Idziemy po was... z patosem na ustach.

 

Na pierwszym miejscu BYŁ ogród wczorajszy. naprzemiennie z marszem wczorajszym, którego echa nie milkną. że też polaczki zawsze muszą maszerować Przeciw, najpierw narobią smrodu, jakiegoś zbuka wyeksponują a potem ten smród Dumnie z honorem ogarniają, będąc oczywiście bohaterem światowym i patriotycznym do wypęku. W przemawianiu z patosem już amerykanów prześcignęliśmy, wczoraj prawie się popłakałam, bom nieodrodną córą narodu tutejszego, powstania mam we krwi i wszystkie nieudane... ale się ogarnęłam jakoś. i dałam radę.

otóż pisałam niejednokrotnie, że nie mam siły i ochoty na Bycie z narodkiem tutejszym. zwłaszcza ten patos w dupę Uwiera [jedne idiotki łykają bogonarodową prasę z propagandą partyjną, jak za młodych komunistycznych lat... się przyzwyczaiły ))) drugie nawołują do cierpliwego tłumaczenia idiotkom, że są idiotkami, i źle żyją i głosują oraz (uch jakie to polaczkowate) Niebycia Ponad, Niebycia Elitą(wimięojca i synaiducha apages).

Bo okazuje się, że Elitarność uwiera ten ciemnogród najbardziej. nie ma to jak sobie poużywać na Sewerynie, że kląć umie. się nauczył, bo miał chłopak czas i warunki. I nie ma jak to mu w życiorysie pogrzebać. żony wywlec i jakieś ciemne sprawki z dzieciństwa. jakby co druga nie mia takiego samego życiorysu. mówię o komunistach.

ma być Równo, nie wychylać się i nie krytykować, się szanować trzeba. koniecznie trzeba szacunku się naumieć z powrotem. A tu się nie da. raz zobaczonego chamstwa, nietolerancji, zamordyzmu i przykościelnej chucpy, się nie da odzobaczyć.

no ładnie to wczoraj wyglądało i tłumnie, co jak wszyscy zauważają, od prawa do lewa, daje nadzieję. że będzie inaczej ?? że oczekiwania zostaną spełnione ? że teraz to już mlekiem i modem ojczyzna zakwitnie ? a tymczasem Oczekiwania przywalą kolejną władzę jak kamieni kupa ...

**

Walizka w zasadzie prawie gotowa (jeszcze dosychają koszulki) leżą w niej ciuchy, gacie, skarpetki. brakuje kosmetyków, suszarki i butów(dwie pary sandałów, klapki) na okrągłym stole w sypialni czeka elektronika. kurtkę i bluzę nałożę na siebie. i pomarańczowe desiguale. wyruszamy w środku nocy, bo lot bardzo wczesny, Zasnę w tym samolocie nie tylko z powodu prochów ale i niewyspania. a tymczasem hotel dopiero od 13. no cóż zjemy sobie pyszne śniadanko w jakiejś knajpce i odbębnimy pierwszy spacer po dzielni ... zanim się zalogujemy i padniemy na pospanie. no chyba, że z powodu podniecenia spanie nas nie dopadnie. najbliżej do zwiedzania mamy zamek, zaledwie 15 minut piechotą.

Piwonia (oczywiście różowa)) Pierwsza królowa wiejskich ogrodów, druga czyli Malwa dopiero się z ziemi gramoli

a to chyba żółte będzie ale co to? to nie wiem, niemniej spektakularne 

Bywa dziko w moim ogrodzie. to łatwe jest, po prostu nie ma chwastów, wszystkie rośliny literalnie są potrzebne i piękne. nawet trujące. Ta poniżej  

sama przyszła od sąsiadkiOli i jest niezwykła, będzie miała taką długą szyszkę, jak łubin a potem powoli oblepią ją bardzo ciemnofioletowe owoce w kulkach, no coś pięknego(i te owoce są bardzo trujące).

 

 

różowe różaneczniki

goździk ogrodowy powolutku łapie kolor...a jakże różowy )))
 

obok niego, w dużej donicy, jednak puszcza malutkie listki, ożywa bardzo powoli bazylia ogrodowa... a już myślałam, że po niej i z czego ja bym pesto robiła ?