wtorek, 8 sierpnia 2017

Metamorfozy.

Rzuciłam to wszystko,
i wyjechałam w góry, w poranne mgły i gorąc i w codzienne wędrowanie z zadyszką
od 12 do 18 kilometrów dzień w dzień w górę w dół
dzień w dzień w górę w dół dzień w dzień w górę w dół dzieńwdzień wgóręwdół
...
Trudno uwierzyć ale przeżyłam.

W ciągu dwunastu dni kilka razy udało mi się zobaczyć i poczuć chłodny górski poranek.
by kilka godzin później boleśnie poparzyć się słońcem. no cudowne cudowne uczucie
w zderzeniu z nadmorską zgnilizną, piździawicą i zimnicą.
Widoki zapierają mi oddech w górach. przestrzeń uzależnia i znów jej zapragnęłam
tej przestrzeni i takiej codzienności.
U mnie w domu z prawej strony drzewoświerk wchodzi do sypialni, a z lewej wysokie iglaste wyznaczają granice posesji.
żadnej przestrzeni. dołek pierdziołek. ogródeczek i obórka. oraz płotek drewniany rozchwiany.
ALEMÓJJJJciiiiOnnnn

Powroty są takie przyjemne
a łóżko nasze najlepsze na świecie. mmmniammm. choć w festiwalowym szamocinie
mieliśmy super waruny.
Były to pełne zaskoczenia wyprawy i czasami niemiłych refleksji.
Tymczasem jestem czarownicą, mam taką pewność, że wszędzie, gdzie pojadę,
będzie gorąc i słońce i się sprawdza. Czy to góry, czy mazury, czy to inna kraina
jest gorąco, sucho i słonecznie. A pomorze nasz przypieprza dziesięcioma stopniami nocą.
Jeśli teraz, od dziś zacznie być letnio i słonecznie moja czarownicowatość stanie się pewnikiem.
bo siedzę już na dupie.  koniec letniej przygody.

Metamorfozy letnie.      
Mazury





Góry


Szamocin


warkocza się nie spodziewałam 









8 komentarzy:

  1. To co? Sam Ci ten warkocz na glowie zakotwiczyl? Kiedy spalas czy co? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e nieee )))) pani fryzjerka mi zaplotła ale nie przypuszczałam, że tego lata mi warkocz zakwitnie na łbie )) bo zapuszczam a włosięta sie wleką czasowo ...

      Usuń
  2. Tam, gdzie ja, tam pizga złem tego lata. Moja czarownicowatość jest do dupy 😯

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo siedzisz tu głównie ?? na pomorzu ?? albo też jesteś czarownica tylko odwrotnie ;)

      Usuń
  3. Za górami tęsknię, bo bardo dawno nie byłam. Jeśli ma się pogodę, jak Ty czarownico, to bardzo pięknie się zwiedza. :) Ładnie Ci w tym warkoczu, tak popatrzyłam, że i mnie by już włosów na takiego starczyło, gdyby tylko ktoś mi chciał zrobić!
    A własny dom i łóżko zawsze najfajniejsze i najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eh jak ja cię rozumiem tęsknie za górami zawsze!
      ale o tej tęsknocie przypominam sobie najbardziej, gdy tam jestem...
      no nieststy samemu ciężko dobierańca zrobic, trza do fyzjerki )

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....