i zagrodzie. Byłoby fajnie, gdyby tak nie piździło. konewki plastikowe fruwają,
podobnie wiaderka i inne sprzęty. aż cud, że prąd jest, no jest zawsze
nawet w najgorsze wichury, o dziwo!!
Tylko faktury za ten prąd nie ma od... czerwca!!! już jedno pismo Naczelnik wyskrobał,
a dziś czas na drugie, bo w pierwszym obiecali, że w styczniu się faktura zmaterializuje.
Tyle jest warte słowo urzędnika w kraju tutejszym.
Zwłaszcza we firmie, która praktycznie nie ma konkurencji, takiej państwowej firmie
jak się kiedyś za króla świeczka/ćwieczka?mawiało.
i tako. zobaczymy co to będzie dalej. no nie wiem nie wiem
czy mi serce w miejscu nie stanie jak kwotę na fakturze zobaczę.
Tymczasem Naczelnik się obraził.
że o ROLADKACH ani słowa nie wspomniałam w kontekście degustacji.
otóż zjadłam jedną z indyka i pyszna była.
Pazury aktualnie maluję, co to porosły mi nieoczekiwanie, podobnie jak
włosy na głowie. będę się nimi cieszyć dopóty się porządki ogrodowe nie zaczną.
tymi pazurami offkorsss, bo włosy zapuszczam niezależnie od porządków.
A zacząć się będą musiały niedługo. te porządki, burdel za drzwiami tarasowymi
uniemożliwia nawet patrzenie w ich stronę.
Nie dość, że krety wypierdoliły niepoliczalną ilość kopców,
to jeszcze Erna się dokłada z działalnością niszczycielską: wszędzie walają się
Patyki w różnych stanach rozskupienia i rozwałkowania, doniczki plastikowe takoż.
dziury kopalne i gówno. oto zestaw pozimowy.
Tylko się cieszę, że Maniek patyków nie roznosi po ogrodzie. jeszcze.
taki spsiały jest i w Ernie zakochany. niestety bez wzajemności, ale z życzliwością,
która wynika chyba z jej poczucia własności, konsekwentnie gruntowanego
przez Naczelnika temi słowami - twój kotek Erna, twój!!!
a tu poniżej dowody obrazkowe na te mańkowe zapatrzenie, otóż zawsze
leży blisko niej w podobnej pozycji, a nawet się obraca jak na rożnie,
żeby jej zaimponować.
- popacz Erna popacz, a umiesz tak się obracać i świecić gałami??
a Erna łypie i gdy trzeba przywołuje do porządku, gryząc go w dupę.
ps
ja nie mogę do Wenecji,
to Wenecja przyjechała do mnie ...
ps
więc coś mi się z rozmiarem czcionki porobiło
choć ją zwiększyłam, to zmalała...???
także sama ledwo widzę. czy ktoś wie jak się do tego zabrać.
Zaznaczam, że zaznaczam, powiększam i zapisuję i nic.
żeby nie było.
A niedawno mi się właśnie przypomniało, że narzekałaś, że nie masz faktury z energetyki. Chciałabym Cię pocieszyć, że może nie będzie tak źle, ale ... ja tam nie lubię świadomie kłamać.
OdpowiedzUsuńA czcionkę na większą na stałe to sobie musisz zmienić w ustawieniach całego szablonu, wybierając "szablon", dalej "dostosuj", a dalej "zaawansowane".
dasz wiarę, że to już 9 miesięcy...i żadnego wyjaśnienia, przeprosin KURWA NIC !!!!!
Usuńpowiem to głośno teraz żeby się kraj tutejszy poszedł pierdolić!! a pod firmę najchętniej bym ładunek podłożyła...co do czcionki to nic a nic nie rozumiem)))))ale się zmierze z tym tematem))
no i zrobiła se powiększenie przestrzeni do pisania i mam nadzieje literek na stałe )))senkju Zante )) bardzo
UsuńA polecam się na przyszłość i się cieszę, że Ci się udało z egoistycznych pobudek także, bo teraz się świetnie czyta. Znaczy czytało się wcześniej także świetnie, ale ze względu na treść, ale teraz to się mogę oprzeć i jedną nogę stawiać na siedzeniu, podciągając kolano pod brodę i nadal dobrze widzę;-))))
UsuńA z prądem to jakiś absurd jest. Nie wiem ile tam masz urządzeń elektrycznych i może jesteś rozsądniejsza niż my tzn nie zostawiasz na czuwaniu wszystkiego co się da, tym samym nabijając licznik prądu, ale za 9 miesięcy to ja bym pewnie z 1500 zł miała do zapłacenia albo więcej nawet. Masakra na raz.
UsuńChron pazury, nabadz droga kupna rekawiczki ogrodnicze i nie mow, ze nie masz w nich czucia, bo mozna sie przyzwyczaic. No a krety trzeba jakos przepedzic, bo na dluzsza mete Twoj trawnik trafi szlag. :)
OdpowiedzUsuńPantero, masz racje i ja mam rękawiczki i sie nawet nauczyłam w nich pracować w ogrodzie...w domu jeszcze nie ))) tylko mi paznokcie normalnie przeszkadzają ... i myślę, że pójdą na obcięcie już w lutym gdy zacznę macać gline...tęsknię za gliną jak cholera jasna.... śni mi się po nocach...
UsuńKrety są dobrodziejstwem, zwłaszcza dla psiuńci, która z pewnością wiosną zacznie rozkopywać kopce w poszukiwaniu słodkich, małych kreciątek. Wówczas zamiast krecich kopców będziesz miała psie dziury i będziesz jeszcze wspominać te słodkie, malutkie kopczyki z łezką w oku.
OdpowiedzUsuńCzyli, jak wspomniałam na początku krecie kopce są dobrodziejstwem. Rzekłam. ;-)
już mam psie dziury!!!psie dziury i krecie góry! nawet się rymuje )) oraz nigdy bym Ernie nie pozwoliła zjeść małych kreciątek, wystarczy że Maniek je prześladuje. bo ja jestem z tych co to nawet gąsienicy na zatłuką...
UsuńMoi rodzice mieli kiedyś psa, który cichaczem pod drzewami robił kopalnie odkrywkowe ;-)
Usuńoamtko )))) mam nadzieję, że nikt w te kopalnie nie wpadł ;-0
Usuńfajne są te koteły i pieseły :)))) aaaa ,że mówisz koza nie będzie Cię wlekła po polach w pogoni za sarnami ...NO TAK ....:)))))))))))
OdpowiedzUsuńno właśnie i jeszcze za kosiarkę robi ))))))
UsuńWnioski nasuwają się same, trza ugryźć urzędnika w dupę by dostać fakturę, bo przecież gały Ci wyjdą jak zobaczysz taką opóźnioną.
OdpowiedzUsuńA nie fajnie jednak byś bez gał wyglądała, w ogóle by nie pasowało do całości.
A w ogóle to wiesz, że masz rajsko, oczywiście z elementami surrealistycznymi typu latające konewki, kretowiska niepożądane, ale jak ciekawie za to! Ha!
:)))
ano wyjdą na bank!! tylko nic nie możesz zrobić w zasadzie, możesz tylko się użalać pisząc.
Usuńa oni odpowiadają, że maja awarię i prosza o wyrozumiałość... kurwa !!!
surrealizm uwielbiam )))) a z tym rajem to nie przesadzaj kochana ))