czwartek, 11 października 2018

o muchomorach między innymi.





 Muchomory - Królowie lasów w ognistych czerwonych kolorach. Innych grzybów nie widać.
(no chyba, że się znajdzie reklamówkę pełną kozaków? na ścieżce w lesie)
Zawsze mnie muchomory zachwycały, tym przyciąganiem wzroku kolorem.
Są jak niedopieszczeni artyści w szumie lasu, w ferworze jesiennego zagęszczenia paletą barw koniecznie pragną zwrócić na siebie uwagę.
Znów czuje smak dzieciństwa, podjadając owoce głogu.
A jakieś krzaki płonące na czerwono karzą się zatrzymać i wchłaniać i wchłaniać i ...

Pies a nawet suka zachwycona i odbiera smsy i niucha i pasie się jak krowa i sika oraz poluje na ryjówki i inne myszowate. ale na szczęście ich nie łapie. Wracam z pola z kieszeniami pełnymi październikowych jabłek, słodkich jak miód.
 ...a jednak już jesień prawdziwa.

W domu zagęszczenie trupów.
Osy tłukę dziesiątkami każdego dnia, bo w oborze mamy trzy gniazda.
Którędy te blerwy włażą do chałupy, zabijmnie nie wiem. Wiem, że pomimo mojego pokojowego nastawienia do wszystkich żyjących stworzeń, ślimorów, robali wszelkiej maści, które wynoszę cierpliwie na gazecie z domu, nawet pajonków zenków okurwieńców,
to jednak
bez litości tłukę muchy i osy właśnie. A w te wakacje zwłaszcza, ponieważ pogryzły mnie pewnej letniej nocy w górach i naprawdę trzeba było iść do lekarza - ręka mi spuchła, poszła pręga, która się utrzymywała dobry miesiąc a o bólu lepiej nie mówić.
Mam też w domu polujące na te osy zwierzęta i zwyczajnie się boję.
Poza tym na zewnątrz niech sobie latają, niczego im nie psujemy i nie atakujemy miotaczami ognia ale od domu wara!!!
[Nie wiem teraz co z tymi gniazdami zrobić. rozwalać czy nie rozwalać??]
I tak na marginesie wystroju chałupy
na fotel butterfly mnie nie stać, jest ze skóry i w chuj drogi, soł nie stać mnie podwójnie.
 szkoda.

ps
kłócimy się o moje wystrajanie (nazywane zawalaniem chałupy i robieniem cyrku...)
nie upieram się, rozumiem i sama czyszczę przedpole, jednak jest kilka moich własnych rzeczy, które bym chciała mieć, zawiesić, postawić, jest kilka rzeczy, które przywiozłam lub dostałam, które chcę mieć powieszone lub postawione. i wkurza mnie, że tylko użyteczność.
a lekarz wkurzać się nie kazali ...

PS
auuuuuuuuuu
auuuuuuuuu
jak bardzo nie chcę wracać do pracy.
lubię być w moim domu i szlajać się po polach. Teraz powinnam mieć wakacje takie dobre trzy tygodnie. Dopiero dziś odpuścił mi dupościsk i czuję,
że nic nie muszę i że będzie dobrze i ze wszystkim dam radę.

 Ale na myśl o pracy ściska mnie w żołądku.

22 komentarze:

  1. ten fotel atakuje mnie w reklamach każdego dnia :))
    jest piękny !!!
    w Soniczkowie takie same piękne jesienne klimaty- napawam się
    buźka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. napawajmy sie więc bo przepowiednie kraczą, że tylko do 20 ego czy jakoś tak to lato...chyba zaplanujemy wypad nad morze a może na Hel ? fotel byłby dla mnie gdyby był podróbką, jak to napisała Jaga, z płótna! i oczywiście dużo tańszy.

      Usuń
    2. jest rabat !
      Fotel Vlid skóra naturalna brązowy
      ODWIEDŹ
      659 zł rabat 20% z kodem back20

      https://www.sfmeble.pl/pomieszczenia/salon/fotele/fotel-vlid-skora-naturalna-brazowy?gclid=EAIaIQobChMIicjksKqA3gIVGd-aCh2Cxwk7EAEYASABEgJCcvD_BwE

      Usuń
  2. Osy! Koszmar z najgorszych snów. Kiedyś napadła mnie chmara pszczół i trauma została. Nie weszłabym do domu z osą, pszczołą, szerszeniem. Dopóki podejrzewałabym istnienie gniazda, nie zbliżyłabym się na kilka kilometrów.
    Może to i dziwne, ale mam przyjaciółkę, która mdleje na widok... motyli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, w dzieciństwie pogryzł mnie rój pszczół mojego dziadka w ogrodzie...z mojej winy oczywiście. Z włosów wyplątywano mi martwe pszczoły pamiętam to...i chyba tez mam lek ale nie traumę, rozsądek, że to cenne owady zwycięża, odróżniam pszczoły od os.
      Nigdy nie miałam żadnego uczulenia. Ale teraz chyba mam.
      motyle są piękne, ratuję motyle i nie rozumiem jak się można ... no ale z drugiej strony sa też piękne ćmy a przecież o matkobosko jak mi ćma wleci do domu. masakraaaa

      Usuń
    2. Pszczoły są najstraszniejsze. Osy wbrew pozorom są bardziej łagodne. Pszczoła, jak zdecyduje się zaatakować, przestawia się chemicznie i nie da się jej odgonić, można ja tylko zabić.

      Usuń
  3. Też czuję, że nic nie muszę, ale mnóstwo chcę. Przerabiam ciężkie chwile na naukę czegoś mądrego. Próbuję oswoić jesień, z którą się nie lubimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalina otóż to dobre, co napisałaś, że nie musisz a chcesz! bo ja niestety dotarłam już do takiego momentu, że NIE CHCĘ a muszę! w swojej pracy w wyniku ogólnej durnoty oraz zawsze mam tak, że wszystkie ciężkie chwile przerabiam na naukę ... tylko kiedy puka depresja i niepokojące zmęczenie, to w dupie mam przerabianie, zwyczajnie nie chcę już mieć ciężkich chwil... trudnych decyzji, niepokojących wieści, choroby i śmierci w rodzinie, czekania na wyrok u przyjaciół i zwierząt ...
      Jeśli chcesz polubić jesień to tylko TERAZ, takiej jesieni nie pamięta, żeby w październiku wybierać się poleżeć na plaży )))

      Usuń
  4. A w Nimcach to bys z pierdla nie wyszla do konca zycia, bo tu osy sa pod absolutna ochrona i grzywna wynosi do 50 000 (piecdziesiat tysiecy) euro za zabicie tego owada. Ja juz tez powinnam swiat zza krat ogladac, bo duzo ich ubilam w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i słusznie!! ale jednak za duże te kary, nie sądzisz??to trochę absurdalne.
      Bo przecież i ja też uważam, że owady, to skarb i nie należy ich zabijać absolutnie.
      I grozi nam zagłada bez owadów ZWŁASZCZA pszczół i powiem Ci Aniu, że pszczoły nie zabiję za cholerę ale tez i pszczoły nie gryzą dla przyjemności, tak jak osy.
      Niemniej osy mi grożą w moim własnym domu. sołłłł nie mam wyjścia.

      Usuń
  5. a ja myślałam, że tylko ja słyszę ciągle, że zagraciłam 200 m2 w kilka lat. Miałam "podróbkę" motylkowego fotela, ale z jakiegoś płótna i stały we wiacie, no i były cholernie wygodne. Czas im dał radę, miałam w planie kupić oryginał ze skóry cielęcej, wołowej czy innej bydlęcej ale jakoś mi nie po drodze było wywali prawie całą miesięczną pensję na jeden fotel (fotel drogi czy ja tak chujowo zarabiałam ?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jak widać mamy podobną przypadłość Jago, tylko ja mniej metrów kwadratowych ;-)
      taka podróbka by mnie ucieszyła sto razy, bo żadne martwe zwierzęta w postaci foteli, kanap, dywanów nie wchodza w grę w moim domu.

      Usuń
  6. Japka po kieszeniach mówisz i muchomory... No jesień, ale muchomory zawsze poprawiały mi humor, takie czerwone, jak z bajki. Kiedyś mała Młoda, ze spaceru z babcią, zamiast kfiatuszka, przyniosła kilka pięknych, kazała wstawić do kieliszków od jajek i się nimi zachwycałyśmy 🍄🍄🍄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej miałam tak samo, zawsze wlekłam do domu te cudeńka kolorowe...jak z bajki dokładnie )) teraz wchodzimy w piękne kolory jesienne i jeszcze tydzien możemy się potarzac w tych jesienno-letnich klimatach, ech

      Usuń
  7. a strażak gdzie? straż podpali gniazda os miotaczem ognia i po krzyku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klarka )) ale ja nie chcę, żeby je zabijać, niech se żyją w oborze a na wiosnę mi zapylają kwiatki i w ogóle...tylko niech nie włażą do chałupy...
      no chyba, że ne zapylają tylko morduja pszczoły? albo robią inne rzeczy brzydkie, to się zastanowię zaraz poczytam w internetach.

      Usuń
  8. Mi w pracy rano osy wlaza do biura jak przy zapalonym swietle otworze okno, Musze z wietrzeniem poczekac, az sie zrobi jasno. (no albo siedziec po ciemku) Ostatnio zapomnialam, otworzylam okno, od razu wlecialy 2, przed trzecia zdarzylam okno zatrzasnac, i od razu na szybie wyladowaly jeszcze 3 , wygladalo to strasznie jak tak lazily i machaly na wkurwie tymi czulkami. A z tymi dwoma musialam tak czeakac w zamknieciu az te z szyby sobie pójda.
    Dosc daleko bylam wtedy od mojej strefy komfortu. Oj, daleko.

    Muchomory kocham, piekne sa, jak sa male jeszcze i okragle to przypominaja cukierki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, że owady na wyginięciu i w ogóle ale niektóre sa zwyczajnie niebezpieczne i powinny istnieć jakieś naturalne odstraszacze, nie chemia ale dźwięki czy coś, żeby nam się do chałup czy biur nie pchały...
      cukierki to dobre skojarzenie ))

      Usuń
  9. Jesień jest piękna. Właśnie wybieram się na grzyby, za płot ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. )) a ze mnie grzybiarz jak z koziej dupy trąba, nawet reklamówki bałam się zakosić, bo się na grzybach nie znam....

      Usuń
  10. U nas nie ma grzybów, ale podobnie jak Ty nie chcę wracać do szkoły.... och nie chcę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam taki zapierdol w szkole, że szkoda gadać...już mi się nie chce. nawet teatr mi zbrzydł w szkole.

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....