piątek, 25 stycznia 2019

niby jaśniej a jednak ściemnia się.

Wychodzę o 16.05 i jest światło naturalne i jest jasno i się zdziwiłam normalnie.
Bo ostatnio po ciemnicy zawsze się przemieszczałam z jednej roboty do drugiej,
zazwyczaj w mżawce w świetle latarni i jak tu nie można było popaść w chorobę psychiczną??
Także aktualnie minus dziesięć stopni albo więcej, sporo śniegu, jasno i rześko, nosy odpadają,
okulary parują, palce w butach sinieją oraz grabieją rączki od trzymania papierosa. ..
Światło w domu z rana przepiękne, że się nie chce do roboty wyjeżdżać i ta jasność, która zachęca,
żeby usiąść w pracowni na wiklinowej kanapce z pięknym widokiem na okoliczne domki, drogę, wioskę i ośnieżone drzewa wchodzące do domu przez okna pracowni i z książką w ręku
albo ze "Złym"Tyrmanda na uszach i słuchać głosu Adama Ferency i chłonąć widoki ...
z kubkiem gorącej herbaty malinowej.
A tymczasem trzeba się zbierać, skrobać auto i wyjeżdżać do dentysty, na roboty. na spotkania.
wisieć na telefonie, biegać za atrakcjami moich dzieci na zajęciach zimowych ...
Wróciłam do teatru i zaległam na kanapie okręcona pledem i zasnęłam, obudziły mnie krzyki z korytarza - chyba muszę donieść, że jest 17,32 i zajęcia czas zacząć
- cicho Pani śpi.
- już nie śpię, odpowiadam chrypiąc pod nosem.
Zawinięta w pled zjawiam się w fułaje przed oczami moich zdziwionych uczniów, z lekka rozmazanym makijażem i włosami żyjącymi swoim życiem. Elektryzuje się cała, aż iskry idą
a przecież spałam i jestem
wyciszona.
Pracują w parach, najpierw długo rozmawiają o czym zrobią scenkę, ma być to pokazanie problemu jednego z nich. Najpierw trzeba o tym problemie powiedzieć i to najtrudniejsza część roboty.
Słyszę jak mówią, cytując mnie...używają określenia- clou problemu, sprawy...
Śmieją się lub zastygają w powadze.
Smutnieją lub nagle dostają olśnienia.
na koniec pokazują scenki i jestem zdumiona.






12 komentarzy:

  1. Nie znam tego z pracy pedagoga, tylko z bycia mamą - gdy dostrzegasz, jak nauki wkładane łopatą nie poszły na marne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwiebiam, jak pytają moimi tekstami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chyba ostatnio tak dobrze i do wypeku wyspalam sie w zyciu plodowym. Potem bylo juz coraz gorzej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciagle cos przeszkadza mi sie wyspac, ostatnio kaszlacy obok!
    Moja dziecina tez mowi czesto moimi slowy ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naczelnik chrapie niemiłosiernie i mam wrażenie, że mój sen jest niezbyt efektywny obok gościa, ktory cła noc wydaje dzwięki...

      Usuń
  5. Niby spie i moge spac ile dusza zapragnie, ale co z tego jak to nie jest spokojny sen, krece sie z boku na bok i od godziny 3-ciej brakuje mi bokow:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak juz zasnę, to śpię jak dziecko ale niedajbuk mam problem albo jestem zmęczona...
      myślę,że trzeba szukac sposobu.

      Usuń
  6. No, z tym paleniem to przekichane, nie dość, że niezdrowo, to jeszcze palce odpadają zimą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarna widzę, że mam Twoje pełne zrozumienie )) gdzieś czytałam u kogoś Twój wpis o paleniu na lotnisku przy minus 10 ...smutny nasz los i koniecznie trzeba coś !!! z tym zrobić

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....