piątek, 10 grudnia 2021

zdzira zima i diagnoza narodowa.

 


teatr wczorajszym wieczorkiem

*

Zasypało nas na ament. Czwartek Srartek mi dowalił wczoraj wystarczająco: od 8 do 22 poza domem. [jak to w czwartek], norma ale mieliśmy jeszcze dodatkową atrakcję - koncert-piosenek okołoświątecznych i okołozimowych. Tak więc szkoła, 8.30, zakup nagród, przygotowania sali koncertowej, koncert-konkurs, sprzątanie po, i o 20.00 joga- relax. Przeczołgałam swoje stresy, nieco rozmasowałam, odleciałam, a tu wychodzę z tej jogi i widzę tony śniegu lecące z nieba, białe drogi, ślizgawice, i jazdę 30ką do chałupy... no i cały relax chuj strzelił, gdy człowiek zwiera poślady, żeby się autem nie poslizgnąć. Dziś to czuję.

No owszem ładnie jest. owszem ale jak niebezpiecznie. I odśnieżać mus. zdjęcia załączę później.

**Tak, zaczęłam nareszcie-wreszcie czytać CHAMSTWO, (ściągam Ludową historię Polski), bo mam zamiar nieco inaczej rozłożyć akcenty w nauczaniu historii. Dojrzałam powoli, bo to też wymaga ode mnie nieco roboty: mówić więcej o naszych traumach narodowych, niż o przebiegu powstań. [ Bardziej o Klu Klux Klanie i segregacji rasowej, niż bitwie pod Gestysburgiem i taktyce spalonej ziemi generała Granta]. Wydobywać na światło dzienne owe polskie traumy nieprzepracowane. Podkreślać, że nasza historia, to historia zaledwie dziesięciu procent narodu o szlachecko-magnackiej proweniencji a potem raczej tej romantycznej wizji szalonych powstańców, państwa podziemnego (czyli nadal niewielki procent narodu) a gdzie historia pozostałych dziewięćdziesięciu % narodu tutejszego ??? no i kobiety ofkorss, ich wierno-poddańcze drugoplanowe życie, ludzie drugiego sortu przez tysiąclecia.

Rycerze, szlachetnie urodzeni, arystokracja, zamki, pałace ??? a gdzie kurwa chłopki/chłopi z ich niewolnictwem, i mieszczanki/mieszczanie ??? jakby cały ten narodek był szlachecki do spodu. A przecież dobrze wiemy, że NIE JEST [gdzie nie spojrzę same wieśniackie rodowdy]. No i może wtedy trochę inaczej popatrzymy na komunę.... Bo jeśli chcesz pomocy państwa, chcesz za darmo, chcesz kasę, więcej niż inni, to wyskakuj z wolności. Tadam. To zapierdalaj na wiece partyjne albo do kościoła. Obserwujemy to dziś aż nadto: kobiety chcecie becikowe, wyprawkowe, 300plus, 500plus i inne pieniądze, to wyskakujcie z własności własnego tyłka. Obojętne czy komuna, czy prawuna, takie same chujowe poddaństwo. prawem uświęcone. przez boga klepnięte. 

 Naród tutejszy jest straumowany, pozamykany, zabańkowany, nie ma przepracowanych traum folwarczno-pańszczyźnianych, ani nawet wojennych, zakłamana historia PRL... 

[Po co nam HISTORIA, po co daty, fakty, skoro nie wyciągamy wniosków, nie przepracowujemy traum, po co dumne sztandary czyniące z nas kolejnych niewolników... tradycji, obyczajów, rodziny i bańków].

ps

i choćbysię ludzie sensowi osrali, wymyślając zasady, procedury to i tak nie zrazi to narodu tutejszego do absurdalnych i przemocowych zachowań. W kolejkach do leczenia, diagnozowania zwłaszcza. No i nie jestem jednak asertywna ...co mnie wkurwia. i tracę szacunek. 

Także PRZYSIĘGAM uroczyście tu i teraz, że następnym razem, jak mi zdzira powie, że mam grzecznie czekać, gdyż rozpiska godzinowa nie obowiązuje, bo ona tak mówi, to zareaguje odpowiednio.

w tym kraju, tak jak u ruskich trzeba być wariatem. ..

17 komentarzy:

  1. No wlasnie, po co uczyc historii, skoro ona nikogo niczego nie uczy i teraz wolskie patryjoty pozdrawiaja sie po rzymsku i mysla (he? mysla?), ze sa fajni, bo pobozni na dodatek. I ze jak sie baby nie bije, to w niej watroba gnije. I tak tez mysla klechy, bo sie kobiet boja, wola bzykac zatem dzieci. Zreszta nie tylko historia jest niepotrzebna, wszystko jest niepotrzebne, wystarczy byc poboznym, znac piesni religijne, uczeszczac regularnie na msze, po co wiedza, jakies lektury, matematyka? Do 500 wystarczy, zeby przekonac sie, ze pincetplusy sie zgadzajo. Poboznym mozg jest zbyteczny, klecha pomysli za nich.
    PRL zrobil z bydla ludzi, ale bydlo nie chce byc czlowiekiem, bydlo woli byc bydlem pasionym przez kler.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo w międzywojniu tak fajnie było! jak było? wystarczy poczytać niekoniecznie prace naukowe ale choćby Boya czy Krzywicką. ale tu się tylko o Piłsudskim, przewrotach, budowie Gdyni i samych sukcesach wytrząsa...

      Usuń
    2. poza tym CHŁOP ze wsi owszem ale wieś z chłopa never.

      Usuń
  2. Dorzucam "Chamstwo" na listę obok "Pańszczyzny" Kamila Janickiego. Sama zajmuję się dla rozrywki genealogią, choć chamskie me pochodzenie. Zawsze mnie bawi, jak ludzie z rozrzewnieniem mówią po obejrzeniu takiej "Dumy i uprzedzenia" lub innego serialu kostiumowego (które swoją drogą naprawdę lubię, relaksują mnie), że chcieliby żyć w tamtych czasach. A przepraszam bardzo, aż się chce powiedzieć, jako kto?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to dorzuć jeszcze książki Yuval Noah Harrari.

      Usuń
    2. odpowiedz mi wyszła na raty- otóż mysle, ze jeśli nie znasz Harrari, to Ciebie zainteresuje )) no i podzielam rozbawienie, A moim uczniom dobitnie tłumaczę dlaczego, życie we współczesności jest najlepszym co się mogło im przytrafić, otóż czytam początek Pachnidła Suskinda o SMRODZIE ))))

      Usuń
  3. "Ludowa historia Polski" oraz "Chamstwo" leżą na półce, ale mi jakoś niespieszno do czytania. Monika pisze, że jeszcze należy "Pańszczyznę" dorzucić?
    Nie rozumiem ludzi = piszę o seksizmie, czytam, jaki seksizm, najwyżej chamstwo. Piszę o dziwnych grach ulicznych, czytam, co tam takie, młodzież i tak nie odróżnia tego, co odgrywa od tego, co było...
    Jakieś 15 lat temu było modne mieć herbowych przodków. Nie mam pojęcia kim byli moi przodkowie po mieczu, ale po kądzieli byli chłopami na morgach, bogatymi śląskimi chłopami. Czytałam o XVIII i XIX wiecznych zaściankach, o szlachcie zaściankowej- niewiele się różniła od chłopstwa, no ale to była szlachta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owszem i ja dorzucam z radością, lubię mieć kolejkę do czytania obok mojego łóżka a już dobre książki historyczno-socjoliczn0 psychologiczno - ...miodzio. w święta będę gnić i czytać.
      Modne?! cały ten śmieszny ludek myśli, ze ZAGŁOBA był ich praprapra dziadem.
      o grach ulicznych nawet nie skomentuję, napisałam u ciebie, ze jestem tym zwyczajnie zniesmaczona i zbulwersowania. że w taki sposób historie poznają i spłycają.

      Usuń
    2. oczywiście socjologiczno jakieśtam lubię i uważam za jedynie właściwe łączenie wszelkich nauk w celu poznania historii. Serio. Polecam tez książki: Yuval Noah Harrari. Choć ciężkie to bardzo, ja czytam na raty "Sapiens od zwierzą do bogów".
      Tak się składa, że seksizm, okrucieństwo, to historia chamstwa w kraju tutejszym.

      Usuń
    3. Mam te książki "Homo sapiens...." oraz "Homo dei...". Kupiłam, kiedy je polecałaś. Teraz czytam o afrykańskich imigrantkach w Anglii i w dodatku przewija się tam temat lesbijek. Bardzo interesująco napisane.
      W życiu nie chciałabym mieć Zagłoby jako przodka. Nie znoszę Sienkiewicza, pluję Sienkiewiczem, zbrzydzona jestem Sienkiewiczem.

      Usuń
    4. ahacha to tak jak ja - nie lubię Sienkiewicza.

      Usuń
  4. Odhumanizowana historia jest paskudna. Wkurza mnie, że dla wielu historia to daty bitew, koronacji i rozbiorów. A właściwa historia to przecież właśnie to, co pomiędzy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owszem masz rację Kalino )) tymczasem prace z historii to daty i wydarzenia... fakty... nawet nie przyczyny i nie skutki. i tak przez wieki, tysiąclecia, ery ...i sie dziwimy, ze żadnych wniosków nie wyciagamy ...

      Usuń
    2. Bardzo trudno uczy się dzieciaki historii jako ciągu przyczynowo-skutkowego. Nawet dorośli mają z tym kłopot. W dodatku utrudnieniem w uczeniu, przynajmniej dla mnie, było to, że dzieciaki nie potrafiły sobie wyobrazić rzeczywistości w danej epoce. Obrazki (wtedy) i filmy (wtedy) nie oddawały tego.
      Jako dziecko nie znosiłam historii, potem jej uczyłam, a teraz bardzo lubię i interesuję się wręcz nałogowo historią i to różnych krajów i w różnych czasach. Ale nie trzeba się już jej uczyć i to jest chyba tego tajemnica.
      Poza tym, to ja wybieram, co chce wiedzieć, a nie narzuca mi nauczyciel.

      Usuń
    3. trudno na początku a potem większość zaskakuje. albo nie. zawsze lubiłam historię. Uczę z przyjemnością...choć z coraz mniejszą.

      Usuń
  5. Q! w punkt! miałam taką Panią ( specjalnie przez duże P) od historii, która nauczyła mnie, że historię trzeba przede wszystkim zrozumieć, nie wykuć.Tak, to są te odwieczne, nieprzepracowane traumy, A każda kolejna władza chce , jak u Lipińskiej zacząć od :Teraz my! O, i że wielkie przewroty zaczynają się od błahych na pozór epizodów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i jak to wszystko jednak zależy od nauczyciela Basiu.
      mam nadzieje, że się wreszcie cos wydarzy ...

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....