piątek, 12 lutego 2016

952.o poczuciu i braku zielonych kafli.

mało się dziś nie skichałam w sklepie budowlanym Fimal oglądając kafle łazienkowe
prysznice, kaloryfery szklane, zlewy zwisy...ale ni hu hu zielonych kafli podłogowych
dojrzeć nie mogłam. kurde.
a  skichanie dotyczy obfitości wszelakich i możliwości nieograniczonych
w temacie remontu łazienki i w ogóle remontu, a zwłaszcza nowoczesnych rozwiązań
w nowoczesnych wnętrzach.
Tymczasem ja pragnę się dostosować do wiejskich klimatów. pragnę i nie mogę tak do końca.
Trzeba będzie brać to co proponują, a mnie się to kojarzy z czasami zaprzeszłymi
czyli segment plus meblościanka i słynne przypadki, że się komuś w bloku klatki pomyliły
i wlazł do czyjegoś mieszkania i tego nie zauważył, bo miał tak samo.

Wracam do pracy nieodwołalnie.  i takiego mam doła, że se natychmiast wyguglałam buty
z birkensztoka na poprawę nastroju. letnie. i to od razu dwie pary.
pieniądze poszłyyyy a dół jak był tak i pozostał.
Ach te pierdolone poczucie obowiązku mnie kiedyś zabije.





5 komentarzy:

  1. Cozes Ty wymyslila za zielone kafle na podloge? Jak bardzo one maja byc zielone i jaka ta zielen? Moze w internetach poszukaj, skoro w sklepach nie ma. Jakos nie moge sobie wyobrazic, o co Ci chodzi z ta zielenia. :))
    Ja wprawdzie do cudzego mieszkania nie wlazlam, ale usilowalam dostac sie do cudzego samochodu. Patrze, listwa przy drzwiach odstaje, klucz nie pasuje. Moja pierwsza mysl: wlamali mi sie do auta! :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu soczysta zieleń na podłogę w łazience )))) i w internetach szukam od...roku!!
      a od 3 miesięcy intensywniej nieco. Choć przyznam się, że boje się KOLORU z internetu, gdyż nie mam pewności jaki to kolor faktycznie się okaże ;-)

      Usuń
  2. ale tak jest zawsze- mnóstwo wszystkiego, tylko tego nie ma, czego szukam...z butami miałam gorzej- zamówiłam na dola-przyszły i nie pasowały...to był dół:) ale minął...( jak wszystko -buuuuuu)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale MOGŁAŚ ODDAĆ, bo ja zamawiam po raz pierwszy więc...proszę Cię...potwierdz.
      to sa buty bardzo lużne i otwarte w zasadzie japonki i trepy więc myślę, że nie ma się co denerwować. Ale kaflami zaczynam się denerwować.

      Usuń
  3. no pacz ...miałam ci ja zielone kafle na podłodze na wieży .....hmmmmmmmmmm

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....