Gil mi zakręca wokół nosa. wydzieliny zalegają na podusi i słoniowej przytulance i na bluzie dresowej.
O nie!!! moja ulubiona bawełniana bluza.
Alpejskie skarpety z merynosa oblazły kłakami i leżą pod łóżkiem. flokati i koce wełniane ratują mi życie. chyba. polary nawet najprzyjemniejsze i najpiękniejsze są gówno warte. nie grzeją, nie oddychają i plastyk zostaje w wodzie. Pozbywam się.
[Acryl też jest gówno wart. i nieekologiczny. Wełny angorowe są robione z wyrywanej na żywca sierści nieszczęsnych królików...świat jest dodupy]
Królestwo Zaraza, raj i wylęgarnia czyli szpitalny korytarz odwiedziliśmy z Naczelnikiem
w świętą niedzielę.
Otóż mnie ten korytarz, poczekalnia naraził i bardziej unicestwił niż byłam.
Kichami smarkam i wszytko bardziej boli a już było ciut lepiej. i pojawiła się temperatura,
która nie spada...
Pani doktor raczej wkurwiona na lekarzy rodzinnych. zaproponowała jednak wizytę u rodzinnego
w środę, gdyby było gorzej, w celu włączenia antybiotyku. Może jednak wystarczy poleżeć dwa tygodnie żrąc czosnek i zbijając temperaturę. myślę nieśmiało.
Naczelnik usiłował wczoraj mnie do mojego rodzinnego wkręcić ale nic z tego, najszybciej
w przyszłym tygodniu. czyli powtórka z rozrywki mnie czeka, mianowicie szpitalny korytarz jutro, tak zwana opieka nocna. i znów mi to dobrze zrobi, zapewne. takie wskakiwanie i wyskakiwanie
z łoża boleści świetnie robi na chorobę. nie mam wyjścia, muszę wziąć zwolnienie, nie pójdę z zarazem do szkoły.
w sumie Dobrze, że mam katar.
nie czuję czosnku, tej siekiery unoszącej się wszędzie. ale żeby było sprawiedliwie
Nie czuje też pozostałych zapachów i smaków:
kawki, rukoli, ciastka owsianego ...nie chce mi się jeść.
Śpię na siedząco. Inaczej nie śpię. Kaszel już tak nie szarpie(po tabletach) ale jak już kaszlnę,
to klękajcie narody.
Piszę, żeby w razie co Naczelnik miał dowód w sądzie.
Kraj tutejszy napierdala o godności ale tylko w kontekście "wstawania z kolan"
nie ma godności w szpitalnej poczekalni.
A ten dowod w sadzie bedzie Naczelnikowi potrzebny jako alibi, jesli Cie zamorduje z powodu, ze spac przez Twoj kaszel nie moze? Bo nie zrozumialam. :)))
OdpowiedzUsuńNasze lekarze rodzinne przyjmuja, kiedy pacjent jest chory, a nie kiedy oni maja na to czas i ochote. Jak ktos chory przyjdzie, to MUSI przyjac, chocby po godzinach mial siedziec. No rzeczywiscie wstaliscie z tych kolan, mialam tego probke, jak moj ojciec umieral na raka, a mama polamala sie przy upadku. A jeszcze kiedy sobie pomysle, ze klesze skladki na ubezpieczenie zdrowotne placisz Ty, moja mama, wierzacy i niewierzacy - to moglabym kogos zabic. Na smierc! Acha, klechy nie czekaja w kolejkach do lekarzy.
dowód w sądzie gdy zemrę od tych kolejek i narażeń i leczeń tutejszych...
UsuńPrzychodnię i rodzinnego zaliczyłam wczoraj. Miejsc nie było, ale dla upartego się znalazło, dzięki temu już jest leczenie i ogromna poprawa. Bez antybiotyku się nie obyło. To jakieś paskudztwo dziwnym, duszącym kaszlem się objawia. Połóż przy łóżku cebulę przekrojoną i nadzianą na widelec. W nocy zrobi swoje, przynajmniiej częśc paskudztwa ściągnie i pozabija. Oddychać będzie lżej.Kiedyś o tym pisałam. Tylko ten zapach... ale i tak nie czujesz, więc można spróbować. Na pewno nie zaszkodzi. Położyłam cebulę córce przy łózku. Rano środek cebuli był niemal czarny, czyli...A noc przespała spokojnie. Zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńzrobię to dzis w nocy zobaczymy
UsuńNajgorsze są te dźwięki podczas kaszlu. Samej mi się robi niedobrze, gdy je słyszę, a to przecież ja je wydaję...
OdpowiedzUsuńKalina ja nie wiedziałam, ze mogę ... takie wydawać. najgorszy jest brak smaku dla mnie i bardzo bolą stawy.
UsuńWiosna zaczęła się chooyowo. Kuźwa! 😔
OdpowiedzUsuńjaka wiosna Dreamu?? u nas snieg sypie i mróz...a ta zdzira jak zwykle się opierdala
UsuńTo ja szybko wyszłam z tych moich infekcji, tfu tfu. Ale ja czosnek do nosa wtykałam, oprócz picia sytopów, no i szybko poszło, ale może tutejszy czosnek ma więcej mocy... raju, co za świat. Do lekarza rodzinnego czekać i czekać... wyczekasz się i wyzdrowiejesz do tego czasu.
OdpowiedzUsuńno i pies go trącał bo dam radę bez antybiotyku ale musze mieć zwolnienie i płuca osłuchane, prawda? to jakaś zmutowana zaraza jest.
Usuń