupnie, że ma byc własnie taka. choc w zasadzie każdą możesz trzymać w ryzach przycinając. :-) moja druga ma kolor koralowy )) śliczna

      Usuń
  5. . Budleja i motyle, trochę historii pozwala złapać dystans, coś zmiienić... W Szwecjii trochę jak u nas, i czapka i kapelusz się przydaje, cztery pory roku w jednym dniu - bywają.

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....