sobota, 6 lutego 2016

946.proste historie obrazkowe.

Lubię proste historie. bardzo
i proste opowiadania pisane niekoniecznie prostym językiem.
ale pismo obrazkowe też do mnie przemawia.
zwłaszcza, gdy w głównych rolach występują
moje zwierzaki.

Zbliżenie.
Erna na zewnątrz, po niewłaściwej, z punktu widzenia kota, stronie lustra,
(Alicjo, co ty tam robisz?)
zachęca Mańka do pobawienia się na podwórku.


Oddalenie.
Maniek jak widać siedzi na parapecie okiennym w domu,
czyli po właściwej stronie lustra,
(alicjo, co ty kurwa robisz??) tak że dupa mu nie marznie.
i jest wyraźnie zaskoczony..


Erna się wkurza i zaczyna wyć do księżyca oraz ujadać niebezpiecznie,
co bulwersuje i deprymuje Mańka,
który ucieka i chowa się pod kanapą.



A gdzie Maniek do cholery??

A PRZY OKAZJI WYDAŁO SIĘ, KTO MI DEMOLUJE WYSTAWKI PARAPETOWE!!
i że to nie krasnoludki czy podmuchy tajfuna...

*** koniec jednej historii

Po pierwsze nastąpiło przemieszczenie choiny, która trzyma się dzielnie,
zielono i puszczająco
qvo vadis choiny nastąpił w stronę okna
co jest zrozumiałe, ze względu na światło, którego w chałupie mało, zwłaszcza zimą,
 a poza tym wiosna panie. i nawet choina to czuje. Także następnym krokiem choiny
będzie wyskoczenie przez okno.


 to widok spod okna i świąteczne miejsce chojaka


a tu aktualne miejsce przy oknie.

Ale już niedługo. zostałam wczoraj poinformowana, z przyganą w głosie,
o tym, że drugiego lutego było święto kościelne matkiboskiejgromnicznej,
co znaczy, że choinki powinny być ostatecznie rozebrane.
Bojawszy się gniewu bożego, choinę rozebrałam i pozostaje mi jeszcze wypalić znak krzyża na belce sufitowej w ochronie przed piorunami i innymi nieszczęściami.
 I powinnam była też ustawić gromnicę w oknie...




 Widok z okna przy stole mnie zawsze niepokoi, gdy wyje i wygina choinami.
Drzewa nam porosły w kilkunastomertowe giganty, które mogą narobić
oj mogą!! w razie złamania, czy wywalenie się.

Także gromnica na okno oraz wypał na suficie obowiązkowo!!!!



ps
muszę tu dodać, że się chciałam znów pospieszyć i przyspieszyć
proces gojenia...i żem głupia jak but robiąc to, bo przecież wiem jak to się kończy.
Otóż wczoraj cichcem odstawiłam WSZYSTKIE leki, na próbę tylko,
bo ponieważ w nadchodzącym tygodniu muszę się ruszyć z chałupy.
A za tydzień wracam do pracy. powinnam się też przyznać, że zatęskniłam
za nalewką malinową, wiśniową i winkiem....
A tu gówno z tego.
Dziś mnie napierdala czaszka u podstawy kręgosłupa i szyjka zboków obu!!
 i z tyłu oraz czuję napięcie.
a tak pięknie już było, tak pięknie....
i załamka. co to dalej będzie? na piechotę 14 kilosów do pracy??

no to na koniec jeszcze raz buźka z języczkiem )))





15 komentarzy:

  1. Twoje dialogi kocipsie cudne są ;) oraz ja bym tę choinę zostawiła jednak i za cztery tygodnie ubrała w jajka kolorowe i szlus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. że fajnie mieć las w domu ))))
      nic z tego bo już mam grzech ;-)

      Usuń
  2. no powiem Ci, że Maniek bez uczuć jakiś ...maczo paczo :)))bo ona mnie przekonałaby natentychmiast tym wzrokiem ,że o całusie nie wspomnę i wyciu :))))) choina piękna ,żywotna ,zielona ...marzenie moje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matki też jakieś mamy po jednych pieniądzach ...aż się śmiać mi chce :))))))) no bo jak to możliwe ,żeby obcy ludzie ,a tacy wypisz wymaluj i one i my ???:)))))))))))

      Usuń
    2. )))) fluidy i gieny ))))oraz poczucie humoru i matki z tego samego rocznika ??)))))))
      cmok cmok ale mi miło bardzo

      Usuń
  3. A ja wpierdzielam przeciwbolowe i jezdze, bo musze. Wprawdzie niewiele brakuje, zebym widziala podwojnie, ale co tam.
    Nie mozesz wziac dluzszego zwolnienia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mogę, jestem już dwa miechy na zwolnieniu...

      Usuń
  4. No właśnie po przeczytani się pytać miałam, ale mnie Ania ubiegła. Czy Ty nie możesz sobie dalej wziąć zwolnienia? Ja wiem, że terminy, że spektakle, że ferie się kończą, że uczniowie stęsknieni, ale, kurna, żeby się to na dłużej niż myślisz źle dla Twego zdrowia nie skończyło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie mogę nie mogę wszystko zawalę dokumentnie i tak juz mam przesrane...

      Usuń
  5. Języczek psineczki w kształcie dachu chińskiej pagody. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Maniek jest bardzo odważny! Moja Mela , na widok sikorki lub gołąbka za oknem, płaszczy się, tak, ze nie jest widoczna z zewnątrz....taka dzielna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maniek jak widzi ptaszka to natychmiast chce go pogłaskać ;)

      Usuń
  7. Historie obrazkowe mnie rozbroiły na łopatki obie.
    Nooo, przyznaje że takie klimaciki fajne masz, lubię , lubię

    No 5 to jeszcze bym dopuściła, ale 14 km to już odpada.Stanowczo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie 14 kilosów to przegięcie...dziś jadę do miasta. zobaczymy co tam jak tam? oraz za klimaciki pieknie dziękuję ))

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....