i wyjechałam w góry, w poranne mgły i gorąc i w codzienne wędrowanie z zadyszką
od 12 do 18 kilometrów dzień w dzień w górę w dół
dzień w dzień w górę w dół dzień w dzień w górę w dół dzieńwdzień wgóręwdół
...
Trudno uwierzyć ale przeżyłam.
W ciągu dwunastu dni kilka razy udało mi się zobaczyć i poczuć chłodny górski poranek.
by kilka godzin później boleśnie poparzyć się słońcem. no cudowne cudowne uczucie
w zderzeniu z nadmorską zgnilizną, piździawicą i zimnicą.
Widoki zapierają mi oddech w górach. przestrzeń uzależnia i znów jej zapragnęłam
tej przestrzeni i takiej codzienności.
U mnie w domu z prawej strony drzewoświerk wchodzi do sypialni, a z lewej wysokie iglaste wyznaczają granice posesji.
żadnej przestrzeni. dołek pierdziołek. ogródeczek i obórka. oraz płotek drewniany rozchwiany.
ALEMÓJJJJciiiiOnnnn
Powroty są takie przyjemne
a łóżko nasze najlepsze na świecie. mmmniammm. choć w festiwalowym szamocinie
mieliśmy super waruny.
Były to pełne zaskoczenia wyprawy i czasami niemiłych refleksji.
Tymczasem jestem czarownicą, mam taką pewność, że wszędzie, gdzie pojadę,
będzie gorąc i słońce i się sprawdza. Czy to góry, czy mazury, czy to inna kraina
jest gorąco, sucho i słonecznie. A pomorze nasz przypieprza dziesięcioma stopniami nocą.
Jeśli teraz, od dziś zacznie być letnio i słonecznie moja czarownicowatość stanie się pewnikiem.
bo siedzę już na dupie. koniec letniej przygody.
Metamorfozy letnie.
Mazury
warkocza się nie spodziewałam
To co? Sam Ci ten warkocz na glowie zakotwiczyl? Kiedy spalas czy co? :)))
OdpowiedzUsuńe nieee )))) pani fryzjerka mi zaplotła ale nie przypuszczałam, że tego lata mi warkocz zakwitnie na łbie )) bo zapuszczam a włosięta sie wleką czasowo ...
UsuńWróciłaś :)
OdpowiedzUsuńno tak ))
UsuńTam, gdzie ja, tam pizga złem tego lata. Moja czarownicowatość jest do dupy 😯
OdpowiedzUsuńbo siedzisz tu głównie ?? na pomorzu ?? albo też jesteś czarownica tylko odwrotnie ;)
UsuńZa górami tęsknię, bo bardo dawno nie byłam. Jeśli ma się pogodę, jak Ty czarownico, to bardzo pięknie się zwiedza. :) Ładnie Ci w tym warkoczu, tak popatrzyłam, że i mnie by już włosów na takiego starczyło, gdyby tylko ktoś mi chciał zrobić!
OdpowiedzUsuńA własny dom i łóżko zawsze najfajniejsze i najważniejsze :)
eh jak ja cię rozumiem tęsknie za górami zawsze!
Usuńale o tej tęsknocie przypominam sobie najbardziej, gdy tam jestem...
no nieststy samemu ciężko dobierańca zrobic, trza do fyzjerki )