jeśli ktoś był w dolinie może słyszał, że
1 sierpnia osobiście zawyłam syreną w mojej wsi.
poza tym
zupełnie jak u Sapkowskiego - sezon burz !!!
na zmianę ukrop, burzyska, ukrop, burzyska
cała niedziela spędzona w basenie przydomowym razem z Erną,
która bała się wskoczyć ale jak już ją wepchnęliśmy, to zawzięcie pływała.
chałupa rozgrzebana czeka na ostateczne ogarnięcie
nic nie mogę w sytuacji, gdy po tyłku cieknie przy najmniejszym ruchu.
prace dzieją się powoli.
Powoli, pomalutku realizują się plany zdrowotno-badaniowe
i każde inne, w każdym razie plany się realizują.
tymczasem zza rogu wyskakują króliki z kapelusza
nieoczekiwane i niepotrzebne zupełnie.
przykro mi.
Na kalendarzu moje czerwone włosy i spalone majorkowym słońcem ramiona.
Ostatni miesiąc odpoczynku, potem wrzesień i ... z niesmakiem myślę o powrocie
do szkoły powszechnej, a z ciężkim sercem do technikum...
mamo mamo wakacje się kończą,
a ja jeszcze urlopu prawdziwego nie miałam buuuuuu
**
oglądam czas honoru, nadrabiam tę zaległość wbrew emocjom
bo czuję, że tak trzeba, że pomaga.
**
oczekiwali nas ze spektaklem na Bramacie ale już nie oczekują, nie możemy zagrać...
za to zaprosili na ten festiwal jako gości, żeby zobaczyć dobre spektakle, spotkać przyjaciół,
naładować akumulatory. przeżyć coś wartościowego.
Bardzo chce tam pojechać, tylko nie wiem, czy będzie mi dane przez to zasrane święto miasta któregonielubię.
**
blog mi więdnie.
oklapł jak liście kwiatków w ogrodzie.
króliki wytłuc
OdpowiedzUsuńchciałabym widzieć jak wpychacie Ernę;)
zdjęcie ramion i włosów proszę na priv:)))
niecierpliwie wyglądam września - mały do przedszkola -pewnie dopiero wtedy odpocznę;))
mła:)
o matko to jest ktoś, kto niecierpliwie wygląda września ??? !! :-0
Usuńt.
ja wyglądam października, to jest dopiero zboczenie
Usuńale października to mogę zrozumieć..
Usuńa wrzesień kocham, choć mi go placówki oświatowe spaprałyyyy
a kojarzysz, jak czarownik Sapkowskiego rozganiał burzę
OdpowiedzUsuńnie róbcie tego;)
)) deszcz potrzebny jak cholera! a przy okazji niestety burze..
Usuńt.
tak długo mnie nie było, że do spamu wpadłam nierozpoznana? :))) jak do studni
OdpowiedzUsuńpozdrawiam więc ponownie :))
Ewa )) fakt długo!
Usuńcieszę się, że jesteś .. nadal, jak wakacje ?
ja ..jeszcze nie mam, tak naprawdę dopiero przyszły tydzień się szykuje
uściskuję mocnot.
niestety już po.... dlatego wiem, że każdy przyszły urlop jest najlepszy :))))
Usuńdobrze powiedziane.. choć niestety..
UsuńBurze- podobnie u mnie. Ja sama latam jak blyskawica po tych amerykanskich hajlejach;-) Popieram Miske a propos krolikow.:-) Buzka!
OdpowiedzUsuń)))) burze są okropne
Usuńa tam u Was w Ameryce to przecież zgroza!!
U nas był niedawno ukrop. Odetchnęłam, jak spadły temperatiury. 25 stopni jest super! I czasem burze, ale to nie szkodzi. :)
OdpowiedzUsuńIw wiem jak wygląda ukropiasty lipiec w Warszawie , fuj i ble
Usuńtym razem wszędzie tak było u nas aktualnie także ok 20tu i da sie zyć )))
Ale, że niby co ci więdnie?? Weź sprawy w swoje ręce i na pewno rósł będzie, oj będzie rósł będzie, ups chyba nie koniecznie o to chodziło ale dasz radę :)
OdpowiedzUsuńRadośnie porannie :)
więdnie mi niepodlewany !!!!
Usuńwiędnie mi jakoś tak średnio chciany, właśnie w ręce go brac jakoś mi się nie chceeeee, nie mam czasuuu
Weź się zdecyduj, nie chce Ci się czy nie masz czasu co?? Uważaj bo jak inna go weźmie w swoje inne ręce to ...................... się wtedy narobi :)
Usuńczy my aby na pewno rozmawiamy o blogu Desperrrrrrr?????
Usuńa Ty osobiście zawyłaś z powodu, że więdnie?... bo wiesz, jak syreny wyły eeee, znaczy jak śpiewały, to żeglarzom raczej stawało niż więdło... :)))))))
OdpowiedzUsuńehehe widzę temat desperacko podchwyciłaś ))))))))
Usuń